Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

Nowa płyta Toguslav Brandt w czerwcu, wkrótce kolejny singiel

Zespół Toguslav Brandt już niemal za chwilę ponownie wchodzi do studia. Muzycy zespołu zapowiadają, że prace w studio rozpoczną się 22 kwietnia, a realizowane będą partie gitarowe, które po nagranych już trackach perkusji i basu, będą przedostatnim etapem realizacji nowej płyty "Motoroll".
Ostatnim etapem pracy nad nadchodzącym albumem, będą nagrania wokali.

Przypominamy, trio motocyklowe z Gołdapi swoją najnowszą płytą pragnie otworzyć zupełnie nowy rozdział, zmierzając w kierunku wciąż klasycznego, ale dużo mocniejszego i bardziej nowoczesnego brzmienia.

Zespół zapowiada, że zaplanowana ostra praca nad mixami, może spowodować, że ich nową płytę zobaczymy już w końcu czerwca. Warto też dodać, że najbliższe koncerty wiosenne Toguslav Brandt planowane są już w maju.

Wkrótce też pojawi się kolejny singiel , zapowiadający nadchodzący album, zatytułowany " W Hołdzie Dla Rocka"


źródło: M-ART Artistic Agency & M-ART Mundus

BLACK SABBATH LIVE EVIL JUBILEUSZOWE WYDANIE Z OKAZJI 40.ROCZNICY ALBUMU SUPER DELUXE EDITION

Live Evil był pierwszym oficjalnym albumem koncertowym Black Sabbath. Dziś ta płyta obchodzi swoją 40.rocznicę wydania i BMG uświetni ją ponownym wydaniem w wersji Super Deluxe Edition zawierającej ten podwójny album w wersji z nowym masterem i z nowym mixem.

LIVE EVIL (40th ANNIVERSARY SUPER DELUXE EDITION) ukaże się 2 czerwca 2023 r. w wersjach 4CD i 4LP oraz cyfrowej. To kolekcjonerskie wydanie zawierać będzie dwie wersje tego legendarnego albumu: na nowo zremasterowana przez Andy’ego Pearce’a oraz wersji z nowym mixem oryginalnych i analogowych wielośladowych ścieżek nagraniowych wykonanym przez wieloletniego współpracownika zespołu - Wyn’a Davisa. Wersja fizyczna wzbogacona będzie o ilustrowaną książkę okładkową w twardej oprawie z nową treścią oraz replikami książeczek koncertowych i plakatu z trasy Mob Rules.

Nowa era historii zespołu Black Sabbath rozpoczęła w 1979 roku kiedy wokalista Ronnie James Dio dołączył do zespołu żeby wraz z pozostałymi oryginalnymi jego członkami: Tony’m Iommim, Geezer’em Butler’em i Bill’em Ward’em stworzyć nowe wcielenie ikony heavy metalu.

Na nowo stworzony kwartet zadebiutował w 1980 roku albumem “Heaven and Hell”, którego sukces certyfikowany został przez nadanie mu statusu płyty platynowej i która zyskała z przytupem poparcie starych, jak i nowych fanów zespołu. Jednakże w środku trasy koncertowej promującej album z zespołu odszedł perkusista Bill Ward, który zastąpiony został przez Vinny’ego Appice’a. Kiedy trasa się skończyła w 1981 roku, grupa przyjechała do Los Angeles i szybko nagrała kolejny, 10 studyjny album w historii zespołu - “Mob Rules”. Wydany w listopadzie 1981 roku, album pokrył się złotem. W trakcie promującej go trasy koncertowej zespół ogłosił że ma w planach nagrać kilka z występów i wydać później te nagrania w formie pierwszego w swojej historii albumu koncertowego.

W obszernej treści książki dołączonej do LIVE EVIL (40th ANNIVERSARY SUPER DELUXE EDITION), Hugh Gilmour pisze: “10 miesięczna trasa koncertowa Mob Rules była niezwykłym sukcesem, wskrzeszając tym samym nie tylko reputację zespołu, który zapełnia duże obiekty koncertowe, ale także mogącego sprzedać masę winyli i kaset. Black Sabbath w drugim wydaniu przyniósł swojej wytwórni dwa najlepiej sprzedające się płyty i był tuż przed wydaniem trzeciej.”.

Album Live Evil ukazał się w 1983 roku jako podwójna płyta i był sukcesem zarówno pod kątem komercyjnym i artystycznym patrząc na oceny krytyków. Dotarł do 13.miejsca w Wielkiej Brytanii i 37. na liście Billboard Top 200. Recenzje były niezwykle pozytywne, włączając w to pochodzącą z bardzo wówczas wpływowego magazynu heavy metalowego Kerrang!, która głosiła że jest to “jeden z najlepszych albumów koncertowych wszechczasów”.

Nagrania zawierają potężną chemię i czarną magię które definiują to wcielenie Black Sabbath. Koncertowe wersje takich utworów jak ‘Neon Knights’, ‘The Sign Of The Southern Cross’, ‘Voodoo’, czy ‘Children Of The Sea’ wzbudzają ciarki na całym ciele. Na albumie pojawiły się także utwory z czasów klasycznego składu zespołu, dzięki czemu można posłuchać jak Ronnie James Dio poradził sobie z takimi klasykami jak ‘Paranoid’, ‘War Pigs’, ‘Iron Man’, czy ‘N.I.B.’.

Niestety, zespół w tym składzie rozpadł się zanim ten album się ukazał. Iommi i Butler kontynuowali działalność Black Sabbath, a Dio i Appice odeszli żeby nagrać pierwszy album solowy Dio, “Holy Diver”. Ale to nadal nie był koniec zespołu!

Historia tego składu trwała dalej dzięki temu, że dekadę później Dio i Appice razem z Iommim i Butlerem nagrali album “Dehumanizer” w 1992 roku. Potem znów się rozstali, po to żeby znów się zejść - w 2006 roku, jako zespół o nazwie Heaven and Hell - nagrali trzy nowe utwory. Po wielkim sukcesie ich trasy koncertowej, kwartet wydał swój ostatni album studyjny “The Devil You Know”, który pojawił się na 8. miejscu listy Billboard Top 200. Krótko po wydaniu tego albumu u Dio zdiagnozowano raka i w 2010 roku wokalista zmarł.

LIVE EVIL (SUPER DELUXE EDITION Z OKAZJI 40. ROCZNICĘ WYDANIA)

CD Lista Utworów

1. “E5150”
2. “Neon Knights”
3. “N.I.B.”
4. “Children of the Sea”
5. “Voodoo”
6. “Black Sabbath”
7. “War Pigs”
8. “Iron Man”

1. “The Mob Rules”
2. “Heaven and Hell”
3. “The Sign of the Southern Cross”
4. “Heaven and Hell” (Reprise)
5. “Paranoid”
6. “Children of the Grave”
7. “Fluff”

40th Anniversary Remaster (CDs 1-2)
40th Anniversary New Mix (CDs 3-4)

LIVE EVIL (SUPER DELUXE EDITION Z OKAZJI 40. ROCZNICĘ WYDANIA)
LP Lista Utworów

Strona pierwsza:
1. “E5150”
2. “Neon Knights”
3. “N.I.B.”
4. “Children of the Sea”
5. “Voodoo”

Strona druga:
1. “Black Sabbath”
2. “War Pigs”
3. “Iron Man”

Strona trzecia:
1. “The Mob Rules”
2. “Heaven and Hell”

Strona czwarta:
1. “The Sign of the Southern Cross”
2. “Heaven and Hell” (Reprise)
3. “Paranoid”
4. “Children of the Grave”
5. “Fluff”

40th Anniversary Remaster (LPs 1-2)
40th Anniversary New Mix (LPs 3-4)

źródło: BMG

VOO VOO „Premiera” - podwójny winyl! Album pt. „Premiera” zespołu Voo Voo dla miłośników analogów.

Trudno znaleźć zespół podobny do Voo Voo, który od lat jest synonimem muzycznego kunsztu, a zarazem wciąż poszukuje i nie daje się wpisać w sztywne ramy podziałów gatunkowych. Improwizacja muzyczna połączona z bezpretensjonalną zabawą słowem i metaforami to nie tylko znak rozpoznawczy składu, ale też gwarancja zaskakującego, poruszającego materiału muzycznego.
Najnowsze wydawnictwo - „Premiera” to 11 autorskich utworów, w tym znane już publiczności single „Bezruch” nagrany wspólnie z wybitną kompozytorką, pianistką i wokalistką – Hanią Rani oraz „Łajba” z udziałem wyjątkowej artystki Mashy Natanson.

Tak o powstawaniu albumu mówi sam Wojciech Waglewski:
„Przy okazji tych nagrań doszło do fantastycznej współpracy z dwiema kobietami: Mashą Natanson, której talent naprawdę zasługuje na rozpowszechnienie i jeśli choć trochę nam się to udało to już jest to sukces. Spotkanie z Hanią Rani było wyjątkowo i zaskakująco wręcz spójne, gdyż jak się okazało moja anarchia harmoniczna i nieprzewidywalność inwencji muzyków zespołu są jej bliskie. Spotkania zespołu w studiu były bardzo intensywne. Nagrania trwały krótko po to by nie uronić nic z energii, którą mamy nadzieję przenieść na scenę za niebawem. To jest płyta Voo Voo, brzmi jak płyta Voo Voo, wygląda jak płyta Voo Voo i smakuje jak płyta Voo Voo. Smacznego… Wagiel”


Większość utworów została zarejestrowana „na setkę” podczas improwizacji na żywo w studio. W nagraniach udział wzięli:
Wojciech Waglewski – głos, gitara
Mateusz Pospieszalski – głos, saksofony altowy i barytonowy, klarnet basowy, fortepian
Karim Martusewicz – gitara basowa, kontrabas
Michał Bryndal – perkusja, instrumenty perkusyjne
Hania Rani – głos, pianino (1,11)
Masha Natanson – głos (5)
Piotr Chołody - stylophone, tanpura, perkusjonalia (2,4,8,10)

Lista utworów:
Płyta (strona) nr: 1

Ochota (gościnnie Hania Rani)
Leżozwierz
Ulicy okno
Płyta (strona) nr: 2

Się porobiło
Łajba (gościnnie Masha Natanson)
Beskidy
Płyta (strona) nr: 3

Bez saxu
Bez sensu
Płyta (strona) nr: 4

Bez nerw
Beztrosko
Bezruch (gościnnie Hania Rani)

źródło: Agora

Appleseed – Earn Heaven

Poznańska scena rocka posiada bardzo bogate tradycje. To niezwykle ciekawa historia, w której swoje miejsce na zawsze będą mieć także przedstawiciele klimatycznego grania. W latach 80 działali tu: Lombard czy Klincz. Mocy dodawało legendarne Turbo. Przez następne dziesięciolecia działo się w Poznaniu niezgorzej. Do wykonawców, uprawiających rockową klasykę powoli zaczęli dołączać przedstawiciele, którzy w swej twórczości ową klasykę zaczęli mieszać z powiewem bardziej nowoczesnych brzmień. W ich muzyce, z jednej strony zaczęła się pojawiać elektronika, a z drugiej powiew nowoczesnej mocy. Do takich zespołów z pewnością należą: Beyond The Event Horizon, Abstrakt, Ayden czy działający z tej czwórki najdłużej, mający już niemal 20-letnie doświadczenie, zespół Appleseed.
Od samego początku założyciele Appleseed (Bartek Bąk – gitara, pianino; Wojtek Deutschemann – gitara, klawisze oraz Maciej Hoffmann – perkusja) sięgali do klasyki, poruszając się wokół zapożyczeń z hard rocka, rockowej alternatywy, czy też elementów progrockowych. Z czasem obok fascynacji muzyką Pink Floyd, Led Zeppelin, Wishbone Ash czy The Doors, w ich muzyce zaczęły pojawiać się jednak elementy, charakterystyczne dla wykonawców współczesnych, takich jak Mars Volta, Archive czy szereg nawiązań do coraz bardziej modnej stylistyki post-rocka. Od lat, to właśnie ta mieszanka klasyki z powiewem nowoczesności, jest ich wizytówką.

Jeśli wydawca ma rozumieć poznańskich muzyków, to najlepiej by był z Poznania! OSKAR Records wydaje właśnie najnowsze dziecko Appleseed, zatytułowane: „Earn Heaven”. To trzecia, pełnowymiarowa płyta w historii zespołu, naznaczona dużym doświadczeniem i profesjonalnym podejściem do nagrań. Materiał brzmi bardzo dobrze, sporo się tu dzieje. Znów klasyka miesza się z alternatywą i nowoczesnością, a całość intryguje do tego, by pokręcić w górę potencjometrem we wzmacniaczu! Bardzo dużo wnosi nowy członek zespołu, wokalista znany z poznańskiego podwórka, obdarzony niezwykłą barwą głosu, Krzysztof Podsiadło. Obok wspomnianej wcześniej, trójki współzałożycieli skład zespołu uzupełniają: Filip Bielecki (gitara, gitara basowa) oraz Wojciech Ślepecki (hammond, moog, pianino, syntezatory). Partie klawiszowe to zresztą prawdziwy majstersztyk tego materiału! Podobnie zresztą, jak wymienność dwóch gitar prowadzących, sprawiających chwilami wyraźnie fascynacje wspólną grą Andy'ego Powella oraz Teda Turnera z Wishbone Ash!
„Earn Heaven” to dziesięć klimatycznych utworów, brzmiących spójnie jako całość, a mimo wszystko na tyle charakternie, że każdy z nich „żyje własnym życiem”. Mamy tu krótkie kawałki, które z powodzeniem mogą pojawić się radiu (zmysłowa „California”, rytmiczny „Rise Up!” czy mocno nawiązujący do rockowej klasyki „Shelter”). Obok nich pojawiają się kompozycje nieco bardziej rozbudowane. „False Idol” zaskakuje licznymi zmianami klimatu, „Take Me” nieco hipnotyzuje by w finale osiągnąć prawdziwą potęgę brzmienia, a zamykające album (i zarazem najdłuższe na płycie) „Behind a Smile” sprawia, że z przyjemnością wciśniemy play w odtwarzaczu ponownie!
Reasumując, „Earn Heaven” to kawał znakomitej roboty. Cieszy fakt, że zespół Appleseed po kilku latach milczenia, znów wypływa na szersze wody, zabierając nas w świat swojej niezwykłej muzyki. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Poznaniacy będą promować swoje nowe dzieło także podczas koncertów, bo zespół Appleseed zawsze słynął ze świetnych występów na żywo!

Krzysztof Podsiadło – wokal, tekst
Bartosz Bąk – gitara
Wojtek Deutschmann – guitara
Maciej Hoffmann – perkusja
Wojtek Ślepecki - moog/Hammond
Filip Bielecki - bass
Subskrybuj to źródło RSS