Menu

Lion Shepherd - III

Lion Shepherd tworzą Kamil Haidar (wokal), Mateusz Owczarek (gitara) i Maciej Gołyźniak (perkusja). Muzycy postanowili dać upust swoim emocjom i bez ograniczeń czerpać ze wszystkiego co fascynujące. Progressive, brzmienia world music, muzyka akustyczna, trans, rock, blues. Otwarte – eteryczne formy i pokręcone metra. Rockowe ciosy i protest songi. Zespół chłonie wszystko co go otacza. Ograniczenia i kunktatorstwo nie mają prawa głosu. Jest pasja, dzikość i adrenalina. Koniec z zamykaniem się w szablonach i definicjach. Bogate instrumentarium, ciągła praca nad brzmieniem, liczne eksperymenty i masa utalentowanych ludzi, którzy z zespołem nagrywają i pracują zarówno przy projektach muzycznych jak i wizualnych - to wszystko sprawia, że Lion Shepherd z każdą płytą rozwija swój własny, unikatowy styl i wizerunek, a ponadto staje się coraz większym wyzwaniem nawet dla swoich najwierniejszych słuchaczy.Lion Shepherd ma już na swoim koncie dwa, świetnie przyjęte albumy Hiraeth (2015) i Heat (2017).
Album „III” to największa produkcja w historii zespołu. Ekipa przeniosła się do magicznego miejsca – Monochrom Studio. Tam pod okiem Ignacego Gruszeckiego oraz Roberta Szydło (Mikromusic) zarejestrowano 14 utworów. Użyto rekordowej ilości instrumentów perkusyjnych i strunowych. Zespół z odwagą czerpał pełnymi garściami ze wszystkich gatunków muzycznych, które go inspirują. Pojawiają się tak charakterystyczne instrumenty dla zespołu jak gitara dwunastostrunowa, arabska lutnia, darbuka ale też nowości jak fortepian czy kwartet smyczkowy. Lion Shepherd wsparli znakomici goście: Atom String Quartet, Robert Szydło (gitary basowe) oraz Łukasz Damrych (instrumenty klawiszowe). Za wokale znów odpowiedzialny był Wojtek Olszak (Woobie Doobie Studio), z którym zespół pracuje od czasów płyty „Heat”.Album ukazał się pod skrzydłami Universal Music Polska.
Pierwszym singlem promującym wydawnictwo jest utwór „What Went Wrong”.

Universal
Czytaj dalej...

Megadeth - Warheads On Foreheads

Pierwsze 35 lat Megadeth w trzypłytowej antologii „Warheads on Forheads”! 35 utworów podsumowujących dotychczasowy dorobek formacji: od „Killing Is My Business…” do wydanej w 2017 i nagrodzonej Grammy płyty „Dystopia”. „Warheads on Foreheads”.
Jak mówi Dave Mustaine: - 35 lat temu wybrałem nazwę Megadeth dla mojego zespołu i uważam, że 35 utworów, które wybraliśmy na tę składankę, to najbardziej skuteczne bronie w naszym arsenale. Tajemnica sukcesu tkwi w tym, by używać odpowiednich narzędzi, a te kawałki zostały stworzone w celu masowej destrukcji!
„Warheads on Foreheads” rozpoczyna się takimi kawałkami jak „Rattlehead” czy „Mechanix” z wydanego w 1985 roku „Killing Is My Business…And Business Is Good” – albumu, który pomógł uzyskać Megadeth tytuł czołowych przedstawicieli thrash metalu.
Na liście utworów nie zabrakło również „In My Darkest Hour” z „So Far, So Good, So What!” (1988), „Hanger 18” i „Holy Wars… The Punishment Due” z nominowanego do Grammy i platynowego „Rust In Peace” (1990) czy „Symphony of Destruction” i „Sweating Bullets” z podwójnie platynowego, również nominowanego do Grammy „Countdown To Extinction” (1992).
Zespół Megadeth sprzedał na całym świecie ponad 38 mln albumów.

Universal
Czytaj dalej...

Toto - 40 Tours Around The Sun

„40 Tours Around The Sun” to zapis koncertu Toto z marca 2018 z Ziggo Dome w Amsterdamie. Zespół celebrował 40-lecie istnienia. W przekrojowej setliście nie zabrakło takich klasyków jak „Africa”, „Hold The Line” czy „Rosanna”, ale pojawiły się również rzadko grane utwory w postaci „Lion”, „Lea”, „Dune (Desert Theme)” czy premierowy singiel „Alone” z kompilacji „40 Trips Around the Sun”.
Na wydawnictwie, poza koncertem, znalazł się także dodatek w postaci nowego wywiadu z Steve’em Lukatherem, Davidem Paichem, Steve’em Porcaro i Josephem Williamsem – „The 40 Tours Featurette”.

Universal
Czytaj dalej...

COMA „SEN O 7 SZKLANKACH"

Nowe, wyjątkowe wydawnictwo grupy Coma, zatytułowane jest  „Sen o 7 szklankach". Jest to siódmy album studyjny w dyskografii łódzkiego zespołu. 
Pomysł na realizację albumu „Sen o 7 szklankach" to swojego rodzaju kontynuacja muzycznej przygody z ubiegłego roku, kiedy to zespół Coma został poproszony, aby na koncert w ramach Męskiego Grania w Krakowie stworzyć jakiś specjalny projekt.
"Z początku myśleliśmy o piosenkach z polskich filmów, ostatecznie dochodząc do wniosku że najbarwniejsze najbardziej wieloznaczne i pełne fantazji tematy odkrywamy w piosenkach z Pana Kleksa. Idąc tym tropem, zdecydowaliśmy się na program oparty na piosenkach z filmów i programów dla dzieci". – tłumaczą członkowie zespołu Coma. „Dzisiaj jako dorośli ludzie opowiadamy te piosenki na nowo z zupełnie innej perspektywy. Pracując nad materiałem próbowaliśmy wyeksponować maksymalnie dziwność i uniwersalny przekaz tych piosenek, przepuścić je przez rockowy magiel Comy i uzyskać ponadgodzinny mocny, trochę nostalgiczny i transowy koncert, uzupełniony wizualizacjami z filmów. Wiosenną trasę z tym materiałem nazwaliśmy „WITAJCIE W NASZEJ BAJCE". To dobra okazja by odnowić dla siebie nasze pierwsze, nie do końca świadome inspiracje muzyczne, ale również by pokazać je naszym dzieciakom, które być może w inny sposób nie dotarłyby do tej muzyki."

Tytuł albumu został zaczerpnięty z utworu instrumentalnego z filmu „Akademia Pana Kleksa". Utwory „Sen o... szklance" to instrumentalne interludia, skomponowane przez muzyków Coma - każdy z muzyków miał za zadanie wymyślić jedną etiudę, natomiast siódma, wspólna, będzie wykonywana na żywo na koncertach.

Lista utworów na albumie przedstawia się następująco:


1.WITACIE W NASZEJ BAJCE (Kleks)
2. MARSZ ROBOTÓW (Kleks)
SEN O PIERWSZEJ SZKLANCE
3. WĘDRÓWKA (Jacek i Placek)
4. FANTAZJA
SEN O DRUGIEJ SZKLANCE
5. MELUZYNA (Kleks)
6. Z PORADNIKA MŁODEGO ZIELARZA (Kleks)
SEN O TRZECIEJ SZKLANCE
7. PI i SIGMA (Przybysze z Matplanety)
SEN O CZWARTEJ SZKLANCE
8. CHODŹ ZE MNĄ (Pan Samochodzik - 1965)
SEN O PIĄTEJ SZKLANCE
9. RATUJMY KOSMOS (Kleks)
SEN O SZÓSTEJ SZKLANCE
10. POŻEGNANIE Z BAJKĄ (Kleks)
Bonus: PRZYBYSZE Z MATPLANETY (remix autorstwa gitarzysty Coma, Dominika Witczaka)

Na płycie gościnnie wystąpili: Iza Lach („Meluzyna", „Chodź ze Mną"), Daria Zawiałow („Przybysze z Matplanety") oraz Ralph Kaminski („Pożegnanie z Bajką").

Mystic Production
Czytaj dalej...

Recenzja: Leash Eye „Blues, Brawls & Beverages”

Leash Eye

„Blues, Brawls & Beverages”

Ocena płyty: **** (+)

Jak się komponuje muzykę?

Nie wiem, bo ja tylko słucham, laik ze mnie kompletny.

Ale wyobrażam sobie, że są dwie drogi. I każda zaczyna się od tego samego: przesłuchania ulubionych kapel, ulubionych kawałków. Wszak nie gra muzyki ten, kto je nie słucha, prawda?

Wróćmy do wspomnianych dróg – pierwsza z nich: przesłuchaliśmy i zagramy kompletnie inaczej. Nic nie będzie podobne do tego, co słyszeliśmy.

Ale ja wolę drogę drugą – wyciągnijmy z przesłuchanych numerów to, co najlepsze, i, broń Boże ich nie kopiując, stwórzmy z nich własny, niepowtarzalny miks.

I drugą z tych dróg poszli moim zdaniem muzycy z tworzący kapelę Leash Eye na albumie „Blues, Brawls & Beverages”.

Bo można się dosłuchać w tej muzyce ech twórczości i Black Sabbath, i Deep Purple, i Lynyrd Skynyrd. Najbliżej jednak tej muzyce do tzw. „retro rocka”, ze wskazaniem na Spiritual Beggars. I – żebyśmy się dobrze zrozumieli. To nie jest żadne kopiowanie, to twórcze inspirowanie się, wyciąganie właśnie tych najlepszych momentów.

Słucha się takiej muzyki wyśmienicie. Czuć, że muzyce bawią się tym, co robią, że nasłuchali się klasyki i czerpią z niej pełnymi garściami. Czy jest to galopujący „On Fire”, czy skynyrdowo rozpoczęty „Planet Terror”, czy sabbatowy „Furry Tale”, czy rewelacyjny „One Last Time”. A każdy z nich jest niepowtarzalny, wiemy od razu, że gra Leash Eye, a nie wspomniani wielcy. Inspiracja, pamiętacie?

Czy mam jakieś uwagi? Mam, ale raczej kosmetyczne. Pierwsza – są petardy, które mogłyby tę płytę pociągnąć, ale są jakoś schowane. Dopiero trzeci w kolejności „On Fire”, przedostatni „One Last Time”. A płyta zaczyna się LeashEyowymi „średniakami”. Można by jednak rozpocząć płytę tak, by słuchaczowi od razu opadła szczęka, od któregoś wymienionych przeze mnie killerów.

Druga – czasem za mało słychać gitary. Są kawałki gdzie pełni rolę pierwszoplanową, ale są i takie, w których jej niemal nie słychać. Organy pełnią w zespole rolę wiodącą, ale aż prosi się czasem dodać (czy uwypuklić) soczystą gitarę (jak we wspomnianym „Furry Tale” na przykład)..

Jednak przecież – liczy się przyjemność słuchacza, prawda? A tej Leash Eye dostarcza na tyle dużo, by przymknąć oko na jakieś recenzenckie marudzenia. Odpalcie tylko „One Last Time”. Nóżka jakoś automatycznie dryga, a i głowa podejrzanie kiwa się w przód i w tył.

Zatem zwolennicy ostrego grania, lubiący retroklimaty – do słuchania „Blues, Brawls & Beverages” przystąp J!

Nie zawiedziecie się!

Staruch (Maksymalna liczba gwiazdek - 6)
Czytaj dalej...

VOODOO "MMXIX"

Klasycy heavy metalu krakowska grupa VooDoo, przedstawiciele najlepszej szkoły rocka w
Polsce. Oficjalna data powstania zespołu przypada na rok 1984. Za nimi wiele zagranych
koncertów od wielkich wydarzeń w halach, trasy koncertowe w Polsce i poza krajem aż po
kluby muzyczne. Muzycy VooDoo wciąż udowadniają, że mają jeszcze bardzo dużo do
powiedzenia w mocnej muzie. Twórcy hitu “Metalmania” wzięli m.in. udział w pierwszej
edycji słynnego festiwalu w roku 1986 i zagrali na najważniejszych festiwalach z
jarocińskim włącznie. Gościli na listach przebojów od telewizyjnych Przebojów Dwójki po
radiowy Top Metal 20, gdzie z powodzeniem konkurowali z tuzami gatunku z całego świata.
Realizowali klipy dla stacji telewizyjnych a ich album “Heavy Metal” nagrany dla Pronit to
już część historii heavy metalu. Zawiesili swoja działalność w latach 90-tych, aby tym
mocniej powrócić w nowym millenium, reaktywując kapelę w 2008 roku w niemal
pierwotnym składzie. ” VooDoo MMXIX” to pierwszy po powrocie album zespołu, który
oddają do rąk fanów.


Muzycy VooDoo oddają do rąk fanów dzieło skończone w znaczeniu zarówno muzycznym, jak i
filozoficznym a przede wszystkim jest to kawał znakomitej ciężkiej muzy z niezłym przypier... z
najlepszej szkoły z jaką możemy mieć do czynienia. Za warstwę muzyczną odpowiadają głównie Andrzej
Knapp i Ryszard Krupa założyciele i liderzy VooDoo. W sferze tekstowej a śmiało rzec można, że nawet
poetyckiej, utwory są autorstwa Piotra Foremana Forysia, którego zespół zaprosił nie tylko do
wykonania partii wokalnych. Muzyk, znany również ze współpracy z grupą Pudelsi jest autorem tekstów
wszystkich zawartych na płycie utworów. Polecamy sięgnąć po nowy album naszych klasyków a na
pewno się nie zawiedziecie, bo znajdziecie tam to czego prawdziwy fan heavy metalu szuka, czym żyje i
czego poszukuje. To nie żadne kombinacje, czy artystyczne frustracje to kawał prawdziwego mocnego
rocka, to czysty metal - szlachetny .

Monika A.Gąsiorek -M-ART
Czytaj dalej...

Foals "Part 1 Everything Not Saved Will Be Lost"

Znakomita brytyjska formacja Foals wydała właśnie pierwszy z dwóch zaplanowanych na 2019 rok albumów pod tytułem "Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1".

Na płycie znalazło się 10 nowych utworów, w tym "Exits" do którego powstał klip z udziałem gwiazdora "Gry o tron", Isaac Hempstead Wright. W teledysku występuje również francuska aktorka Christa Théret.

Tytuł płyty jest ostrzeżeniem, iż wszystko, od ulotnego momentu inspiracji poprzez biologiczną różnorodność Ziemi może być bezpowrotnie usunięte.

Jak tłumaczy wokalista i gitarzysta Yannis Philippakis:

Świat nie jest już takim miejscem, jakim był kiedyś. Panuje ogromny brak przewidywalności, a problemy narastają. Jak mamy na to zareagować? I jaki jest sens reakcji jednostki na te wszystkie kłopoty?


ZOBACZ KLIP DO "EXITS"
Laureaci nagród NME i Q nagrywali nowe piosenki w składzie: Yannis Philippakis (wokal, gitara), Jimmy Smith (gitara), Jack Bevan (perkusja) i Edwin Congreave (klawisze). Tematycznie jest to bardzo poważne dzieło, co sugeruje już tytuł płyty. Poruszane są między innymi problemy zmian klimatu, permanentnej niepewności, ciągłej inwigilacji tego, co robimy. Foals stworzyli prawdziwie apokaliptyczne utwory, co jest szczególnie widoczne w piosence "In Degrees", opisującej przyszłość, w której zatracona została zdolność do międzyludzkiej komunikacji. Na zakończenie pierwszej płyty usłyszymy druzgocącą parę utworów: "Sunday" oraz "I’m Done With The World (& It’s Done With Me)". W sumie Foals przygotował 20 kompozycji podzielonych na dwa albumy, które ukażą się w odstępie paru miesięcy. "Everything Not Saved Will Be Lost – Part 2" pojawi się na rynku jesienią tego roku.

To dwie strony tego samego medalu. Można ich słuchać i delektować się nimi z osobna, ale obydwie części się uzupełniają – wyjaśnia Yannis Philippakis. Teksty opowiadają o tym, co obecnie dzieje się na świecie. Jaki jest sens bycia muzykiem, jeśli nie można się jakoś zaangażować w te sprawy? Utwory są wołaniem o pomoc, niczym sygnał SOS albo białe flagi... każdy na swój sposób – dodaje wokalista.


Przypomnijmy, że Foals to również zespół nominowany do BRIT Awards, Mercury Music Prize, Ivor Novello. Każda z czterech płyt grupy pokryła się na Wyspach złotem. Utwory kapeli zostały odtworzone w Spotify ponad 500 mln razy.

"Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1"
Tracklista:
1. ‘Moonlight’
2. ‘Exits’
3. ‘White Onions’
4. ‘In Degrees’
5. ‘Syrups’
6. ‘On The Luna’
7. ‘Cafe D'Athens’
8. ‘Surf Pt.1’
9. ‘Sunday’
10. ‘I'm Done With The World (& It’s Done With Me)’

Warner Music Poland
Czytaj dalej...

Tesla "Shock"

Legendarna amerykańska formacja Tesla prezentuje nową płytę „Shock”. Tesla od 35 lat cieszy się stale rosnącą, oddaną bazą fanów. Grupa sprzedała dotychczas 15 mln albumów na całym świecie. Choć formacja powstała w czasach dominacji skóry, lycry i wielkich fryzur, zespół zawsze skłaniał się bardziej ku brzmieniom bluesowym, soulowym, zakorzenionym w rocku z lat 70. – tego samego nurtu, z którego wywodzą się Allman Brothers, Grand Funk Railroad, AC/DC, Lynyrd Skynyrd czy Aerosmith.
Dziedzictwo Tesli wciąż jest bardzo silne, a kolejne muzyczne spotkanie z zespołem jest jak ulubiona para wytartych dżinsów w połączeniu z najbardziej cool skórzaną kurtką. Tesla to rock and roll w czystej postaci. Nie inaczej jest na albumie „Shock”.
W skład formacji wchodzą Brian Wheat (bas, klawisze, pianino, chórki), Frank Hannon (gitara, chórki), Jeff Keith (wokal), Troy Luccketta (perkusja) oraz Dave Rude (gitara, chórki).
Za produkcję odpowiada Phil Collen (Def Leppard). „Shock” to ósmy album studyjny w dorobku zespołu.
Universal
Czytaj dalej...

Eagles – Hell Freezes Over [25th Anniversary Reissues]

„Hell Freezes Over” – tak nazywał się album, który wydano w kwietniu 1994 z okazji reaktywacji The Eagles. Tytuł spędził dwa tygodnie na szczycie list przebojów, jak również zaowocował bardzo udaną trasą koncertową trwającą dwa lata. 8 marca 2019 do sklepów trafi jubileuszowa edycja płyty z okazji 25-lecia premiery.
Za produkcję „Hell Freezes Over” odpowiadają Elliot Scheiner, Rob Jacobs oraz zespoł The Eagles. Za remaster odpowiada Bob Ludwig.
Na „Hell Freezes Over” możemy usłyszeć skład The Eagles z czasów „Long Run”: Don Henley (perkusja, wokal), Glenn Frey (gitara, wokal), Joe Walsh (gitara, wokal), Don Felder (gitara, wokal) oraz Timothy B. Schmit (bas, wokal). Poza 11 koncertowymi utworami z sesji z kwietnia 1994 z Warner Burbank Studios, na płycie usłyszymy 4 nowe utwory w wersji studyjnej.
Singiel „Love Will Keep Us Alive” z wokalem Schmita trafił na pierwsze miejsce listy Billboard Adult Contemporary w 1995 roku. Na „Hell Freezes Over” trafiła również m.in. akustyczna wersja „Hotel California”, „New York Minute” z udziałem Burbank Philharmonic Orchestra czy „Desperado” z emocjonalnym wokalem i pianinem Henleya.
„Hell Freezes Over” to wspaniały hołd dla jednej z najlepszych i najbardziej uwielbianych amerykańskich grup wszech czasów.
Universal
Czytaj dalej...

Dream Theater "Distance Over Time"

“Distance Over Time” to 14 studyjny album najpopularniejszej prog-metalowej kapeli na świecie – z 15 milionami sprzedanych płyt i rzeszą wiernych fanów na całym świecie. Nowy krążek różni się od ostatnich dokonań formacji Johna Petrucciego (gitara) i Johna Myunga (bas), wspieranych przez Jamesa LaBrie (wokal), Jordana Rudessa (klawisze) i Mike’a Mangini (perkusja): po raz pierwszy zespół na czas nagrywania płyty zamieszkał w odludnym studiu w Monticello (stan Nowy Jork) na 4 miesiące. Efektem jest materiał przypominający pierwsze dokonania Dream Theater – bardziej naturalny, organiczny. To jednak wciąż brzmienie łączące metalową agresję, maestrię techniczną ze stylem progresywnym, z jakiego tak dobrze znany jest zespół. I choć tematyka płyty nie należy do najlżejszych, klimat całości oddaje pasję i entuzjazm, jakie towarzyszyły jej nagrywaniu.

Wydawnictwo ukazuje się na płycie CD, limitowanej wersji na CD (z dodatkowym bonus trackiem), na dwóch płytacj winylowych (180g, booklet w formacie płyty winylowej oraz cały materiał dodany na płycie CD) a także w edycji 2CD+Blu-Ray+DVD (bonusowe CD z instrumentalnymi wersjami wszystkich utworów, Blu-Ray i DVD z utworami w formacie 5.1 i plikami w bardzo wysokiej jakości) oraz specjalnym boxie z trójwymiarową okładką (2CD + Blu-ray + DVD + 2 białe winyle180g ze specjalną okładką+ plakat 60 x 60 cm + podkładka pod mysz + naszywka + przypinka + karty + ręcznie numerowany certyfikat autentyczności).

Dream Theater wystąpią 13 lipca 2019 roku w warszawskiej Progresji w ramach imprezy Prog in Park III.

Sony Music Polska
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS