Menu

Premiera dystopijnego klipu Scream Maker “Mirror, Mirror”!

Premiera dystopijnego klipu Scream Maker “Mirror, Mirror”!
fot. press
Czy grozi nam technologiczne zniewolenie? Warszawska kapela Scream Maker odpowiada twierdząco swoim nowym dystopijnym klipem “Mirror, Mirror” promującym nową płytę. “BloodKing” ukaże się 27 stycznia.

Klip do “Mirror, Mirror” możecie obejrzeć tutaj: https://youtu.be/RnHX023CMD8

- Sztuczna inteligencja, komputery i automatyzacja mogłyby być błogosławieństwem, ale w niepowołanych rękach, np. w rękach autokratycznych władców, czy oligarchów, stają się zagrożeniem dla naszej wolności. O tym właśnie śpiewamy w tym utworze. Korumpująca natura władzy to temat przewodni całego albumu. Teksty powstały przed pandemią, ale dzisiaj są jeszcze bardziej aktualne - mówi Sebastian Stodolak, frontman grupy.

Nowy album Scream Maker zatytułowany jest “BloodKing”. Światło dzienne ujrzy 27 stycznia 2022 r. Zespół prowadzi już przedsprzedaż. Wystarczy wysłać e-mail na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Scream Maker to warszawska kapela heavy metalowa, funkcjonująca na rynku już od ponad dekady. Ma na swoim koncie cztery wydawnictwa muzyczne, ponad 300 koncertów, w tym na festiwalach Metalfest, czy Przystanek Woodstock oraz 6 tras w Chinach. Grupa otwierała koncerty m.in. Judas Priest, Megadeth, Motorhead czy Saxon. Zespół znany jest też m.in. ze współpracy z Jordanem Rudessem (Dream Theater), Alessandro Del Vecchio (Jorn) oraz z organizacji memoriału poświęconego pamięci Ronniego Jamesa Dio. Zespół gościł bądź gości na falach Antyradia, “Trójki”, Radia Wnet, czy Radia Rzeszów.

Ostatni album zespołu, “Back Against the World” ukazał się w 2016 r., od tamtej pory zespół pochłonęło koncertowanie. - Byliśmy już w sumie 6 razy w Chinach, co roku organizujemy memoriał Dio, utwory na nowy album były skomponowane od dawna, ale brakowało oddechu, żeby siąść, zgrać je, zmiksować i wydać - mówi Sebastian. Jan Radosz, basista zespołu, który nagrania rejestrował dodaje, że “o ile za brzmienie poprzednich dwóch albumów odpowiadał Alessandro Del Vecchio, znany m.in. z zespołu Jorna Lande, o tyle ten album powierzyliśmy rodakowi Tomaszowi “Zed” Zalewskiemu. Ale Alessandro też nad nim pracował przy dwóch utworach. Myślę, że album wyróżnia się także pod względem perkusyjnym. Tutaj swoim talentem podzielili się Kuba Mikulski oraz Przemek Nalazek.”

Sebastian układał linie melodyczne, Jan współaranżował i rejestrował utwory, ale za kompozycjami stoi przede wszystkim Michał Wrona. - Myślę, że na tej płycie pokazujemy nieco inne oblicze niż na dotychczasowych albumach, znacznie bardziej agresywne i jednocześnie progresywne, choć nie stronimy od tradycyjnych, wpadających w ucho klasycznych motywów heavymetalowych. Trudno wyzbyć się inspiracji Judas Priest, czy Iron Maiden - dodaje Michał.

Album składa się z aż 15 kompozycji, co otwiera prawdziwą przestrzeń dla różnorodności.

Thrashowe wątki tytułowego “BloodKinga” kontrastują z melodyjnymi kompozycjami pokroju “Join the Mob”, czy ocierającym się o progresywność “Candle in the Wind.”

Media

Skomentuj

Make sure you enter all the required information, indicated by an asterisk (*). HTML code is not allowed.