NOWY ALBUM "High As Hope" -> PREMIERA 29 CZERWCA
Florence + the Machine potwierdziła pierwsze szczegóły długo wyczekiwanego nowego albumu. Krążek "High As Hope" ukaże się 29 czerwca. Już dziś można posłuchać oficjalnego singla - "Hunger". Do utworu powstał teledysk, za reżyserię którego odpowiada AG Rojas.
Utwór "Hunger" już po pierwszym przesłuchaniu zapowiada bardzo ważny punkt w karierze Florence. Bardzo szczery, zakorzeniony w osobistych doświadczeniach wokalistki tekst porusza takie zagadnienia jak akceptacja, wspólnota oraz radość. "Hunger" opowiada o tych miejscach w naszych głowach, które wypełniają miłość, nienawiść, obsesje, uzależnienia. Jak mówi sama artystka: - Ta piosenka jest o sposobach na znalezienie miłości w miejscach, które raczej nam tej miłości nie przyniosą oraz o tym, jak próby, by czuć się mniej samotnym, prowadzą czasem do jeszcze większej izolacji od świata. Odsłoniłam bardzo dużą część siebie w tym kawałku, bo chciałam zachęcić wszystkich do opowiedzenia o swoich doświadczeniach. Wydaje mi się, że wiele osób odczuwa podobnie, ale nie każdy ma odwagę głośno się do tego przyznać. Czasami, jeśli nie możesz czegoś powiedzieć, o wiele łatwiej możesz to wyśpiewać.
"Hunger" to wstęp do czwartego albumu Florence + the Machine, "High As Hope", który będzie nie tylko wkroczeniem na nowe terytorium, ale także powrotem do korzeni artystki. To pierwszy album, gdzie wokalistka objęła funkcję współproducentki. Zaczęło się od wizyt w studiu w Peckham, gdzie Florence w odosobnieniu "waliła pałeczkami w ścianę". Z pierwszym materiałem pojechała do Los Angeles, gdzie pracowała z przyjacielem, Emilem Haynie. Na "High As Hope" trafił imponujący zestaw gości: Kamasi Washington, Sampha, Tobias Jesso Jr, Kelsey Lu oraz Jamie xx. Miks płyty odbył się w Nowym Jorku, a panorama miasta, spokojna i majestatyczna, w dużym kontraście do chaosu otaczającego nas świata, zainspirowała Florence do wybrania właśnie takiego tytułu dla swojego czwartego wydawnictwa.
"High As Hope" to album artystki, która jeszcze nigdy nie była tak pewna siebie. Florence opisuje swoje doświadczenia z czasów dwudziestolatki z perspektywy dojrzalszej osoby. Na album trafiły opowieści o dorastaniu w południowym Londynie, rodzinie, związkach oraz o sztuce. "High As Hope" jest zarazem kameralne i epickie. Florence nigdy nie słynęła z minimalizmu, jednak na swojej czwartej płycie odważyła się o pewnych sprawach opowiedzieć w możliwie jak najprostszy sposób. Szczęście to w końcu nie tylko wielkie, przełomowe wydarzenia. - Na tej płycie jest dużo miłości oraz samotności, ale głównie miłości - przyznaje artystka.
W jednej chwili na "High As Hope" znajdziemy hołd dla Patti Smith, by później móc wysłuchać historii o rozmyślaniach na temat smsa od sympatii. "High As Hope" to zbiór wydarzeń radosnych oraz tych, które mogą doprowadzić do wściekłości. Jednak na końcu radość zwycięża. - Wiadomo, że to zawsze jest skomplikowany proces, a ja na pewno nie rozgryzłam wszystkiego, jednak czuję, że "High As Hope" to dobre odzwierciedlenie miejsca, w którym obecnie się znajduję jako artystka. Czuję, że jestem bardziej szczera, na pewno mam większy komfort sama ze sobą - oznajmia Florence Welch.
Universal
Utwór "Hunger" już po pierwszym przesłuchaniu zapowiada bardzo ważny punkt w karierze Florence. Bardzo szczery, zakorzeniony w osobistych doświadczeniach wokalistki tekst porusza takie zagadnienia jak akceptacja, wspólnota oraz radość. "Hunger" opowiada o tych miejscach w naszych głowach, które wypełniają miłość, nienawiść, obsesje, uzależnienia. Jak mówi sama artystka: - Ta piosenka jest o sposobach na znalezienie miłości w miejscach, które raczej nam tej miłości nie przyniosą oraz o tym, jak próby, by czuć się mniej samotnym, prowadzą czasem do jeszcze większej izolacji od świata. Odsłoniłam bardzo dużą część siebie w tym kawałku, bo chciałam zachęcić wszystkich do opowiedzenia o swoich doświadczeniach. Wydaje mi się, że wiele osób odczuwa podobnie, ale nie każdy ma odwagę głośno się do tego przyznać. Czasami, jeśli nie możesz czegoś powiedzieć, o wiele łatwiej możesz to wyśpiewać.
"Hunger" to wstęp do czwartego albumu Florence + the Machine, "High As Hope", który będzie nie tylko wkroczeniem na nowe terytorium, ale także powrotem do korzeni artystki. To pierwszy album, gdzie wokalistka objęła funkcję współproducentki. Zaczęło się od wizyt w studiu w Peckham, gdzie Florence w odosobnieniu "waliła pałeczkami w ścianę". Z pierwszym materiałem pojechała do Los Angeles, gdzie pracowała z przyjacielem, Emilem Haynie. Na "High As Hope" trafił imponujący zestaw gości: Kamasi Washington, Sampha, Tobias Jesso Jr, Kelsey Lu oraz Jamie xx. Miks płyty odbył się w Nowym Jorku, a panorama miasta, spokojna i majestatyczna, w dużym kontraście do chaosu otaczającego nas świata, zainspirowała Florence do wybrania właśnie takiego tytułu dla swojego czwartego wydawnictwa.
"High As Hope" to album artystki, która jeszcze nigdy nie była tak pewna siebie. Florence opisuje swoje doświadczenia z czasów dwudziestolatki z perspektywy dojrzalszej osoby. Na album trafiły opowieści o dorastaniu w południowym Londynie, rodzinie, związkach oraz o sztuce. "High As Hope" jest zarazem kameralne i epickie. Florence nigdy nie słynęła z minimalizmu, jednak na swojej czwartej płycie odważyła się o pewnych sprawach opowiedzieć w możliwie jak najprostszy sposób. Szczęście to w końcu nie tylko wielkie, przełomowe wydarzenia. - Na tej płycie jest dużo miłości oraz samotności, ale głównie miłości - przyznaje artystka.
W jednej chwili na "High As Hope" znajdziemy hołd dla Patti Smith, by później móc wysłuchać historii o rozmyślaniach na temat smsa od sympatii. "High As Hope" to zbiór wydarzeń radosnych oraz tych, które mogą doprowadzić do wściekłości. Jednak na końcu radość zwycięża. - Wiadomo, że to zawsze jest skomplikowany proces, a ja na pewno nie rozgryzłam wszystkiego, jednak czuję, że "High As Hope" to dobre odzwierciedlenie miejsca, w którym obecnie się znajduję jako artystka. Czuję, że jestem bardziej szczera, na pewno mam większy komfort sama ze sobą - oznajmia Florence Welch.
Universal