Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

EXTREME udostępnili dwa nowe utwory!

EXTREME - Gary Cherone (wokal), Nuno Bettencourt (gitara), Pat Badger (bas) i Kevin Figueiredo (perkusja) - powraca! Album „SIX” ukaże się 9. czerwca, natomiast teraz zespół udostępnił dwa nowe single zapowiadające całość, do których powstały również teledyski:

„BANSHEE”: https://youtu.be/gYQ6MIjoY_k
„#REBEL”: https://youtu.be/UovFzN373vs

Nuno Bettencourt natomiast opowiada o „SIX”: „Cokolwiek pomyślisz sobie o nowej płycie EXTREME po przesłuchaniu dwóch, trzech utworów, to będzie błąd. Tak jest z każdym albumem, jaki nagraliśmy. Prawdziwi fani EXTREME wiedzą, że należy oczekiwać nieoczekiwanego. Mam poczucie, że potrzebujemy dobrego, oldschoolowego, rockowego albumu. „SIX” jest bez wątpienia nowoczesny, ale gdy założysz słuchawki, pojedziesz w podróż od początku do końca. Nazwałbym to EXTREME 2.0”.

EXTREME maja na koncie ponad 10 milionów sprzedanych płyt. Album „SIX” będzie dostępny jako CD, w różnych opcjach LP oraz w formie cyfrowej.

Tracklista:

1. RISE
2. #REBEL
3. BANSHEE
4. OTHER SIDE OF THE RAINBOW
5. SMALL TOWN BEAUTIFUL
6. THE MASK
7. THICKER THAN BLOOD 8. SAVE ME
9. HURRICANE
10. X OUT
11. BEAUTIFUL GIRLS
12. HERE’S TO THE LOSERS

źródło: http://openeyepr.pl

Forest Zero wydaje nowe utwory

Forest Zero to projekt artystyczny utworzony w 2019 roku na fundamentach nieco zapomnianego zespołu Rainforest. Tomasz Bednarek (gitara), Michał Szprynger (bas), Adam Zapał (perkusja) i Marzena Horyza (flet), czyli grupa przyjaciół, którzy przed laty razem występowali, oraz pomagali w organizacji Slot Art Festivalu, postanowiła ponownie zjednoczyć siły twórcze i nagrać zupełnie nowy materiał. Mieli doświadczenie, umiejętności i mnóstwo świeżych pomysłów na to, by połączyć znane z lat 90 alternatywno-rockowe brzmienia z nowoczesnymi tropami dźwiękowymi. Jedynym brakującym elementem w tej układance był nowy wokalista i autor tekstów.

Sieć połączeń zaprowadziła ich do aktywisty i niezależnego rockmana z Minneapolis, Sama Ericksona. Gdy okazało się, że mimo różnicy kultur i lat, artyści świetnie się uzupełniają, zespół zaczął regularną współpracę na zupełnie nowych zasadach, korzystając z możliwości stwarzanych przez nowoczesną technologię. Muzycy wymieniali się plikami, by pracować nad swomi partiami w domowym zaciszu. Rozwijali pomysły krok po kroku, wersja po wersji… Wiele kilometrów od siebie, w zupełnie innych pomieszczeniach, powstawała wizja nowego albumu.

Utwory Forest Zero są jak dobrze ułożona playlista – zabierają w podróż przez muzyczne epoki, style i nastroje. Jednocześnie każda kompozycja ma swój wyrazisty charakter, raz o jego sile stanowią mocne, gitarowe riffy, raz zaznacza go świetnie poprowadzona sekcja dęta, a innym razem brzmienia harfy. Tym, co łączy kompozycje w spójną całość są historie, przypominające etiudy filmowe. Niekiedy bawią, czasem smucą, zawsze jednak skłaniają do refleksji. Ich bohaterowie bywają zaskakująco różni – od Robina WIlliamsa, przez Billie Eilish, po F. Scotta Fitzgeralda, a anwet… Świętego Augustyna. Całość zaś jest jak solidna antologia esei filozoficzno – socjologicznych skłaniających do zadumy nad istotą świata i naturą człowieczeństwa. Bez obaw – mimo wszystko nadal można do tych piosenek tańczyć!

Michał:

Wszystko zaczęło się od spotkania na żywo, gdy po raz pierwszy poznaliśmy się z Samem. Po bardzo owocnej dyskusji rozjechaliśmy się do swoich spraw, ale pomysły już kiełkowały w głowach. Sam wysłał swoje wokale, ja dogrywałem do nich instrumenty - odsyłałem mu- on coś zmieniał, proponował dodanie albo usunięcie czegoś i tak opracowaliśmy cały materiał na płytę.

Dopiero w tym momencie pojechałem z tym do Tomka Bednarka, który dograł gitarę, potem swoje partie dograł Adam, Marzena i tak powoli rozbudowywała się aranżacja. Wszystko w warunkach pracy zdalnej. Dlatego, gdy wybuchła pandemia, my byliśmy już wprawieni w zdalnym nagrywaniu muzyki.


Staramy się rozmawiać, a nasze piosenki to efekt rozmów, nasze piosenki to kompromis w dialogu na argumenty. Nigdy nie było tak, że “jeśli coś ci się nie podoba, to trudno, musisz to zaakceptować”, tylko zawsze dążyliśmy do tego, by z tych odmiennych wizji stworzyć coś, z czego będziemy zadowoleni i co nam się podoba.

Jesli dajesz otwartość drugiej osobie, by wzięła twoje pomysły i je przepracowała, tworząc coś innego, to jest to interakcja, powstaje nowa wartoścć i to jest klucz do tego, żeby w ogóle działac z innymi ludźmi. Możesz znaleźć fajne rzeczy w pomysłach, które nie wypływają bezpośrednio od Ciebie.


Sam:

Lubię powtarzać, że nasza muzyka jest jak internet. Po prostu w naszych piosenkach jest wszystko, a kazda jest nieco inna. Jako syn poastora i zamowańczy kaznodzieja - gawędziarz traktuję muzykę jak formę publicystyki. Dlatego właśnie w piosenkach Forest Zero jest tyle różnych waznych problemów poruszanych w niekiedy mocno poetycki sposób. Chcę, żeby ludzie mogli zatrzymać się i zastanowić nad natura świata, żeby każdy, kto zechce nusić albo tańczyc do naszej muzyki, w pewnym momencie też wsłuchując się w słowa zadumał nad naturą świata, nad granicą między karą i wybaczeniem, nad fałszywymi autorytetami… albo po prostu nad tym, czym dziś jest miłość lub co to znaczy być współcześnie człowiekiem samotnym.

Premierowy singiel. LOCKDOWN - We Are The Change

Gdy ktoś mówi o zespole złożonym z dzieciaków zapewne od razu pojawiają się skojarzenia z Arką Noego albo Fasolkami, ich słodkimi piosenkami o Puszku Okruszku, biedronkach, religii, zabawie czy Panu Tik-Taku... Tym razem nic z tego!
LOCKDOWN to hardcore/punkowy zespół dzieciaków grających melodyjną, a jednocześnie mocną i pełną zaangażowania, oraz niesamowitej energii, muzykę płynącą prosto z młodych serc i głów. Lockdown to dowód na to, że punk rock mimo tego, że narodził się kilkadziesiąt lat temu może być ciągle atrakcyjny dla młodej generacji zainspirowanej takimi zespołami jak Rise Against, Sum 41, Pennywise, Fever 333, Ignite, H2O czy polskim CF98.

Lockdown to trójka dzieciaków w wieku 14 (wokal i gitara) i 10 lat (perkusja), wspieranych przez dorosłego basistę, mających profesjonalne podejście do muzyki, niezwykle energetycznej i opatrzonej ich własnymi tekstami, zaangażowanymi społecznie i politycznie. Chcemy wciągać młodych ludzi w muzykę hc/punk, a wyciągać ich z ekranów telefonów i komputerów – deklarują młodzi muzycy zespołu - aby zaczęli patrzeć i zastanawiać się nad tym, co dzieje się na świecie i co mogą zmienić na lepsze dla planety, zwierząt i innych ludzi. We are the change!!!!

źródło: Jimmy Jazz Records

Majowy Metal Hammer od dziś dostępny

Najnowsze wydanie magazynu Metal Hammer właśnie trafiło na sklepowe półki. Gwiazdą wydania jest tym razem legendarna formacja Deep Purple. Jak we wstępniaku tłumaczy redaktor naczelny: „Deep Purple... kto wie czy nie najbardziej rock'n'rollowy zespół w dziejach? Żaden inny zespół nie nagrał tylu płyt i nie koncertował (w zasadzie bez przerwy) przez tyle lat. Żaden inny, pomimo często dramatycznych zmian składu, nie zachował przez ponad 50 lat swojego charakterystycznego brzmienia. Koncertują nadal i - co ważne - równocześnie nagrywają nowy album. Jak to bywa w przypadku Purpli – nowy muzyk w składzie (gitarzysta Simon McBride) na pewno wniesie do sesji nagraniowej twórczy ferment, możemy się więc spodziewać... niespodziewanego.”

Nowy numer pisma zdominowała klasyka - świadczą o tym wywiady z Saxon, Overkill, Holy Moses, Wolf Spider czy Uriah Heep. Ponadto przeczytacie o Enslaved, Nanowar Of Steel, Paulu Gilbercie czy formacji Kruk. Tradycyjnie nie zabrakło naszych stałych rubryk.

Uwaga - do części nakładu dodaliśmy płytę CD!

źródło: Metal Mind Productions
Subskrybuj to źródło RSS