Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

TEMPLES PREZENTUJE DRUGI ZWIASTUN KRĄŻKA "EXOTICO"

Temples podzielił się nowym utworem „Cicada”, pochodzącym z ich nadchodzącego czwartego albumu „Exotico”. Krążek wyprodukowany przez Seana Ono Lennona ukaże się nakładem ATO Records 14 kwietnia.

„Cicada" to frenetyczna medytacja nad odrodzeniem i odnową. Mówiąc o utworze, Thomas Walmsley z zespołu powiedział:


„Ta piosenka powstała z inspiracji dźwiękiem cykad i ideą wyłaniania się z podziemia po długim czasie bycia stłumionym. Próbowaliśmy przekształcić to brzmienie w rodzaj tanecznego rytmu, a kiedy zaczęliśmy pracować z Seanem, naprawdę rozbudowaliśmy produkcję, grzebiąc w jego szafce z klawiszami i syntezatorami.


Po wcześniejszej współpracy z Lennonem przy ich singlu „Paraphernalia” z 2020 r., album został zarejestrowany w jego nowojorskim studio i zmiksowany przez Dave'a Fridmanna (Beach House, Spoon, The Flaming Lips).


Podczas tworzenia "Exotico", zespół dowiedział się o wczesnonowożytnym fenomenie widmowych wysp: ciałach ziemi umieszczonych na mapach przez pewien czas, ale w rzeczywistości nieistniejących, często są konsekwencją oceanicznego mirażu lub celowego tworzenia mitów. Czwarty długogrający album formacji z Kettering rozgrywa się w podobnie mistycznym otoczeniu, na niemożliwie utopijnej wyspie wymarzonej przez wokalistę/gitarzystę Jamesa Bagshawa, basistę Toma Walmsleya, klawiszowca/gitarzystę Adama Smitha i perkusistę Rensa Ottinka.


Ze swoim wspaniałym kolażem psychodelii, krautrocka i dream-popu, „Exotico” ożywia ten świat w krystalicznych szczegółach, jednocześnie eksplorując całe spektrum egzystencjalnych tematów: nietrwałość, śmiertelność, nasz związek z naturą i dziki bezmiar umysłu.


Po raz pierwszy ich ścieżki z Lennonem skrzyżowały się na festiwalu Desert Daze w południowej Kalifornii w 2019 r., natychmiast poczuli głęboką twórczą więź z autorem tekstów, muzykiem i producentem, a ich 12 dni sesji w studiu nad „Exotico” oznaczało znaczące odejście od samoistnego podejścia, którego trzymali się od czasu ich debiutanckiego albumu „Sun Structures” (2014 r.).


"Ta płyta jest w zasadzie czymś, co stworzyliśmy dla siebie, aby odnaleźć radość w czasie, gdy ją tworzyliśmy" - mówi główny wokalista James Bagshaw. "Są tu piosenki do tańca, piosenki do refleksji”. Basista Thomas Walmsley dodaje: „W utworach słychać wiele różnych wpływów, co jest dowodem na to, że mieliśmy wolną rękę w studiu i byliśmy tak spontaniczni, jak tylko mogliśmy być".


Z powodu tej bezgranicznej wolności, zespół ostatecznie pozbył się wszelkich zahamowań w procesie twórczym. "Nauczyliśmy się widzieć magię w błędach i w nieprzewidywalności instrumentu lub własnego głosu" mówi Bagshaw. "Nauczyło nas to, by mniej przejmować się tym, w jakim gatunku jest dany utwór, albo nawet przestać się w ogóle przejmować gatunkami. Gatunkiem zawsze powinno być po prostu Temples".

źródło: PIAS

Marcowy Metal Hammer

Choć to dopiero połowa lutego, kolejne wydanie naszego pisma właśnie trafiło na sklepowe półki. Za kilka dni minie rok od wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. To był dla Ukraińców niezwykle trudny czas, ale oni wciąż się nie poddają i starają się w miarę normalnie żyć. Dowodem na to jest choćby płyta, która w marcu jest naszym Albumem Miesiąca. Jak we wstępniaku tłumaczy redaktor naczelny: „Album zespołu z Ukrainy został w tym numerze naszym Albumem Miesiąca. Nieprzypadkowo, bo ‘Father Light’ (taki nosi tytuł), to płyta bardzo dojrzała i pełna skrajnych emocji. Sami członkowie Stoned Jesus nie ukrywają, że nad albumem unosi się widmo rosyjskiej inwazji ale ta płyta jest dowodem, że nawet w dramatycznych i niecodziennych warunkach może powstać prawdziwe muzyczne dzieło...”

Ponadto w nowym wydaniu przeczytacie rozmowy na temat nowych, bardzo dobrych płyt Villego Valo (znanego z formacji HIM), powracającego na scenę Defleshed, czy starających załapać się do pierwszej ligi europejskiego metalu Węgrów z The Hellfreaks. Są też rozmowy z Palaye Royale, Avatar, Def Leppard, Laurą Cox, Kamelot i Atrocity. Na koniec zaś obszerna opowieść Jorna Lande, który już w czerwcu zagra dla polskiej publiczności na festiwalu Hard Rock Heroes w Krakowie.

źródło: Metalmind Productions

Drugi singiel Michała Wojtasa z nadchodzącej płyty „Lore” już dostępny na platformach streamingowych!

Nagranie „Eiocha” to drugi utwór z nadchodzącej płyty „Lore”, która ukaże się 27 lutego. Jest to dalsza podróż w otoczeniu relaksacyjnej, a zarazem mocnej i nieokiełznanej natury.Usłyszymy tutaj śpiew Michała zainspirowany językiem starosłowiańskim, a także brzmienie dawnych instrumentów, takich jak kora i lira korbowa, nagranych z udziałem Sebastiana Wielądka.

Singiel dostępny jest na wszystkich wiodących platformach streamingowych: michalwojtas.fanlink.to/eiochasingle

Michał Wojtas - śpiew, syntezatory, sample, perkusja
Michał Wojtas - mix i mastering, Amarok Studio (Warszawa 2022)
Sebastian Wielądek - Kora, lira korbowa

źródło: Oskar Records

YO LA TENGO - THIS STUPID WORLD

"This Stupid World" – szesnasta płyta Yo La Tengo, to czarujący zestaw refleksyjnych piosenek, które opierają się tykającemu zegarowi. Ta muzyka jest nie tyle ponadczasowa, co przeciwstawiająca się czasowi. "Chcę wypaść z czasu", śpiewa Ira Kaplan w "Fallout" - pierwszym singlu z nowej płyty.

Część tego, jak Kaplan, Georgia Hubley i James McNew uciekają przed czasem, polega na obserwowaniu, jak mija, a nawet akceptowaniu go, kiedy muszą. „Widzę wyraźnie, jak to się kończy / Widzę, jak księżyc wschodzi, gdy słońce zachodzi” – śpiewają podczas otwierającego „Sinatra Drive Breakdown”. W „Until it Happens” Kaplan wyraźnie intonuje: „Przygotuj się na śmierć / Przygotuj się, póki jest jeszcze czas”. Ale "This Stupid World" jest również pełen wezwań, by odrzucić czas – czekać, ignorować go, marnować. „Pozostań przy życiu” - dodaje później w tej samej piosence. „Odwróć wzrok od rąk czasu”.

Oczywiście czasy dla Yo La Tengo zmieniły się tak samo jak dla wszystkich innych. W przeszłości zespół często pracował z zewnętrznymi producentami i reżyserami dźwięku. Teraz stworzyli "This Stupid World" zupełnie sami. Są wobec siebie wystarczjąco krytyczni by utrzymać wysokie standardy zespołu, jak i pełni wigoru, by stworzyć coś nowego.

Kolejna nowa rzecz na "This Stupid World" - to najbardziej koncertowo brzmiący album Yo La Tengo od lat. Podstawą niemal każdego utworu jest trio grające jednocześnie, nadając wszystkiemu wrażenie bliskości całego zespołu. Muzyka jest bezpośrednia, zaciera granice między graniem na żywo i produktem końcowym - nagranymi utworami.

Piosenki na "This Stupid World" są jak odkrywcze podróże. Na całej płycie te akcenty i niespodzianki aranżacyjne intensyfikują każdy utwór. To rzadkość - surowo brzmiąca płyta, która daje mnóstwo detali do odkrywania słuchając jej przez słuchawki.

Tracklista:

1. Sinatra Drive Breakdown

2. Fallout

3. Tonight’s Episode

4. Aselestine

5. Until It Happens

6. Apology Letter

7. Brain Capers

8. This Stupid World

9. Miles Away

źródło: sonicrecords.pl
Subskrybuj to źródło RSS