Po dziesięcioletniej przerwie, wśród gwiazd Rawa Blues Festival znów znalazł się artysta z Wysp Brytyjskich. To Kris Barras – postać nietuzinkowa, łącząca granie bluesa z uprawianiem mieszanych sztuk walki. Jego płyta ubiegłoroczna płyta „Lucky 13" cieszy się sporym powodzeniem wśród angielskich  fanów gatunku, czego dowodem jest drugie miejsce na liście Amazon Blues Charts oraz trzecia lokata notowania iTunes. 30 września Kris Barras z zespołem po raz pierwszy wystąpią w naszym kraju.

​- Albumem „Lucky 13", Barras udowodnił, że jest utalentowanym kompozytorem i instrumentalistą, że w jego muzyce procentuje zdobyte dotychczas doświadczenie przekładające się na jakość brzmienia – mówi Marek Jakubowski, znawca bluesa i członek Rady Artystycznej Festiwalu.

​Inny znakomity fachowiec od bluesa – Ryszard Gloger (również członek Rady Artystycznej Rawy Blues) cieszy się z powrotu Brytyjczyków do katowickiego „Spodka":
​- Trochę ulegliśmy złudzeniu, że blues to przede wszystkim Stany Zjednoczone i zapomnieliśmy jak wiele fantastycznych rzeczy dzieje się w Wielkiej Brytanii i że nie trzeba wyłącznie wspominać Johna Mayalla i zespołów z brytyjskiego boomu lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, ale że pojawił się ogromny i rewelacyjny rynek. Tam przecież działa kilkudziesięciu znakomitych gitarzystów, którzy walczą o prymat w swoim kraju. Można się tylko cieszyć, że na Rawie znów w takiej pigułce usłyszymy coś z Wysp Brytyjskich i że będzie to początek bardziej wnikliwej obserwacji tamtejszej sceny, tego co w Anglii najlepsze. Właściwie cały program Rawa Blues Festival można byłoby skompletować z bardzo dobrych wykonawców brytyjskich i myślę, że to również by odbiorców zachwyciło.


​Europejscy krytycy muzyczni nie szczędzą komplementów Barrasowi. „Jego palce mają bezpośrednie połączenie z duszą", „Niesamowity, naturalny, energetyczny", „Jego płyta nigdy nie pokryje się kurzem na półce" - to cytaty z recenzji płyty „Lucky 13". To drugie pełnowymiarowe wydawnictwo w karierze muzyka. Wcześniej – własnym sumptem - ukazał się album zatytułowany po prostu „Kris Barras Band".
​- On gra bluesa, który ma wyraźne odniesienia do źródeł gatunku. To nie jest rockowe granie z lekkim bluesowymi wtrętami, tylko odwrotnie – podkreśla Ryszard Gloger.
​- Spodziewam się, że ten jedyny koncert Kris Barras Band w naszym kraju, podczas jego tournée po Europie promującego wspomniany album zostanie dobrze przyjęty przez publiczność Rawy Blues – dodaje Marek Jakubowski.
​
37. Rawa Blues Festival potrwa trzy dni. 28 września gratka dla wielbicieli gitarowych popisów – klinika prowadzona przez Sonny'ego Landretha, mistrza techniki slide. Dzień później – koncert w sali NOSPR z udziałem Eden Brent oraz Irek Dudek Big Band. W sobotę blues rozbrzmiewał będzie w „Spodku", a wśród zagranicznych gwiazd: Kris Barras Band, Tim Woodson & Heir Harmony, Sonny Landreth i Marcus King Band.
​Bilety na festiwal dostępne są w ogólnopolskiej sieci Ticketpro.

----
37. Rawa Blues Festival
28-30 września 2017

Katowice

28.09 NOSPR (Warsztaty)
29.09 NOSPR
30.09 SPODEK

Zagrają:

NOSPR:
Eden Brent
Irek Dudek Big Band

SPODEK:
Scena główna:
Sonny Landreth
Kris Barras Band
Marcus King
Tim Woodson & The Heirs of Harmony

Grzegorz Kapołka Trio,
Sobo Blues Band
Wes Gałczyński & Power Train
Pola Chobot & Adam Baran
Two Timer

Mała Scena:
Forsal
Rockomotive
Tandeta Blues Band
Hold Blues
Blackberry Brothers
Adam Bartoś
Hubert Szczęsny.
 
Biuro Prasowe Rawa Blues Festiwal

Dwupłytowe koncertowe wydawnictwo Time & Distance jest znakomitym podsumowaniem dotychczasowego dorobku Raya Wilsona. Nowy album to nie tylko wspaniała wizytówka tego wszechstronnego Artysty, ale i dowód magii, jaka tworzy się podczas jego występów na żywo. Płytę zapowiada utwór „Alone”. Ray Wilson | "Alone" (From the Live Album Time and Distance)

Na pierwszym dysku znalazły się porywające wersje utworów, które od lat wykonuje pod szyldem Genesis Classic. Nie zabrakło wśród nich obszernych fragmentów albumu ...Calling All Stations... (Calling All Stations, The Dividing Line, Not About Us i Congo), ale także inne klasyczne kompozycje Genesis, z których większość wykonywał będąc jeszcze w szeregach zespołu. A są wśród nich m.in.: poruszająca interpretacja Carpet Crawlers, piękny, nostalgiczny Ripples czy niezapomniane wielkie przeboje spod znaku Follow You Follow Me czy Mama. Ponadto w repertuarze tego koncertu znalazły się także gorąco przyjęte solowe przeboje Phila Collinsa (Another Day In Paradise), Petera Gabriela (In Your Eyes) i Mike & The Mechanics (Another Cup Of Coffee).

Drugą płytę Time & Distance wypełniły utwory z solowych płyt artysty. Począwszy od akustycznej wersji przejmującego Another Day, przez poruszające Propaganda Man, po majestatyczny Makes Me Think Of Home. Nie zabrakło też reprezentantów kameralnej płyty Song For A Friend, z utworem tytułowym na czele, a także takich koncertowych pewniaków jak: Take It Slow czy First Day Of Change.  

Musicom

15 września ukaże się nowy album zespółu Prophets Of Rage. Imponującemu zbiorowi 12 utworów wyprodukowanych przez Brendana O’Briena towarzyszy okładka autorstwa wybitnego street-artowca Sheparda Fairey.

 “Jestem podekscytowany powrotem do pracy z przyjaciółmi z dawnych lat, z którymi walczymy o lepszy świat,” komentuje Moore. “Prophets Of Rage jest odpowiednim zespołem, z odpowiednim przekazem niezbędnym w dzisiejszych czasach. Klip do utworu jest jak nasz wspólny okrzyk bojowy przeciwko tym, którzy chcą krzywdzić niewinnych i bezbronnych. Jestem niewyobrażalnie dumny z tego teledysku i proszę wszystkich o wkład w nawrócenie tego świata. WSZYSCY NA POKŁAD!”

Zespół Prophets Of Rage powstał w 2016 roku podczas burzliwego czasu wyborów prezydenckich w USA. Świeżo po zakończeniu udanej trasy MAKE AMERICA RAGE AGAIN grupa wiedziała, że istnieje możliwość przerodzenia ruchu z protestowej sztuki performance’u z taktyczną misją w autonomiczny podmiot łączący kreatywne pomysły. Wraz z wieloletnim współpracownikiem Rage Against The Machine, producentem Brendanem O’Brienem, członkowie zespołu stworzyli innowacyjny album, na którym połączyli przeróżne style, przepełnione ognistą energią i trafiające do społecznej świadomości. Materiał powstał w niespełna miesiąc.

Projekt Prophets Of Rage momentalnie stał się nie tylko wyjątkowym doświadczeniem dla muzyków, ale również nawołującym do działania ruchem na światową skalę.

Sesje nagraniowe dały nowe pole do rozwoju dla każdego z członków zespółu, zaczynając od elementów djskich DJa Lorda,  aż do poruszania szerszego spektrum tematów przez B-Reala, takich jak bezdomność, o której będzie można posłuchać w kawałku “Living On The 110.” “Podczas pierwszego spotkania puszczaliśmy nasze stare utwory, ale również szukaliśmy nowych rytmów, każdy z nas improwizował. I to było naprawdę dobre.” - wspomina Wilk. “Momentalnie powstał język, w którym zaczęliśmy się dogadywać.” “Później ruszyliśmy w trasę i zgraliśmy się jako zespół” dodaje Commerford . “Robimy muzykę w taki sposób, w jaki kiedyś tworzyły zespoły”.

Rdzeniem funkcjonowania Prophets Of Rage jest nie tylko miłość do muzyki, ale również wiara w siłę, którą potrafi nieść. "Zanim pojawiły się słowa, były rytmy.” Takimi obserwacjami dzieli się Morello. “Muzyka ma zdolność skłaniania do refleksji ale również wpływu na obecną sytuację. Jest mnóstwo przykładów w historii takich jak  ‘We Shall Overcome’ czy Sex Pistols.” DNA zespołu jest utkane z inspiracji takich zespołów jak  The Clash, KRS-One, i Johnny Cash, oraz z ideałów i estetyki poprzedników: szaleńcze tekstury Public Enemy, przyprawiające o dreszcze riffy Rage Against The Machine i imprezowa energia Cypress Hill. “Muzyka jest paszportem na świat” opowiada Chuck D, opisując wyjątkową więź łączącą zespół. “To rzadkość spotkać ludzi, którzy chcą podążać w kierunku, który obrali tylko nieliczni.”

Zespół ma jasny przekaz, który widnieje na końcu intrygującego teledysku: “The world’s not going to change itself, that’s up to you.”

Prophets Of Rage będą przekazywać swoją wiadmość i szerzyć aktywizm na całym świecie – w tym roku zagrają między innymi na Open’er Festival.

Universal Music

Grupa CAN zapowiedziała wydanie wyjątkowej płyty. Na albumie znajdzie się kolekcja wszystkich singli, jakie do tej pory wydał zespół. Krążek nosi tytuł „The Singles”  i trafi na półki sklepowe już 16 czerwca nakładem wytwórni MUTE. Album będzie dostępny na potrójnym winylu, na CD oraz w formie elektronicznej. Na albumie znajdą się takie znane utwory jak „Halleluwah” , „Vitamin C”, „I Want More”, „Silent Night”, czy „Turtles Have Short Legs”.

Formacja CAN powstała w 1967 r, a ich debiutancki krążek „Monster Movie”  ukazał się w 1969 r. Twórczość zespołu wykraczała poza granicę eksperymentalnej elektroniki, jazzu czy współczesnej muzyki klasycznej. Ich wpływ możemy odnaleźć w dziełach takich grup jak Joy Division czy Primal Scream, ale również awangardowych kompozytorów jak Bernhard Lang. Schmidt rozpoczął swoją karierę jako uczeń Stockhausen i Ligetiego. Dyrygował najlepszymi orkiestrami zarówno w Niemczech jak i za granicą. Bodźcem do powołania zespołu była muzyka Jimiego Handrixa oraz Franka Zappy. Tym niemniej Schmidt nigdy nie zapomniał o swoich awangardowych korzeniach. To właśnie jemu zespół zawdzięcza swój muzyczny eklektyzm.

 

Oto tacklista:

 

1 Soul Desert

2. She Brings The Rain

3. Spoon

4. Shikako Maru Ten

5. Turtles Have Short Legs

6. Halleluwah (Edit)

7. Vitamin C

8. I’m So Green

9. Mushroom

10. Moonshake

11. Future Days (Edit)

12. Dizzy Dizzy (Edit)

13. Splash (Edit)

14. Hunters And Collectors (Edit)

15. Vernal Equinox (Edit)

16. I Want More                                              

17. ...And More

 PIAS