Menu

KETHA wydaje nowy album

KETHA - autorzy pięciu wydawnictw eksplorujących granice ciężkiego grania. Debiutancki album "III-ia" ukazał się w 2008 roku w barwach Debello Recordings (US). Do 2018 roku Ketha nagrała pięć wydawnictw, każdorazowo zbierając znakomite recenzje. W 2022 roku zespół został zreaktywowany zapowiadając wydanie nowego materiału, zaplanowanego na 22 X 2022 pełnometrażowego "Wendigo". Nowy album to 45 minut podróży po przeróżnych wątkach z pozornie odległych biegunów ciężkiego grania. Dobrze rozumiany groove, riff i emocje - soundtrack do płonącego świata.

źródło: Ilona Matuszewska
Czytaj dalej...

Wij: zapowiedź EP 'Przeklęte Wody' i nowy singiel

W 2021 roku Wij zadebiutował płytą ‘Dziwidło’, dzięki której zespół zyskał sobie miano nadziei na scenie rockowej i metalowej. Wiele pochlebnych recenzji oraz świetne występy na żywo (w tym ostatni na festiwalu Summer Dying Loud) przyciągają coraz więcej słuchaczy. Teraz zespół kontynuuje swoje dzieło, wydając EP zatytułowaną 'Przeklęte Wody'.

Wydawcą jest Piranha Music. Premiera 21 października. Nagrania zrealizował i zmiksował Haldor Grunberg (Satanic Audio). Linie wokalne nagrał Marcin Klimczak (Moustache Ministry). Oprawę graficzną EP przygotował Maurycy Gomulicki, zdjęcia Piotr Franaszczuk.

‘Przeklęte Wody’ to trzy nowe, autorskie kompozycje i cover Type O Negative. Zespół zapowiada odejście od klimatu lat 70tych na rzecz własnego stylu - więcej brzmieniowego ciężaru, ale bez utraty melodyjności. Utwory będą mieszanką hard rocka, doom metalu, occult rocka z bigbeatowym wokalem.

Wij:
Tuja Szmaragd - wokal i teksty,
Palec - gitara barytonowa
Miko - perkusja

Pierwszym singlem jest utwór ‘Narwal’: kompozycja z pogranicza hard rocka i mistycznej, doom metalowej ballady z bardzo melodyjną linią wokalną. Poświęcony jest haniebnej XVIII-wiecznej tradycji pozyskiwania na handel rogów narwali, które harpunnicy sprzedawali wówczas jako rogi jednorożców. Te zaś były uznawane za panaceum na wszystkie choroby, zwłaszcza siejącą postrach dżumę.
Czytaj dalej...

JOHNOSSI prezentuje nowy utwór!

Szwedzi z formacji Johnossi wydali nowy, ekscytujący album. Płyta „Mad Gone Wild” jest już w sklepach, natomiast teraz zespół zaprezentował zupełnie nową kompozycję, którą jest pełen energii kawałek „Late Night Rider”. Gdyby Billy Idol i The Strokes mieli dziecko, byłby nim taki utwór jak „Late Night Rider”: https://youtu.be/fIfM-jgMx6E

Płyta „Mad Gone Wild” to niezwykła, muzyczna psychodrama i intymny portret człowieka spadającego w otchłań szaleństwa.

„Mad Gone Wild” to siódmy album Johnossi. Przygotowując go, śpiewający gitarzysta John Engelbert i perkusista Ossi Bonde musieli wejrzeć w najgłębsze i najbardziej mroczne zakamarki swoich dusz, jednocześnie wychodząc daleko poza granice własnych wyobraźni. „Chcieliśmy odkryć, jakie niebezpieczeństwa czyhają na tych, którzy zbyt głęboko wsiąkają we własny, wewnętrzny świat. I zadać pytanie: Czy istnieje wyraźna granica, między normalnością a szaleństwem? Gdzie ona leży? I czy tak naprawdę wszyscy nie jesteśmy w ten czy inny sposób szaleni?”.
Album zostały wyprodukowane przez Pelle Gunnerfeldta (The Hives, Viagra Boys, Refused).

źródło: http://openeyepr.pl
Czytaj dalej...

We Watch Clouds z drugim singlem zapowiadającym nową płytę!!!

“Tube de l'été” to drugi singiel warszawskiej legendy screamo, który zapowiada nowy album tego zespołu - “it's all so vibrant now it's sickening”. Następca kultowego “resumé” z 2017 roku ukaże się już 14 października nakładem Peleton Records. W dystrybucji cyfrowej płyta będzie dostępna dzięki [Integral] Distribution Service.


Drugi singiel to najbardziej jaskrawy przykład nowych rejonów, w które wędruje muzyka We Watch Clouds. Choć wciąż opiera się ona na bardzo intensywnych emocjach, którym muzycy dają upust w agresywnych melodiach i osobistych tekstach, to w tym wypadku te elementy zostały z powodzeniem skontrastowane tanecznym fragmentem, którego nie powstydziłyby się najlepsze zespoły dance-punkowe.


We Watch Clouds wracają po 5 latach od wydania ich ostatniego albumu - “resumé”. W międzyczasie dokonali zmian w składzie. Do będących jego trzonem braci - Artura (gitara, wokal) i Macieja (perkusja) Tomczyńskich dołączył drugi gitarzysta - Artur Koszałko (Zwidy). Utwór, tak jak i cała płyta został jeszcze nagrany z poprzednim basistą grupy - Olesem Kalmukiem. Po zarejestrowaniu albumu jego miejsce zajął Jan Boguszewski.

źródło: PIAS
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS