Menu

Gojira przedstawia nowy utwór "Amazonia" Premiera albumu "Fortitude" 30 kwietnia

Dwukrotnie nominowana do Grammy formacja Gojira opublikowała najnowszy singiel "Amazonia", promujący wyczekiwany przez fanów album "Fortitude", który ukaże się 30 kwietnia. Towarzyszący nagraniu teledysk w reżyserii Charles'a De Meyera można obejrzeć na YouTube. De Meyer współpracował z różnymi filmowcami (Vincent Moon, Hauxplay, Jennifer Kumiko Hayashi i Midia Ninja), by pokazać pozbawione filtrów życie i zmagania zagrożonych plemion Amazonii.

W utworze "Amazonia" Gojira porusza problem lasów amazońskich i zagrożonych społeczności zamieszkujących te tereny. Ludowe instrumenty połączone z metalowym groove'em malują zielone krajobrazy, ale temat daleki jest od idylli. "Największy cud świat/Płonie i ginie" - słyszymy Joe Duplantiera. Cały zysk z singla wesprze pozarządową organizację The Articulation of Indigenous Peoples of Brazil (APIB), która walczy o prawa zagrożonych plemion Amazonii.

Nie tylko piosenka i teledysk, mają pomóc w zebraniu środków na APIB. Poprzez platformę Propeller, Francuzi prowadzić będą trwającą miesiąc kampanię charytatywną, w ramach której na aukcję wystawiane są unikatowe przedmioty od zespołu i ich przyjaciół. Pod młotek trafi wygrawerowana gitara Joe Duplantiera, ponadto bas Roberta Trujillo z Metalliki z grawerunkiem wykonanym przez jego żonę, artystkę, Chloe. Na sprzedaży wstawiono również zdjęcie Randy'ego Blythe'a z Lamb of God, limitowany kask motocyklowy Rockhard Slayer i wiele innych przedmiotów. Co tydzień dodawane będą kolejne przedmioty. Aktualną listę można znaleźć tutaj. Gojira przygotowała również limitowaną grafikę z myślą o APIB. Pierwszych 500 osób, które kupi plakat otrzyma wersję ze swym imieniem dodanym do projektu grafiki.

"Apelujemy o jedność" - mówi Duplantier. "Muzyczna społeczność może wiele zdziałać, jeśli zjednoczy się w jakimś ważnym celu - takim jak ten. Wielu przyjaciół, wspaniałych artystów, wiele zespołów dołączyło bez wahania przekazało swe instrumenty. To wspólny wysiłek".

Dla Gojiry angażowanie się w sprawy dotyczące środowiska, to już tradycja. Nie chodzi tylko o mówienie o tragicznych przypadkach, ale nakłanianie ludzi, by zaczęli się angażować. "Nie chodzi o to, by wypuścić piosenkę zatytułowaną "Amazonia""- wyjaśnia Duplantier. "Jako artyści, czujemy odpowiedzialność, by zmobilizować ludzi do działania.

"Amazonia" to następca głównego singla z płyty, "Born For One Thing", który ukazał się w ubiegłym miesiącu wraz z teledyskiem, który także nakręcił Charles De Meyer. Zdjęcia odbyły się we Francji i Belgii. Obydwa numery dostępne są do pobrania dla wszystkich, którzy zamówią nadchodzący album w pre-orderze. "Fortitude" to pierwszy album Gojiry od pięciu lat, następca nominowanego do Grammy "Magma" (2016).

Płyta nagrana i wyprodukowana została przez Joe Duplantiera w Silver Cord Studio, czyli w siedzibie Gojiry w nowojorskim Queens. Nad miksem czuwał Andy Wallace (Nirvana, Rage Against The Machine). "Fortitude" to kolekcja utworów, które mają nakłonić ludzkość do wyobrażenia sobie nowego świata, a potem zrealizowania tej wizji. Prace nad materiałem rozpoczęły się w ubiegłym roku, a fani niespodziewanie otrzymali singiel "Another World", który NPR nazwało "apokaliptycznym bangerem", a Stereogum uznało Gojirę za "jedną z najważniejszych instytucji podziemnego metalu". Czytelnicy magazynu "Revolver" umieścili nowy album zespołu na szczycie listy 5 najbardziej wyczekiwanych wydawnictw 2021 roku. Gojira zgodnie ze swoją tradycją ponownie używa muzyki jako środka dla ekologicznego aktywizmu - tak jak było to w przypadku utworów "Amazonia" czy "The Chant", kiedy zmobilizowali ludzi do działania.

Na wydanym w 2016 roku albumie "Magma" Gojira zaprezentowała siłę - i odniosła ponad gatunkowy sukces - dzięki autorefleksji. Bardzo osobista płyta, napisana ku pamięci zmarłej matki braci Duplantierów, była pełnym bólu, ale znaczącym punktem zwrotnym dla francuskiej grupy. Album zdobył dwie nominacje do Grammy - w kategoriach Najlepsze metalowe wykonanie (Best Metal Performance) i Najlepszy rockowy album (Best rock album). Tuż po premierze, "Magma" dotarła na szczyt zestawienia Hard Rock Albums notowania Billboardu. Był to pierwszy album Francuzów na 1. miejscu tej listy. Dzieło spotkało się też z uznaniem dziennikarzy, w tym z takich tytułów jak "Metal Hammer" i "Rolling Stone" czy serwisu Consequence of Sound.

Zespół Gojira ogłosił nowe daty koncertów. W ramach nadchodzącej trasy, 3 czerwca kapela zagra na Mystic Festivalu w Gdańsku.

Bio

Dla Gojiry ciężka muzyka to żyjący, oddychający twór, który nieustannie zmienia się, przemienia i przepoczwarza. Po tym, jak "Magma" przebiła się do top 25 głównego notowania Billboardu, Gojira odniosła historyczny sukces, otrzymując dwie nominacje do Grammy. Wcześniejszy longplay bandu, "L'’Enfant Sauvage" z 2012 roku, znalazł się na 2. miejscu zestawienia "25 najlepszych albumów lat 10. XXI wieku" przygotowanego przez magazyn "Revolver", podczas gdy ich przełomowe dzieło "From Mars To Sirius" z 2005 roku znalazło się na liście "100 największych metalowych albumów wszech czasów". Ponadto, James Hetfield osobiście wybrał zespół, by supportował Metallicę. Gdyby tego było mało, Gojira odbyła też trasy ze Slayerem czy Slipknot i oczywiście odbyła serię samodzielnych koncertów na całym świecie. Na "Fortitude" Francuzi zapewne przekroczą kolejne granice i raz jeszcze zmienią oblicze ciężkiego grania.

źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...

ESA HOLOPAINEN Z AMORPHIS PRZEZENTUJE PIERWSZY SOLOWY SINGIEL

Debiutancki album projektu gitarzysty Amorphis, Esy Holopainena, Silver Lake, ukaże się 28 maja. Dziś możemy posłuchać pierwszych dźwięków z płyty, czyli utworu "Storm". Teledysk wyreżyserowany przez Owe Lingvalla można zobaczyć tutaj:

https://youtu.be/wTQBfqxi4cc


W nagraniach Esie towarzyszą znani muzycy, między innymi: Jonas Renkse (Katatonia), Einar Solberg (Leprous), Björn "Speed" Strid (Soilwork) czy Anneke Van Giersbergen. Jak mówi lider zespołu, w nowych utworach starał się zawrzeć piękno i melancholię charakteryzujące Finlandię.

W 1990 roku Esa Holopainen wraz z dwoma innymi muzykami założył fiński Amorphis. Dzięki takim klasycznym albumom, jak „Tales From The Thousand Lakes”, „Elegy” i „Skyforger”, Esa dał się poznać światu jako twórca niepowtarzalnego klimatu w muzyce i innowacyjnych riffów gitarowych.

O pomyśle na album solowy tak opowiada Esa:

„Od lat rozmyślałem dużo na temat nagrania solowego albumu i w końcu zmobilizował mnie do tego Nino Laurenne, producent i właściciel fińskiego Sonic Pump Studio. Światowa pandemia zniwelowała wówczas wszystkie plany dotyczące 2020 roku, więc wiedziałem , że mam sporo wolnego i postanowiłem, że oto nadszedł czas na album solowy. W ciągu ostatnich kilku lat pisałem dużo muzyki, a niektóre rzeczy nie pasowały zupełnie do Amorphis. Kiedy Nino zadzwonił do mnie pod koniec marca, miałem już gotowe trzy utwory Silver Lake, „Sentiment”, „Ray Of Light” i „Promising Sun”. Stanowiły one podstawę całego solowego materiału. Na początku nie zastanawiałem się nad tym, czy album będzie instrumentalny, czy też pojawią się jacyś wokaliści. Jedno było pewne: że to nie ja zarejestrowałbym partie wokalne (śmiech). Jako kompozytor zawsze rozpatruję raczej tradycyjne struktury piosenek - zwrotkę, refren i tak dalej. Z czasem postanowiłem, że zaproszę kilku wokalistów. Z reguły, kiedy ludzie myślą o solowym albumie gitarzysty, wyobrażają sobie bardzo techniczny materiał z ogromną ilością dźwięków granych w zastraszającym tempie. Cóż, ja nie jestem wielkim fanem tego rodzaju muzyki. Zawsze, gdy piszę utwór, myślę przede wszystkim o samej piosence, o dobrej, zapadającej w pamięć melodii. Wracając do wokalistów: zacząłem pytać moich długoletnich przyjaciół i ulubionych krzykaczy, czy będą w danym momencie dostępni. Na szczęście szybko okazało się, że znakomici artyści, tacy jak Anneke van Giersbergen (ex-The Gathering, VUUR), Björn „Speed” Strid (Soilwork), Einar Solberg (Leprous) i Jonas Renkse (Katatonia) z przyjemnością dołączą do projektu. Wszyscy oni są stuprocentowymi profesjonalistami, więc poszło bardzo gładko. Niektórzy wokaliści chcieli napisać własne teksty i linie melodyczne, a dla niektórych napisałem wszystko sam. Nie piszę tekstów na albumy Amorphis, ale pisanie na mój własny album było bardzo ciekawym doświadczeniem. W tekstach poruszam poważne tematy związane ze zdrowiem psychicznym, ale również czerpałem inspirację z natury. SILVER LAKE to także miła niespodzianka dla zagorzałych fanów Amorphis. Chciałem mieć na płycie muzyków, których bardzo szanuję. Tomi Joutsen, wokalista Amorphis, jest cudowną osobą i fenomenalnym gardłowym, więc nie musiałem się zastanawiać, czy zaprosić go na mój album. Zgodnie z oczekiwaniami, Tomi wykonał świetną robotę w jednym z "cięższych" utworów na płycie, zatytułowanym "In Her Solitude". Płyta Silver Lake jest bardzo zróżnicowana, choć na pewno nie obejdzie się bez porównań do twórczości Amorphis. Chcę podkreślić, że kiedy pracowaliśmy nad materiałem Silver Lake, nie braliśmy pod uwagę żadnych ograniczeń. W rezultacie kilka utworów to klasyczny pop, z kolei inne są cholernie ciężkie. Jestem bardzo zadowolony z tego materiału, zatem nie wykluczam powstania drugiego solowego albumu. Nie mam jednak konkretnych planów. Jak to mówią: pożyjemy – zobaczymy”.




Tracklista albumu:




01. Silver Lake




02. Sentiment (feat. Jonas Renkse)




03. Storm (feat. Hakan Hemlin)




04. Ray Of Light (feat. Einar Solberg)




05. Alkusointu (feat. Vesa-Matti Loiri)




06. In Her Solitude (feat.Tomi Joutsen)




07. Promising Sun (feat. Björn 'Speed' Strid)




08. Fading Moon (feat. Anneke Van Giersbergen)




09. Apprentice (feat. Jonas Renkse)

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Royal Blood przedstawiają nowy singiel "Limbo"

Royal Blood podgrzewają atmosferę przed premierą trzeciego albumu "Typhoons", wydając dziś nowy singiel "Limbo". Numer jest następcą "Trouble's Coming" i "Typhoons", które zgromadziły już 36 milionów streamów.

Powrót zespołu z singlem "Trouble's Coming" odbił się szerokim echem i zapewnił grupie kolejne sukcesy, w tym nr 1. na amerykańskiej oraz kanadyjskiej radiowej liście radiowych przebojów. Piosenka pojawiła się też na prestiżowych listach przebojów, jak Rock This, Best New Tracks magazynu "NME" na Spotifyu oraz Rock Scene na Amazon Music.


W utworze "Limbo" Royal Blood jeszcze śmielej przekraczają granice gatunków, sięgając po ekstrema i przekuwając je w unikatowe, naturalne brzmienie. Dyskotekowe syntezatory w refrenie przeplatają się z mocarnym, pierwotnym rytmem zwrotek, by zderzyć się w kulminacyjnym finale. Nie ma wątpliwości, że duet stworzył coś zupełnie nowego, innego, pozostając jednak wiernym swym korzeniom.

- Nigdy dotąd nie byliśmy tak ambitni i dzicy - mówią muzycy. - Nie możemy się doczekać, byście wybrali się z nami gonić tego króliczka.

Zespół wykona "Limbo" podczas wirtualnego, kosmicznego show w ramach Bloxy Awards. Ceremonia odbędzie się 27 marca na platformie Roblox.

Limbo", "Typhoons" i "Trouble's Coming" dostępne są do pobrania dla wszystkich, którzy zamówią album w pre-orderze. Płyta ukaże się w formacie cyfrowym, na CD oraz winylu. W oficjalnym sklepie Royal Blood pojawi się limitowana do 8 tysięcy sztuk winylowa edycja deluxe. Niezależne sklepy płytowe sprzedawać będą wersję na kolorowym winylu.

Z "Typhoons" Royal Blood mają szansę osiągnąć największe sukcesy w karierze. Dwa poprzednie albumy duetu z miejsca trafiły na szczyt listy sprzedaży w Wielkiej Brytanii, rozchodząc się w 2 milionach egzemplarzy na całym świecie. Zespół zdobył BRIT Award dla Najlepszej brytyjskiej grupy, dwie statuetki "NME" oraz nagrodę magazynu "Kerrang!". Debiutancka płyta formacji została nominowana do Mercury Prize.

źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...

NOWY ALBUM HELLOWEEN – STARTUJĄ PRE-ORDERY!

Helloween powraca w wielkim stylu, z dwoma uwielbianymi przez fanów muzykami na pokładzie: Michaelem Kiske i Kai Hansenem! Nowy album, zatytułowany po prostu „Helloween”, ukaże się 18 czerwca.

Wcześniej, bo już 2 kwietnia będzie można posłuchać pierwszego singla z płyty, 12-to minutowego kolosa „Skyfall”, którego autorem jest Kai Hansen.

Helloween to jeden z najbardziej szanowanych zespołów metalowych i zarazem pionierzy niemieckiego melodyjnego speed metalu. Od 1984 roku występowali na wszystkich najważniejszych światowych festiwalach: Rock in Rio, Wacken, Loudpark w Japonii czy polskim Przystanku Woodstock (dla ponad pół miliona fanów). Przez ponad trzy dekady zespół koncertował na całym świecie między innymi z takimi tuzami jak Iron Maiden, Scorpions czy Ozzy Osbourne. Dyskografia Helloween składa się z 15 albumów studyjnych i 4 albumów live, a na swoim koncie mają 14 złotych i 6 platynowych płyt, których łączna sprzedaż to ponad 10 milionów. Albumy „Keeper Of The Seven Keys 1 & 2” zaliczane są do absolutnych kamieni milowych w historii power metalu.

Andi Deris, Michael Kiske, Michael Weikath, Kai Hansen, Markus Grosskopf, Sascha Gerstner i Dani Löble połączyli swoje siły podczas trasy koncertowej PUMPKINS UNITED WORLD TOUR i wówczas fani zaczęli prosić zespół o płytę zarejestrowaną w takim składzie. Życzenie fanów właśnie się spełnia!

Podczas nagrywania albumu użyto oryginalnego zestawu perkusyjnego nieżyjącego bębniarza zespołu, Ingo Schwichtenberga. Nagrań dokonano w studiu Hamburg Home (gdzie zarejestrowano starsze materiały Helloween, takie jak „Master Of The Rings”, „The Time Of The Oath” i „Better Than Raw”) pod okiem wieloletniego producenta zespołu, Charliego Bauerfeinda i Dennisa Warda, natomiast ostateczny miks powstał w Valhalla Studios Ronalda Prenta (Iron Maiden, Def Leppard, Rammstein). Okładka albumu to obraz berlińskiego artysty Elirana Kantora - fani odnajdą na niej elementy

związane z całą historią Helloween.

Podstawowa tracklista albumu:

01 - Out For The Glory

02 - Fear Of The Fallen

03 - Best Time

04 - Mass Pollution

05 - Angels

06 - Rise Without Chains

07 - Indestructible

08 - Robot King

09 - Cyanide

10 - Down In The Dumps

11 - Orbit

12 - Skyfall

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

PREMIERA SOLOWEGO ALBUMU SEBASTIANA RIEDLA

Z radością przekazujemy informację o premierze pierwszej autorskiej płyty SEBASTIANA RIEDLA - zarejestrowanej wspólnie z Kwartetem Piotra Steczka w Studiu Koncertowym im. Jerzego Haralda w Katowicach.

Długo wyczekiwany solowy album Sebastiana Riedla nagrany został wraz z towarzyszeniem Kwartetu Smyczkowego Piotra Steczka. Zawiera premierowe kompozycje w bogatych aranżacjach opartych na wyjątkowych brzmieniach instrumentów akustycznych oraz klasycznych. To płyta, która dojrzewała latami. Płyta zaskakująca, pełna subtelnych dźwięków i niebanalnych tekstów, których autorami są: Kazimierz Galaś, Mirosław Bochenek, Tadeusz Kijonka, a także Ryszard Riedel i Sebastian Riedel. Za produkcję muzyczną odpowiadają - Piotr Steczek (który jest, także autorem aranżacji) oraz Sebastian Riedel. Płytę zarejestrowano podczas sesji nagraniowych w Studiu Koncertowym im. Jerzego Haralda w Katowicach, przy udziale wyjątkowych gości: Jerzego Styczyńskiego (gitara solowa w utworze „Gdy patrzę w Twoją twarz"), Marka Raduli (gitary w utworze „Spowiedź"), Krzysztofa Głucha (fortepian stainway w kompozycji „Modlitwa III"), a także Mirka Rzepy (gitara akustyczna solowa w utworze „On").


PŁYTĘ PROMUJE SINGIEL Z PIOSENKĄ „GŁOS MA DOBRO, NIE ZŁO". Kompozycja powstała w niezwykłych okolicznościach. Sebastian Riedel odnajduje kartkę z sentencją spisaną przed laty przez swojego ojca Ryszarda Riedla. Stara pożółkła kartka z podróżnego notesu skrywa odręcznie spisaną sentencję - "Nie bójcie się ludzie głos ma dobro nie zło...". Dla Sebastiana, którym w tamtej chwili sam stoi na rozdrożu to przesłanie staje się czymś ważnym. Muzyka pisze się sama - nuta po nucie. Tekst - słowo po słowie. I tak powstaje utwór "Głos ma dobro nie zło". Miniaturka, która niespodziewanie staje się ważną częścią przygotowywanego w tym samym czasie albumu. W serwisie YouTube można już oglądać video do tego utworu.


SEBASTIAN RIEDEL: Muzyk, gitarzysta, wokalista, na co dzień lider działającego nieprzerwanie od ponad 25 lat blues rockowego zespołu Cree, z którym zarejestrował siedem płyt długogrających i wystąpił na wszystkich liczących się festiwalach w Polsce - od Rawy Blues, przez Przystanek Woodstock, a kończąc na (wygranym) Top Trendy w Operze Leśnej w Sopocie. W ankiecie czytelników branżowego pisma „Twój Blues" określony mianem bluesowego wokalisty roku. Jest synem Ryszarda Riedla, legendarnego lidera zespołu Dżem.

PIOTR STECZEK: Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista, absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach, skrzypek Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy Aukso. Jako solista - skrzypek i multiinstrumentalista - występował w salach koncertowych w Polsce i Europie, m.in. w sali koncertowej NOSPR w Katowicach, Filharmonii Narodowej w Mińsku oraz Filharmonii Narodowej w Wilnie.


źródło: RIEDEL ART
Czytaj dalej...

Spięty: pierwszy teledysk zapowiadający album „Black Mental”!

Spięty zaprezentował klip do utworu „Trybuna małpoludu”, który jest pierwszym singlem zapowiadającym jego solowy album „Black Mental”. Reżyserem teledysku jest Marcin Klinger, który odpowiada też za pierwsze klipy Lao Che m.in. „Jestem Słowianinem” i „Did Lirnik”.

„Black Mental” to solowa odsłona Spiętego - wokalisty, gitarzysty i lidera Lao Che. Kwintesencją najnowszej płyty artysty jest mroczny układ manipulacji jednostką i społecznością, ucieczką od wolności w nieświadome, ale dobrowolne realizowanie celów manipulatora. Album dotyka tematu systemu starego jak świat, który chcąc nie chcąc, wciąż wpycha nam się przez okno. Zdumiewa i oburza w rodzimym i globalnym wydaniu. Rąbka tajemnicy na temat zawartości albumu uchyla Spięty - „Dlaczego w tytule nawiązanie do metalu? Bo to sub-gatunek, który niegdyś zbłąkanego przygarnął jako pierwszy. O pomocnie wyciągniętej dłoni nie sposób zapomnieć. A czemu rap? Bo jeśli z Systemem się bić - to bitem i rymowanym CKM-em. Systemie ja się poddaję...już dłużej naiwny być nie zdołam”. Niech więc żyje czterdziestosześciominutowa, Niepodległa Rzeczpospolita Dobaczewska! Niech nam żyje!

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS