Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

Styczniowy Metal Hammer

W naszym redakcyjnym kalendarzu nastał już Nowy Rok! Jego twarzą jest prog-rockowa formacja Riverside. Jak we wstępniaku tłumaczy redaktor naczelny: „W grudniu, jak co roku, nieco wyprzedzamy czas. Bo oto do Waszych rąk trafia pierwszy, styczniowy numer Metal Hammera. Ten czas wyprzedzamy też w głównej historii numeru - nowy album Riverside ukaże się dopiero za miesiąc (20 stycznia), ale już teraz możecie przeczytać u nas jego recenzję i dowiedzieć się, co o ‘ID.Entity’ opowiadają muzycy zespołu.”

W najnowszym numerze znajdziecie jak zwykle mnóstwo bardzo różnorodnych tematów. Polecamy między innymi rozmowy z Volbeat, Dimmu Borgir, Epica, Pixies, Devinem Townsendem i Pure Bedlam. Tradycyjnie nie zabrakło naszych stałych rubryk: recenzji płytowych i książkowych, Zafoceni, Woda dla kuców, Na Zachód od metalu czy Die Young.

Uwaga - do części nakładu dołączyliśmy płytę CD - specjalną kompilację nagrań z wytwórni Napalm Records.

źródło: Metal Mind Productions

Sukces Collage! Nowy album jedną z najlepiej sprzedających się płyt w Polsce!

Nowy album Collage, „Over And Out”, uplasował się na piątym miejscu Oficjalnej Listy Sprzedaży płyt w Polsce, OLiS! Na liście sprzedaży LP płyta zadebiutowała na miejscu drugim!

Warszawski Collage powrócił z „Over And Out” po ponad ćwierć wieku po wydaniu ostatniego materiału. Album wciąż zbiera bardzo dobre recenzje i można go nabyć pod tym linkiem:

Najnowszym singlem z płyty jest utwór zatytułowany „Man In The Middle”. W utworze nie zabrakło wyjątkowego gościa – jest nim gitarzysta zespołu Marillion, Steve Rothery.

Historia nowej płyty sięga roku 2013, gdy po wieloletniej przerwie w działalności, muzycy najbardziej znanego składu Collage, postanowili powrócić do czynnej działalności. Początkowo wyłącznie koncertowej, zwłaszcza że zbliżał się jubileusz 20-lecia albumu „Moonshine”, który zapewnił grupie status jednego z najważniejszych zespołów nurtu rocka progresywnego nie tylko w Polsce, ale także zyskał szerokie grono odbiorców na całym świecie. Jednak, oprócz koncertowego głodu, w końcu przyszedł także głód twórczy. Zbiegło się to ze zmianami w składzie. Już przed powrotem na scenę rozeszły się drogi muzyków Collage i wokalisty Roberta Amiriana, którego zastąpił Karol Wróblewski. Z kolei w 2016 roku decyzję o rozstaniu podjął jeden z założycieli grupy, Mirek Gil. Jego miejsce zajął Michał Kirmuć. I to właśnie w tym składzie grupa rozpoczęła pracę nad utworami, które miały znaleźć się na pierwszym w nowym tysiącleciu albumie Collage. Szybko jednak okazało się, że przed zespołem pojawiło się kolejne wyzwanie. W obliczu odejścia Karola, grupa musiała znaleźć kolejnego frontmana. Wybór padł na dobrze znanego z zespołu Quidam, Bartka Kossowicza. Od tego momentu rozpoczął się nowy rozdział w historii Collage, którego efektem jest album „Over And Out”.

Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich („One Empty Hand”) trwa niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak „Baśnie”, „Safe” czy wspomnianego albumu „Moonshine”. Dominują więc potężne, wielowarstwowe brzmienia instrumentów klawiszowych Krzysztofa Palczewskiego, wspierane przez gitarowe partie Michała Kirmucia, który z jednej strony zachował charakter brzmieniowy swojego poprzednika, a z drugiej wprowadził takie nowe elementy, jak syntezatory gitarowe. Jak zwykle wielkim atutem jest oryginalna i ekspansywna gra perkusisty Wojtka Szadkowskiego, dzielnie wspieranego w sekcji rytmicznej przez basistę Piotra Mintaya Witkowskiego. Z kolei Bartosz Kossowicz pokazał, że nie tylko ma w sobie energię poprzedników, ale też barwa jego głosu wprowadziła miejscami więcej ciepła i melancholii.

O ile od strony muzycznej „Over And Out” jest dziełem zespołowym, to już za stronę tekstową płyty odpowiadał wyłącznie Szadkowski. Smutek i pełen zwątpienia depresyjny nastrój tekstów wynika także z doświadczeń samych muzyków, dla których czas pracy nad płytą zbiegł się z wyjątkowo trudnymi momentami w życiu prywatnym. Na końcu jednak zawsze pojawia się nadzieja.

Okładkę płyty, którą prezentujemy obok, podobnie jak to było w przypadku albumów „Moonshine” i „Safe”, ozdobił obraz Zdzisława Beksińskiego, który idealnie współgra nie tylko z tekstami, ale i muzyką zawartą na albumie. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego, Steve’a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion, który po wcześniejszych, scenicznych doświadczeniach z Collage, ozdobił utwór „Man On The Middle” ponad pięciominutową solówką! W utworze „What About The Pain”, zespół wsparł chór dziecięcy.

Tracklista „Over And Out”:
Over And Out 21:50
What About The Pain (A family album) 8:36
One Empty Hand 5:03
A Moment A Feeling 13:22
Man In The Middle (feat. Steve Rothery) 9:10

Skład zespołu:

Bartosz Kossowicz – śpiew

Michał Kirmuć – gitary

Krzysztof Palczewski – klawisze

Piotr Mintay Witkowski – bas

Wojtek Szadkowski – perkusja

źródło: Mystic Production

METAL MINE FESTIVAL powraca na mapę muzycznych wydarzeń muzyki ekstremalnej. Nowa edycja potrwa aż 2 dni!

Po trzech latach przerwy Metal Mine Festival powraca w nowej odsłonie jako impreza open air! Podczas dwóch dni wystąpią 22 zespoły! Festiwal odbędzie się w dniach 25-26 sierpnia 2023 roku (wydarzenie na Facebooku).

Pierwszymi potwierdzonymi wykonawcami są: norweski TAAKE oraz portugalska GAEREA! Kolejne mocne ogłoszenie już wkrótce!

Organizatorzy nadchodzącej edycji Metal Mine otworzą się na nowe gatunki muzyczne. Teren imprezy to oczywiście wyjątkowa i niesamowita przestrzeń Starej Kopalni w Wałbrzychu. Kto był ten wie, że miejscówka jest niesamowita. Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia w Wałbrzychu to największa postindustrialna atrakcja turystyczna w Polsce, zlokalizowana na terenie dawnej kopalni. Przeprowadzona w 2014 roku rewitalizacja pozwoliła na stworzenie wyjątkowego obiektu. Na terenie 4,5ha znajduje się wiele zabytkowych obiektów poprzemysłowych z autentycznym wyposażeniem, m.in. zabezpieczonym i udostępnionym dla zwiedzających parkiem maszynowym. Między kopalnianymi maszynami powstanie strefa z food truckami i zimnym piwem, stoiska z merchem wykonawców, pole namiotowe.

Uczestnicy będą też mieli możliwość kontaktu z muzykami w specjalnej strefie Meet & Greet.

Wkrótce poinformujemy Was o kolejnych atrakcjach, a na razie obserwujcie profil METAL MINE, dołączcie do wydarzenia i zapraszajcie znajomych!


TAAKE (black metal, Norwegia)

Piekło, ból, cierpienie i wieczne zimno – tak najlepiej można opisać muzykę komponowaną przez Hoesta, który jest założycielem projektu. Taake od 1995 roku nie zbacza ze ścieżki mrocznego norweskiego black metalu, a każde kolejne wydawnictwo stanowi solidny dowód na hołdowanie tradycyjnym wartościom tego gatunku. Ostatni pełnowymiarowy album "Kong Vinter" spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem wśród fanów. Przygotujcie się na solidną porcję bezkompromisowej czarnej sztuki prosto z mroźnego Bergen! Czy na Metal Mine Festival usłyszymy nowe kompozycje? Przekonajcie się sami!

Gaerea to portugalski zamaskowany black metalowy kwintet. Już swoim debiutanckim albumem „Unsettling Whispers” (2018) zyskali sympatię słuchaczy
i mediów, a to skłoniło Season of Mist do podpisania z nimi kontraktu. Płyty „Limbo” i tegoroczny „Mirage” stanowią natomiast dowód, że Gaerea jest zespołem o własnej wizji black metalu. Zespół umiejętnie łączy agresję, dzikość
i niesamowity klimat z hipnotyzującymi rozwiązaniami i pełną melodii sekcją rytmiczną. Ich muzyka jest przepełniona wieloma emocjami, a podczas koncertów udowadniają, na czym polega magia ich muzyki. Już wkrótce będziecie mogli się
o tym przekonać na Metal Mine Festival!


źródło: Solid Rock PR

Nie żyje Monika Dejk-Ćwikła wokalistka zespołu OBRASQi

Nie żyje Monika Dejk-Ćwikła, która wyszła z domu na spacer ze swoim psem, była uznawana dotychczas za zaginioną. 33-latka była wokalistką zespołu OBRASQi.

Komenda Powiatowa Policji w Kartuzach poinformowała, że artystka wyszła na spacer z psem o imieniu Goja z mieszkania na os. XX-lecia w miejscowości Kartuzy we wtorek, 13 grudnia.

Poszukiwania się zakończyły, znaleziono jej ciało i ciało psa w jeziorze. Jej mąż, Tomasz Ćwikła powiedział: "Poszły na najdłuższy spacer, jaki tylko można".

Zespół w 2022 r wydał piękny album pt. "Szepty ciszy"

R.I.P.
Subskrybuj to źródło RSS