Menu

PULP - GOT TO HAVE LOVE nowy singiel!

Zespół Pulp udostępnił nową piosenkę zatytułowaną „Got To Have Love". Utwór stanowi drugą zapowiedź nadchodzącej płyty More – pierwszego albumu zespołu od prawie 24 lat, którego premiera zaplanowana jest na 6 czerwca – i następuje po entuzjastycznie przyjętym pierwszym singlu „Spike Island" wydanym kwietniu.

„To lekko histeryczna piosenka, która próbuje opowiedzieć o miłości tak, jak ją teraz postrzegam" – mówi o utworze Jarvis Cocker . Singiel wydaje się być wręcz stworzony do tego, by natychmiast stać się koncertowym hymnem, gdy zespół rozpocznie swoją trasę po arenach w Wielkiej Brytanii i Irlandii w czerwcu, a następnie wyruszy w kolejne koncerty – w tym pełną trasę po Ameryce Północnej jeszcze w tym roku.

Do utworu powstał teledysk wyreżyserowany przez Jarvisa Cockera, który łączy piosenkę z materiałami z kultowego dokumentu Wigan Casino z 1977 roku w reżyserii Tony'ego Palmera. Przeplatając archiwalne ujęcia tancerzy Northern Soul z muzyką Pulp, wideo podkreśla taneczny charakter utworu „Got To Have Love". „Uwielbiam taniec – a to są najlepsze ujęcia tańca, jakie kiedykolwiek widziałem. Po raz pierwszy zobaczyłem je w wideo Marka Leckeya 'Fiorucci Made Me Hardcore'" – mówi Jarvis.

źródło: sonicrecords.pl
Czytaj dalej...

Nick Mason’s Saucerful Of Secrets z nową wersją kultowej suity Pink Floyd

W serwisach streamingowych pojawiła się koncertowa wersja „Echoes” Pink Floyd w wykonaniu Nick Mason’s Saucerful Of Secrets. Zmiksowany przez Stevena Wilsona utwór został nagrany podczas ich koncertu 1 sierpnia 2024 r. w Centennial Hall we Frankfurcie w Niemczech i pierwotnie był wydany wyłącznie na winylu z okazji Record Store Day.

Kiedy powstał zespół (Nick Mason, Gary Kemp, Guy Pratt, Dom Beken i Lee Harris), miał jedną prostą ambicję - grać i czcić muzykę Pink Floyd. Po kilku koncertach w małym pubie ich debiutancka trasa koncertowa w 2019 r. spotkała się z ogromnym uznaniem krytyków muzycznych i fanów Pink Floyd, ale nieuchronnie zadawali sobie pytanie „co dalej?”, a „Echoes” wydawało się naturalną odpowiedzią!

Przedsięwzięcie zagrania „Echoes” na żywo to coś, czego nie należy lekceważyć. Utwór jest złożonym, 23-minutowym albumem. Towarzyszą mu dynamiczne zmiany nastroju, tempa i instrumentacji, przechodząc od spokojnych, atmosferycznych pasaży do intensywnych pejzaży dźwiękowych - nawet myśl o podjęciu się zagrania takiego utworu na żywo, nie mówiąc już o takim, który ma tak duże znaczenie dla milionów fanów na całym świecie, jest dla wielu niepojęta, ale było to wyzwanie, które Nick Mason’s Saucerful Of Secrets podjęli ze zdumiewającymi wynikami.

Zaczęli grać ten utwór w ramach trasy The Echoes, która została opóźniona do 2022 roku z powodu pandemii. Podobnie jak ich debiutancka trasa, spotkała się z globalnym uznaniem, a „Echoes” wyróżniało się w ich setliście i zostało pochwalone przez krytyków.

źródło: Sony Music
Czytaj dalej...

Behemoth triumfuje na OLiS!

Nowy album Behemoth uplasował się na pierwszych pozycjach na oficjalnej liście sprzedaży OLiS w Polsce! „The Shit Ov God" zwyciężył w kategoriach COMBINED ALBUM, CD oraz LP!

Behemoth jest dziś całkowicie zasłużenie uznawany za jednego z najważniejszych przedstawicieli ekstremalnego grania - ich albumy plasują się na topowych miejscach światowych list sprzedaży, a trasy koncertowe po wszystkich kontynentach i występy na największych festiwalach dowodzą potęgi grupy. Przez lata nazwa Behemoth stała się synonimem ambicji, uporu i nieustającego dążenia do doskonałości bez oglądania się za siebie. Nie byłoby tego wszystkiego bez ciężkiej pracy całego zespołu i wizji Nergala, która przekształciła Behemoth w coś o wiele większego niż black metalowy zespół, jakim byli na początku swojej drogi, w 1991 roku. Behemoth stał się uosobieniem buntu, indywidualizmu oraz całkowitej niechęci do jakichkolwiek kompromisów.

Nowe dzieło Behemoth, zatytułowane „The Shit Ov God", jest symbolem ambicji i siły. Pokazuje zespół, który po 34 latach wydaje swój najbardziej podburzający i ekstremalny album w dyskografii. Osiem utworów, które zagłębiają się w istotę człowieczeństwa, boskości i znaczenia buntu w czasach, w których ceni się indywidualność, ale każdy trzyma się swoich tak zwanych „wybawców" - muzycznie, politycznie czy też w inny sposób. Założyciel i frontman Behemoth, Nergal, tak mówi o tytule płyty:

„Wybraliśmy ten prowokacyjny tytuł celowo, odrzucając subtelność na rzecz bezpośredniego i polaryzującego hasła. To buntownicze zanurzenie się w głębinach, odważne poszukiwanie absolutu nawet w rynsztoku".

Behemoth skrupulatnie wybrał artystów audio-wizualnych zaangażowanych w powstanie nowego albumu. Pieczę nad produkcją albumu sprawował Jens Bogren z Fascination Street Studios (między innymi Emperor, Enslaved, Kreator, Rotting Christ). Bogren podkreślił naturalne brzmienie zespołu, nie zapominając przy okazji o swojego rodzaju chaosie i wściekłości, które stanowią istotę zespołu. Jak zwykle w przypadku Behemoth, oprawa wizualna odgrywa tak samo ważną rolę jak dźwięk. Zespół zwrócił się do wieloletniego współpracownika Bartka Rogalewicza (BLACK.LODGE.IS.NOW), a także do Dark Sigil Workshop, aby stworzyć piękną, złowieszczą i wyjątkową okładkę. To zaangażowanie w innowację jest od dawna utrwalone w DNA zespołu. Każdy album Behemoth ma swój odmienny charakter, a w dyskografii nie znajdziemy dwóch podobnych do siebie materiałów. Od samych początków w postaci „Sventevith (Storming Near the Baltic)", aż do „The Shit Ov God", Behemoth nigdy się nie powtórzył, pozostając jednocześnie płodnym i wiernym swoim ideałom. Nie dzieje się to przypadkowo. To ambitna dyscyplina artystyczna, w której rzeczy muszą i będą ewoluować. Nergal tak mówi o tej ewolucji:

"Tu nie chodzi o umiejętności, tu chodzi o duszę. Chodzi o wyrażenie tego, kim jesteś... chodzi o myślenie "jak mogę rozszerzyć spektrum death /black metalu?" A jeśli nie możemy pójść dalej lub szybciej - pójdziemy bokiem. To właśnie zrobił Behemoth na kliku ostatnich płytach".

Ta mentalność często wpędzała Behemoth w konflikt z wszelkiego rodzaju zwolennikami ortodoksji i przeciętności. Niezależnie od tego, czy chodzi o kościół katolicki w Polsce, który był zaskoczony dozgonną „miłością" zespołu do ich dogmatów i wielokrotnie próbował uciszyć zespół za pośrednictwem sądów, czy też różne kręgi blackmetalowe, które nie były zadowolone z tego, że grupa rozwinęła własną osobowość. Behemoth wkroczył na zupełnie nowy poziom, grając koncerty na tak dalekim zachodzie, jak Kalifornia, po tak daleki wschód, jak Tokio i Sydney. Występowali na prestiżowych festiwalach, między innymi Hellfest czy Wacken, a także w jeszcze bardziej prestiżowych obiektach – są pierwszym ekstremalnym zespołem metalowym, który zagrał w Paryskiej Filharmonii. 25 kwietnia Behemoth zagrał swój największy i najbardziej spektakularny, wyprzedany koncert w Polsce. Wydarzenie miało miejsce w Hali Stulecia we Wrocławiu i było streamingowane na żywo na cały świat.

Tracklista „The Shit Ov God":


01 The Shadow Elite

02 Sowing Salt

03 The Shit Ov God

04 Lvciferaeon

05 To Drown The Svn In Wine

06 Nomen Barbarvm

07 O Venvs, Come!

08 Avgvr (The Dread Vvltvre)

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Trupa Trupa premiera klipu "Backwards Water"

Gdański zespół Trupa Trupa, balansujący na styku post-punka, psychodelii i ekspresyjnego rocka prezentuje nowy teledysk do singla Backwards Water, pochodzącego z EPki Mourners, wydanej w lutym 2025 r. Za produkcję odpowiada Nick Launay, znany ze współpracy z Amyl and the Sniffers, Nick Cave i Idles.

Backwards Water to psychodeliczna wizja w stylu Harmony Korine'a, w której groteskowe zło i prawdziwe piękno splatają się w surrealistycznym chaosie, by ostatecznie ustąpić miejsca hipnotycznemu wyciszeniu.


źródło: Ola Sołoduch
Czytaj dalej...

Jack Moore & Quentin Kovalsky wystąpią przed Black Country Communion

Legendarne brzmienia powracają do Doliny Charlotty. Odbywający się od lat Festiwal Legend Rocka, już w czerwcu gościć będzie supergrupę Black Country Communion. W Charlottcie pojawią się również Jack Moore i Quentin Kovalsky, wystąpią w roli supportu dla: Joe Bonamassy, Glenna Hughesa, Jasona Bonhama i Dereka Sheriniana. Koncert odbędzie się 15 czerwca (niedziela) w amfiteatrze Doliny Charlotty Resort & Spa (Strzelinko 14).

Zapraszamy na wyjątkowy koncert, podczas którego Jack Moore, muzyk z Windsor (UK), syn wybitnego Gary'ego Moore oraz polski artysta Quentin Kovalsky łączą siły, aby zaprezentować autorskie utwory oraz kultowe kompozycje Gary'ego Moore. Nie zabraknie również autorskich kompozycji z płytą, nad którą obecnie pracują artyści.

Jack Moore, którego muzyczna kariera rozpoczęła się u boku ojca, występował z takimi ikonami jak: Thin Lizzy, Deep Purple i Joe Bonamassa, a jego wszechstronność stylistyczna nie pozostawia złudzeń – zarówno w rocku, jak i indie/folkowych brzmieniach. Quentin Kovalsky, znany z unikalnego połączenia retro klimatu inspirowanego filmami Tarantino z nowoczesnymi aranżacjami, przyciąga uwagę swoim wyjątkowym głosem i energetycznym wykonaniem.

Ich współpraca zrodziła się w ramach Gary Moore Tribute Band, gdzie razem oddawali hołd legendarnemu gitarzyście, wykonując niezapomniane utwory: „Still Got The Blues", „Out In The Fields" czy „Parisienne Walkways". W trakcie wspólnych podróży koncertowych zrodziła się również własna muzyka. Ostatni jak dotychczas singiel to utwór „Autumn", który już podbił serca i uszy prezenterów radiowych oraz radiosłuchaczy. Artyści przygotowują wspólną płytę.

Koncert Jack i Quentina to nie tylko hołd dla muzycznego dziedzictwa Gary'ego Moore, który sprzedał ponad sześć milionów albumów, ale również szansa na doświadczenie świeżych autorskich kompozycji, które łączą pokolenia i style. Występ artystów rozpocznie się o godz. 20., o godz.22 na scenie pojawi się Black Country Communion.

Black Country Communion to potężna supergrupa, łącząca niesamowite talenty Glenna Hughesa (Deep Purple, Black Sabbath, Trapeze), Joe Bonamassy (legenda blues-rocka), Jasona Bonhama (Led Zeppelin, Sammy Hagar & the Circle, Foreigner) oraz Dereka Sheriniana (Dream Theater, Sons of Apollo). Ich porywający rock czerpie inspiracje zarówno z brytyjskiej, jak i amerykańskiej klasyki hard rocka i blues rocka. Najnowszy, piąty album „V" potwierdza status zespołu jako jednej z najbardziej utalentowanych formacji na współczesnej scenie hardrockowej. Wyprodukowany przez uznanego i cenionego producenta Kevina Shirleya, album demonstruje dojrzałość i muzyczną głębię Black Country Communion. Reputacja, jaką zdobyli przez piętnaście lat od powstania, nie tylko jako znakomici kompozytorzy, ale także jako potężna machina koncertowa, potęguje ich zaangażowanie i motywację do tworzenia najlepszej muzyki.


źródło: materiały prasowe organizatora.
Czytaj dalej...

"Weekend w piekle" - WARSAW BULDOGERS - PREMIERA 2025 !

"Weekend w piekle" - to najnowsza propozycja muzyczna powracającej po krótkiej przerwie formacji: WARSAW BULDOGERS, którą obecnie tworzą:

Piter Zajdel - (COLD WAR, DOKTÓR HAŁABAŁA & SIEDMIU ZBÓJÓW, KOSMICI Z PLANETY WOŁOMIN) - śpiew
Jacek Pałys - (RESTRYKCJA, NOAH NOAH, AURORA) - syntezatory, sampler, gitara basowa
Rafał Rogal Rogulski - (ZŁE PSY, COLD WAR, KOSMICI Z PLANETY WOŁOMIN) - gitary

Przypomnijmy, że WARSAW BULDOGERS uformował się zimą 2019 roku. Na początku 2020 roku, w czasie pandemii, zespół rozpoczął realizację nagrań, które z przerwami trwały do 30 grudnia 2022 rocku. Na debiutanckim albumie, który ukazał się 21 marca 2023 rocku znalazło się 10 autorskich utworów.

Większość z nich gościło na antenach krajowych i zagranicznych stacji radiowych, a kilka z nich z powodzeniem zawojowało alternatywne listy przebojów.

Po krótkiej przewie WARASAW BULDOGERS przystąpił do realizacji swojego drugiego, autorskiego materiału, który powstaje tak jak poprzednio w studiu nagraniowym: NA LASKOWEJ w Wołominie. Pierwszym singlem nagranym na przełomie kwietnia i maja 2025 rocku jest piosenka: "Weekend w piekle" (muzyka: Jacek Pałys, Rafał Rogulski, słowa: Piotr Zajdel). Autorem loga i projektu okładki jest: Artur Tymiński.

źródło: Piotr Zajdel
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS