Menu

„Ciało obce” i spotkanie w rzeszowskim Empiku

„Ciało Obce” to tytuł najnowszej płyty zespołu Happysad. Album został nagrany w ponad stuletniej stodole w miejscowości Nowe Kawkowo. Zespół pod okiem Marcina Borsa stworzył dziesięć piosenek w osiem lipcowych dni zeszłego roku i jedną, nocą przy ognisku. Z okazji premiery płyty, Happysad spotka się z fanami w rzeszowskim Empiku w Galerii Rzeszów już w piątek, 07 kwietnia.
Po raz pierwszy w historii, zespół pracował w składzie sześcioosobowym. W komponowaniu i nagrywaniu materiału brali udział nowi członkowie grupy - Maciej Ramisz i Michał Bąk, którzy od dawna wspomagają zespół na koncertach.

- Jesteśmy sekstetem. Cała płyta to energia sześciu osób, z których każda miała realny wpływ na jej kształt, ale także na atmosferę podczas komponowania materiału i jego nagrywania. Dzieliliśmy się inspiracjami, pomysłami, ale także problemami i nastrojami. Wszystko, co jest na tej płycie jest nasze, wspólne. Pewnie dlatego mamy nieodparte wrażenie, że jest to najbardziej eklektyczna, szalona, nieskrępowana, ale dalej bardzo szczera, płyta w naszym dorobku – mówią jego członkowie.

 

07 kwietnia, godz. 17:00

Empik Galeria Rzeszów

Rzeszów, Al. Piłsudskiego 44
Czytaj dalej...

MEW PREZENTUJE „TWIST QUEST”

Na 5 dni przed premierą MEW ujawnia nowy utwór „Twist Quest”. Kompozycja pochodzi z siódmego studyjnego albumu „Visuals”. Klip do „Twist Quest”  można obejrzeć pod tym adresem: http://found.ee/twistquestvideo Ponownie autorem teledysku jest lider formacji Jonas Bjerre.

„Utwór powstał w trakcie jam session. To pozytywny kawałek z mrocznym tekstem. Opowiada o tym jak trudno jest się skupić w dzisiejszych czasach, mając mętlik w głowie spowodowany zbyt dużą ilością bodźców płynących z zewnętrznego świata, o zbyt wygórowanych oczekiwaniach jakie przed sobą stawiamy. Jednocześnie jest w tym jakiś rodzaj celebracji” – mówi Jonas.

Siódmy album w dorobku duńskiej formacji MEW ukaże się na rynku 28 kwietnia nakładem wytwórni Play It Again Sam. „Visuals”  to następca „+ -„  z 2015 r. Nowy materiał powstał w ciągu roku i został wyprodukowany w Kopenhadze przez sam zespół.

PIAS
Czytaj dalej...

8 lat w Tybecie w kolejnym etapie Jarocińskich Rytmów Młodych

8 lat w Tybecie zostało jednym z 50 zespołów z całej Polski wyłonionych do udziału w drugim etapie przesłuchań do festiwalu w Jarocinie. Od 31go marca do 9go kwietnia potrwa głosowanie internautów, które wyłoni finalistów tegorocznych jarocińskich Rytmów Młodych. Głosowanie odbywa się na stronie http://www.rytmy.jarocinfestiwal.pl. 20 wybranych zespołów zagra na regionalnych koncertach eliminacyjnych w Rudzie Śląskiej, Gdańsku, Poznaniu i Warszawie.

Zespół 8 lat w Tybecie od kilku lat konsekwentnie buduje swoje gitarowe brzmienie i pozycją na śląskiej scenie rockowej. Komentarz negatywnych zjawisk społecznych w wykonaniu 8 lat w Tybecie ma pobudzać słuchaczy do przyjęcia krytycznej, aktywnej postawy wobec otoczenia. Soczyste, chropowate brzmienie, wokalista o magnetycznej osobowości i inteligentne teksty  to najcelniejsza charakterystyka twórczości zespołu.

Zwycięzcy eliminacji regionalnych Jarocin Rytmy Młodych 2015, zdobywcy licznych wyróżnień dla autora tekstów Dominika Witoszka. Laureaci ogólnopolskiego plebiscytu Nasze Miasto Gra i uczestnicy FestiwaluLuxfest 2014. W Hali Arena w Poznaniu zagrali obok takich wykonawców jak Luxtorpeda czy Acid Drinkers. Końcem 2016 roku 8 lat w Tybecie ponownie spotkało się na jednej scenie z „Kwasożłopami” kilkukrotnie wspierając ich jako support. W tym czasie koncertowali również m.in. z zespołami: Lipali, Hunter oraz Clock Machine.

Single zespołu: „Król Popkultury” i „Po co tyle słów?” na dłuższy czas zagościły na antenie Antyradia, zdobywając wielokrotnie czołowe lokaty w liście Turbo Top.

Musicom
Czytaj dalej...

Cały "Holy Diver" na Memoriale DIO!

Muzycy Scream Maker ujawnili, że na tegorocznym memoriale Ronniego Jamesa Dio – cyklu 7 koncertów, który rozpoczyna się 18 maja w warszawskiej Proximie, a kończy 27 maja w gdańskim klubie Kwadratowa – odegrają w całości pierwszy, legendarny album formacji DIO "Holy Diver". Przypomnijmy, że na longplay'u znajdują się obok tytułowego "Świętego Nurka" takie perełki, jak "Rainbow in the Dark", czy "Don't talk to Strangers". Cała setlista koncertu obejmie aż 34 reprezentatywne dla kariery Dio utwory - od Elfa, przez Rainbow po Black Sabbath. Poniżej prezentujemy rozmowę z gitarzystą Scream Maker, Michałem Wroną, w której opowiada o memoriale, jego historii i idei.

Organizatorzy opublikowali także video promujące memoriał: https://www.youtube.com/watch?v=HNW9oCtJgn8

Daty i miejsca koncertów: 18 V Warszawa, Proxima/ 19 V Lublin, Graffiti/ 20 V Krosno, Iron/ 21 V Kraków, Zaścianek/ 25 V Olsztyn, Nowy Andergrant/ 26 V Bydgoszcz, Estrada/ 27 V Gdańsk, Kwadratowa

Bilety na memoriał dostępne w klubach oraz na http://screammaker.8merch.com/bilety

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/1649353135366152/


Dio czy Ozzy?

Michał Wrona (Scream Maker): To memoriał Dio, więc Dio. (śmiech) A poważniej to też Dio. Black Sabbath z Ozzym to ponadczasowy zespół, który uwielbiam, ale z perspektywy mojej jako fana głównie heavy metalu jednak to wejście smoka Ronniego z albumem „Heaven and Hell” pokazało jak powinien brzmieć nowoczesny heavy metal na miarę praktycznie całej późniejszej epoki.

W zeszłym roku zagraliście ten album na memoriale DIO w całości. W tym roku zagracie 34 kawałki. Możesz ujawnić najsmaczniejsze kąski?

Wykonamy w całości debiut studyjny artysty, czyli album „Holy Diver”. Ponadto postaramy się przybliżyć fajne numery z czasami pomijanych świetnych płyt, jak np. „Dream Evil” z której wykonamy aż 4 numery. Pojawią się też kompozycje z albumu Black Sabbath „Mob Rules”. Zagramy prawie 1/3 nowych, niegranych na wcześniejszych memoriałach, utworów bo zależy nam na tym żeby ta impreza żyła, ewoluowała, a nie była typowym odgrzewaniem kotletów. Postaraliśmy się wybrać prawdziwe perełki, a czy wybory były słuszne oceni publiczność pod sceną.

A który numer z tej listy jest twoim osobistym faworytem?

Mój ulubiony numer Dio, który grywamy nawet czasem ze Scream Makerem na własnych koncertach, to „One Night In The City”. Bardzo też lubię „King of Rock and Roll”. To najlepszy heavy metal jaki po prostu powstał na tej planecie.

Pytanie, do Ciebie jako instrumentalisty. Który z gitarzystów, z którymi grał Dio najbardziej do niego pasował i dlaczego? Strzelam, że Ritchie Blackmore...

Vivian Campbell moim zdaniem. Ronnie Dio w Rainbow czy w Black Sabbath świetnie potrafił się odnaleźć, ale tam miał jednak wymagających szefów i jestem pewien, że czuł mimo wszystko pewien taki, nie tylko artystyczny, gorset. W swojej grupie miał już totalną kontrolę i nieskrępowaną swobodę artystyczną i to jak umiał się odnaleźć w tym Campbell i jak wzbogacił tę wizję muzyczną Dio swoim talentem i umiejętnościami, zwłaszcza na pierwszych dwóch płytach, do dziś zapiera dech.

Są w ogóle w Polsce wokaliści, którzy poradzą sobie z tym repertuarem? Dio miał głęboki, drapieżny głos i świetną technikę. W Polsce narzeka się na deficyt dobrych i wszechstronnych śpiewaków...

Wierzę, że wokalistki i wokaliści zaproszeni na tę imprezę sobie poradzą. Poprzednie memoriały pokazały, że są w Polsce ludzie, często szerzej nie znani, którzy z tarczą wracają z takich zmagań. W tym roku poza osobami które już występowały, pojawią się nowe, bardzo ciekawe twarze i sam, mówiąc szczerze, jestem podekscytowany jak będą śpiewać. Jasne, że startowanie do numerów Dio to bardzo duże wyzwanie, ale nie wolno podchodzić do tego na zasadzie „motylka który mierzy się z czołgiem” tylko trzeba się tym fajnie bawić, interpretować w duchu swojej osobowości, wręcz cieszyć tymi dźwiękami i na pewno docenią to słuchacze.

Które wystepy wokalne z poprzednich edycji najbardziej zapadły Ci w pamieci? I jakich gości możemy oczekiwać w tym roku?

Koledzy z zespołu zwracają mi uwagę, że nie jestem mistrzem dyplomacji (śmiech) i sam z siebie też nie chciałbym nikogo pominąć, bo przez trzy dotychczasowe memoriały przewinęła się masa naprawdę utalentowanych, nie tylko wokalistów, ale w ogóle muzyków, którzy świetnie się spisali i nie chciałbym publicznie wyróżniać nikogo. Macie zresztą na YT sporo materiału, to są dziesiątki naprawdę fajnych, elektryzujących występów. W tym roku jako wokaliści zadebiutują na imprezie m.in.  Łukasz Drapała (Chevy, ex-Chemia), Tomasz Trzeszczyński (ThermiT), Piotr Zalewski (Unity, Antyradio Coverband) i Adam Bała (ex-Silver Samurai). Poza nimi śpiewać będą z nami ponownie: Tomek Struszczyk (Turbo), Grzegorz Kotyłło (Tipsy Train) Sebastian Pańczyk (ex-Leash Eye), Maciek Koczorowski (Chainsaw), Jasiek Popławski (The Kroach/StellFire) i nieoceniona Kasia Bieńkowska (White Highway). Naturalnie życie płynie i warto być przygotowanym na dodatkowe personalne niespodzianki, bo do memoriału jeszcze ponad miesiąc.

Czy takie granie, jakie prezentował Dio na swoich albumach, ma Twoim zdaniem w Polsce fanów? Zdaje się, że brzmieniowo i kompozycyjnie heavy metal poszedł w zupełnie inną stronę...

Impreza ma charakter pedagogiczno-rozrywkowy, z naciskiem na pedagogiczno. (śmiech) Nie wiem jak koledzy, ale ja serio chciałbym, żeby choć jedna osoba nie znająca za bardzo dorobku Dio, dzięki tym koncertom „poszła” w tę muzykę dalej. Wtedy zadanie będzie wykonane. Ja, gdy byłem dzieckiem, to wszyscy moi rówieśnicy w szkole słuchali np. grange'u a potem innych bieżących, bardzo dyskusyjnych dla mnie rzeczy i mi się udało wyłamać z tego właśnie dzięki Dio, który po prostu zachwycił mnie takim klasycznym i bardzo eleganckim podejściem do melodii, do kompozycji. Naprawdę zwaliło mnie to z nóg i na zasadzie pokoleniowej sztafety super byłoby jakby ktoś po takich koncertach też tak zareagował. Nie chcę zabrzmieć jak dziadek, bo współczesne granie bywa całkiem fajne no, ale puśćcie sobie w całości album „Last In Line” czy płytę „Mob Rules”..., ta muzyka ma przecież ponad 30 lat i nie traci świeżości praktycznie wcale, a już na pewno nie tak szybko jak współczesne rzeczy.

W tym roku zawitacie z memoriałem do 7 miast Polski. Gdzie spodziewasz się najcieplejszego przyjęcia?

Wszędzie. (śmiech) Do większości tych miast przywieźliśmy memoriał już rok temu i jestem dziwnie spokojny, że będzie co najmniej tak samo fajnie, żeby nie powiedzieć wystrzałowo. Dio lubił dobrą zabawę i my, jako jego padawani, też ją lubimy i postaramy się pokazać, że celebrowanie twórczości takiego artysty może być dla publiczności bardzo ekscytujące i przy tym muzycznie wiarygodne. Pozdrawiam i do zobaczenia na koncertach!!
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS