Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

Ostatni singiel Sonbird

Jazzboy Records przedstawia teledysk do utworu "Niepoważny", który promuje płytowy debiut zespołu Sonbird "Głodny".  Od 22 lutego w sprzedaży dostępny jest debiutancki album żywieckiego zespołu Sonbird zatytułowany "Głodny". Przy okazji premiery do sieci trafił też teledysk do piosenki "Niepoważny" w reżyserii Przemysława Filipowicza, za scenariusz odpowiada Artur Michalik.

Obraz do "Niepoważnego" opowiada o niewygodnej relacji. Bohaterami historii są nauczycielka oraz zafascynowany w niej uczeń, który jest nad wyraz poważny jak na swój młody wiek. W rolach głównych wystąpiła aktorka Daria Polasik-Bułka z Teatru Polskiego w Bielsku-Białej oraz Oliwier Gutowski. Zdjęcia głównie realizowane były w I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Żywcu.

Album "Głodny" jest muzycznym zapisem dotychczasowej drogi zespołu, która mimo tego, że jest krótka, jest także pełna sukcesów. Cała tajemnica polega na zgrabnych, indierockowych piosenkach, wykonanych z rzadko spotykanym zaangażowaniem, tworzących album, do którego będzie chciało się wracać.

Autorem oprawy graficznej płyty "Głodny" jest Macio Moretti - współtwórca Mitch & Mitch, autor okładek, doceniony m.in. przez Korteza, HEY, BOKKĘ, Nosowską czy zespół Pustki. Okładka została doceniona jeszcze przed oficjalną premierą płyty. Projekt znalazł się wśród najlepszych okładek w Konkursie 30/30.

Na krążku znalazły się znane do tej pory single "Ląd", "Hel" czy tytułowy "Głodny" oraz nowe piosenki, których część można było już usłyszeć podczas koncertów. Nad całością czuwał Łukasz Olejarczyk, który jest producentem albumu. Płyta powstała dzięki wygranej w Festiwalu Supportów, a fundatorem nagrody są Polskie Koleje Linowe.


Zespół Sonbird szturmem zdobył zeszłoroczne letnie festiwale i dość szybko zapracował na opinię świetnego zespołu koncertowego, o czym można było przekonać się na największych polskich scenach (zagrali między innymi podczas OFF Festival, Męskie Granie, Kraków Live Festival, Hej Fest, Rock In Summer Festival) oraz podczas niezwykle udanej jesiennej trasie koncertowej.


JAZZBOY RECORDS

Rock Noc 13.04.2019 r. g. 22.00

Zapraszam do słuchania audycji Rock Noc w sobotę 13 kwietnia od godz.22.00. Klasyka rocka to podstawowa zawartość muzyczna tego programu a w ostatniej koncertowej godzinie na specjalne życzenie słuchacza Locomotiv GT. In Warsaw z płyty CD.


Lista utworów:

Whitesnake: Shut Up & Kiss Me, Resteless Heart, All The Time In The World
Queen: Innuendo, I Want It All, One Vision
Abraxas: Excalibur, Czakramy
Budgie: Parents
AC/DC: Thunderstruck, The Razors Edge, Get You By The Balls
ELP: Knife Edge
Steve Hackett: Watcher In The Skies, Los Endos
Genesis: Dance On A Volcano, Ripples


Locomotiv GT – In Warsaw

Tape Signal
Intro
Enfeleitett Szó
Ès Jött A Doktor
I Love You Warsaw (Ulök A Járdán)

Szólj Rám Ha Hangosan Ènekelek
Serenade (To My Love If I Had One)
Neked Irom A Dalt (I Write A Song For You)
Tape Signal

Rzeszowski Tension Zero zagra 26.04 w Vinylu

Grupa Tension Zero powraca do koncertowania. Po występie w Lublinie u boku grup Walfad i Acute MInd (galeria zdjęć: http://www.grablewski.com/archives/86929), cała trójka pojawi się 26.04 w rzeszowskim klubie Vinyl. Na rzeszowskim koncercie dodatkowo wystąpi także reaktywowany zespół Animus (https://www.facebook.com/events/399637290596566/)

W lipcu Tension Zero będzie miało także zaszczyt wystąpić na kultowym Festiwalu Rocka Progresywnego im. Tomasza Beksińskiego w Toruniu! Gwiazdą wydarzenia będzie Tides From Nebula.

http://www.sinprogres.pl/index.php/w-pierwszy-dzien-wiosny-o-festiwalowych-szczegolach/?fbclid=IwAR0v5mdtrinf-B-QFSb9zDV43wTqsQ45a-3yUh6g3-Hov2HBRHodYXxB1y0

AL.L.Anonim „Żywioły” 2019

AL.L.Anonim „Żywioły” 2019
**** (4/6)


  1. Kur zapiał
  2. Żywioły (ku pamięci – Gdańsk, Targ Węglowy 13.01.2019r. godz. 20 – światełko do nieba)
  3. I’m Going Home
  4. Kryminal Store
  5. Hokus Pokus
  6. Love Like A Man
  7. Ole!!!
  8. Płacz
  9. Street Corner Talking
  10. Dookoła świata
  11. Konstytucja
  12. Malowany
  13. Hiszpański pióropusz
  14. Un ritmo allegretto
  15. Co więcej
Wiecie, co to majstersztyk? Wiecie. A znacie pierwotne znaczenie tego słowa?

Otóż w średniowieczu czeladnik, by zostać mistrzem w swym fachu, musiał wykonać taki właśnie majstersztyk. Pracę, która była namacalnym dowodem na to, że czeladnik opanował już wszystkie tajemnice swego rzemiosła.

Dlaczego o tym piszę?

Bo według mnie takim majstersztykiem jest płyta AL.L.Anonima, który ostatnio wpadła w moje ręce. Anonim udowadnia, że tajemnice komponowania i grania na gitarach nie mają przed nim tajemnic. Mówię - gitarach, bo muzyk na „Żywioły” sam nagrał wszystkie partie tego instrumentu (gitary basowa, elektryczne, akustyczna), do tego zagrał na harmonijce i zaprogramował większość partii bębnów. Prawdziwy człowiek-orkiestra J. A że rzemiosło zna wyśmienicie, świadczą choćby zamieszczone na Żywiołach” covery dwóch kawałków Ten Years After – „I’m Going Home” i „Love Like A Man”. Mówiło się kiedyś o Alvinie Lee, gitarzyście wspomnianej grupy, że jest „najszybszym gitarzystą świata”. Anonim wcale mu techniką nie ustępuje.

Dobrze, o coverach i ukłonie w stronę historii już powiedziałem. No, nie całkiem. Bo na płycie jest jeszcze jedna przeróbka, „Street Corner Talking” grupy Savoy Brown. Odegrany z szacunkiem, ale i czadem.

Jak słucha się natomiast utworów, które skomponował sam Anonim? Wyśmienicie! (z jednym zastrzeżeniem, ale o nim potem).

I tu przydaje się moje porównanie tej płyty do średniowiecznego majstersztyku. Bo czegóż tu nie ma… Jest niemal progmetalowy „Kur zapiał”, nastrojowo mroczne „Kryminal Store” i „Dookoła świata”, orientalizujące „Ole!!!”, reggae’owa „Konstytucja” czy „Un ritmo allegretto” rozpoczynający się gitarą a’la flamenco, przeradzający w rasowy progrock z przejmującą solówką gitary. Czego mistrzowie nauczyli, Anonim po swojemu przetworzył i bardzo smakowicie nam podał J!

I wszystko byłoby nadzwyczaj pięknie, bo to i fajne kompozycje, i fajne brzmienia, i zagrane to z nerwem i wdziękiem. Byłoby, gdyby nie… ta drażniąca, syntetyczna perkusja. Czasem drażni bardziej („Kur zapiał”), czasem mniej („Dookoła świata”), ale jednak przy naprawdę ciekawych, niebanalnych partiach gitary robi wrażenie czegoś odstającego od reszty. Gdybyż tak zagrał tu żywy bębniarz, ech… Szkoda! A tak, zamiast płyty świetnej, mamy tylko dobrą.

I jak już przy marudzeniu jestem – przetworzony wokal nie pozwolił mi w całości zrozumieć tekstu „Żywiołów”, który, sądząc z podtytułu, jest dla autora ważny. No trudno, starcze uszy już wszystkiego nie wychwytują ;).

Podsumowując – czy warto posłuchać? Zapewniam, że tak. Ta płyta to jak pudełko z czekoladkami Forresta Gumpa – każdy znajdzie coś dla siebie: metalowiec, regałowiec, progfan, miłośnik klasyki czy nawet poezji śpiewanej. I, choć każda z tych estetyk wydaje się być kompletnie z innej parafii, doskonale łączy je kunszt wykonawczy i brzmienie Anonima!

Czekam na kolejną płytę!

Mam nadzieję, że pójdzie w stronę klimatów „Dookoła świata” czy „Un ritmo allegretto”, bo to moi osobiści faworyci z tej płyty.   Moja ocena: mocne 4.

DS
Subskrybuj to źródło RSS