Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

OFF Festival Katowice 2019: Dziękujemy i do zobaczenia!

Kolejna edycja OFF Festivalu za nami, to były wspaniałe trzy dni, za które serdecznie wam dziękujemy. I już zaczynamy przygotowania do kolejnego spotkania w Katowicach – już za rok, od 7 do 9 sierpnia 2020.

To był festiwal porywających tłumy frontmanów – oraz frontwomen. Tego, jak spalał się przed publicznością i w jej objęciach Brett Anderson ze Suede, energii i poczucia humoru Jarvisa Cockera, charyzmy Neneh Cherry, muzykalności i wdzięku Hani Rani czy wreszcie pasji slowthai nie da się z niczym porównać. Ale to był też festiwal znakomitych grup – wiecznie aktualnego Dezertera (kto nie wierzy, niech spyta milicjanta), hipnotyzujących pięknymi melodiami Stereolab, cudownie bujających Indications Duranda Jonesa, bezczelnych i bezkompromisowych black midi, Ludzików z Naprawdę Dużym Zespołem, tworzących niecodzienną aurę wokół utworów Pablopavo, przebojowych Foals, kosmicznych The Comet Is Coming, wściekłych Daughters, doskonale chwytających ducha czasów Wczasów czy przybywającego z przeszłości, ale gorąco przyjętego, kolorowego, roztańczonego Śląska. Nie da się też nie wspomnieć o Bamba Pana i Makavelim, którzy dwukrotnie rozkręcili taką imprezę, że pewnie było słychać w ościennych województwach. Ale prawda jest taka, że powinniśmy tu wymienić wszystkich wykonawców występujących w tym roku na OFFie – to były wspaniałe, kipiące emocjami koncerty.

Dziękujemy więc wszystkim artystom, ale i wam – widzom – za jedyną w swoim rodzaju atmosferę, za bezpieczną zabawę i uśmiechy, którymi pozdrawialiście się nawzajem, mijając w drodze od sceny do sceny.

Dziękujemy również tym wszystkim, którzy pomogli nam przygotować kolejną edycję OFF Festivalu, a więc miastu Katowice, jego gospodarzowi oraz sponsorowi głównemu Perlage, firmie Tauron oraz Kompanii Piwowarskiej. Dziękujemy mecenasom: Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutowi Muzyki i Tańca. Dziękujemy partnerom, którymi byli Trójka, Śląskie oraz Dr. Martens. A za nieocenione wsparcie patronom medialnym: Onet, Polityka, KMAG, Newonce i AMS oraz patronowi Kawiarni Literackiej – firmie Nexto.pl

A kiedy już wszyscy się wyśpicie, zaznaczcie sobie w kalendarzach, że ponownie spotykamy się w Dolinie Trzech Stawów 7 sierpnia 2020 roku. Do zobaczenia!

źródło: Off Festival

RED BOX na finał Radia Biwak w Krośnie !

31 sierpnia na terenach zielonych obok MOSiR w Krośnie odbędzie się Wielki Finał Radia Biwak – letniej audycji Polskiego Radia Rzeszów. Każdego roku żegnamy lato występami gwiazd muzyki, których piosenki są grane na naszej antenie.

Tym razem gościć będziemy legendę brytyjskiej muzyki lat 80-tych, zespół RED BOX znany z takich przebojów jak „Chenko” czy „For America”. Na początku września grupa wyda swój najnowszy album. Zapowiadające wydawnictwo dwie piosenki już stały się hitami. „THIS IS WHAT WE CAME FOR” ( https://youtu.be/KnJnGsC5oUs ) oraz „GODS & KINGS” ( https://youtu.be/jCTbXuuzy5o )

Dzień wcześniej fani zespołu będą się mogli spotkać z muzykami w Studiu im. Tadeusza Nalepy w Polskim Radiu Rzeszów.

Przed gwiazdą dobry klimat tworzyć będą zespoły Dikanda, który swoją twórczość nazywają Muzyką Czterech Stron Wschodu, ponieważ jest ona inspirowana muzyką ludową wielu grup etnicznych, m.in. polską, białoruską, bułgarską, macedońską, żydowską, cygańską oraz kurdyjską oraz DOC. czyli lekarze z Łańcuta, którzy mają już na swoim koncie kilka przebojów.

Zapraszamy zatem 31 sierpnia od godz. 18.00 na tereny zielone przy MOSiR w Krośnie. Więcej informacji wkrótce.

Dom wschodzącego słońca - wywiad z Danielem Castro - gwiazdą 39 Rawa Blues Festival

Daniel Castro – gitarzysta pochodzący z Kalifornii, zafascynowany Albertem Kingiem, Albertem Collinsem oraz B.B.Kingiem. Będzie jedną z gwiazd 39 Rawa Blues Festival. Zagra 12 października w katowickim „Spodku”, który zrobił na nim ogromne wrażenie z koncertowych filmików i festiwalowych zapowiedzi, które obejrzał w sieci. Z czego zbudował swoją pierwszą gitarę? Co czuł, słuchając po raz pierwszy płyty wielkiego B.B. Kinga? Co pochłania go oprócz bluesa? Między innymi tego dowiecie się z lektury poniższego wywiadu z kalifornijskim muzykiem.


Pamiętasz ten moment, w którym blues pojawił się w Twoim życiu?

Gdy miałem jedenaście lub dwanaście lat, nauczyłem się paru kawałków Jimmy'ego Reeda. Od paru lat ćwiczyłem już grę na gitarze. Ale ten przełomowy kontakt z bluesem zawdzięczam siostrze, która pewnego dnia podarowała mi kilka płyt B.B. Kinga. Kiedy usłyszałem jego grę i śpiew, poczułem się jakby zwracał się wyłącznie do mnie. Siedziałem na łóżku i łzy leciały mi z oczu – to wszystko, co mogłem wówczas zrobić...

Który utwór był tym pierwszym, wyuczonym na pamięć?

Pierwszym, który potrafiłem zagrać bezbłędnie od początku do końca był „House of The Rising Sun” w wersji The Animals. O ile pamiętam, jego opanowanie zajęło mi może z półtorej dnia.

Posiadasz jeszcze swoją pierwszą gitarę? Ile instrumentów znajduje się aktualnie w Twojej kolekcji?

To było tyle lat temu... Niestety moje wczesne instrumenty kompletnie się rozleciały. Budowaliśmy je razem z bratem ze zwykłych desek, a za struny służyły nam fragmenty rybackich sieci. W porównaniu do znajomych gitarzystów nie mogę pochwalić się jakimś imponującym zbiorem gitar, jest ich około piętnastu.

Bardzo wcześnie zacząłeś przygodę z profesjonalnym graniem. Musiałeś stosować jakieś sztuczki, by pozwolili Ci – jako nastolatkowi - wejść do klubów, gdzie wstęp jest dopiero od 21 roku życia.

Zwykle lider zespołu dogadywał się z właścicielem danego klubu i to działało. Pozwalano mi występować na scenie, ale przerwy między setami musiałem spędzać na zewnątrz. Nie mogłem szwendać się po klubie. Pozwalano mi wejść do środka dopiero wówczas, gdy mieliśmy zacząć grać.

Gdybyś mógł wybrać – spośród współczesnych muzyków - „dream team” na jeden koncert, jakie nazwiska by się w nim znalazły?

Trudne pytanie... Musiałbym poważnie zastanowić się nad takim wyborem. Szczerze mówiąc, zespół który mam obecnie mogę określić jako „dream team”.

Jak scharakteryzowałbyś muzyków, z którymi obecnie występujesz? No i jakim szefem jest Daniel Castro?

Chcę myśleć, że jestem dobrym liderem zespołu. Nie określiłbym siebie mianem szefa. Mimo, że podejmuję wszystkie decyzje i dbam o interesy kapeli, zawsze chętne słucham wskazówek ze strony moich kolegów. To świetni muzycy! Stuprocentowi profesjonaliści ze świetnym podejściem do grania, no i ze świetnym poczuciem humoru. Każdy z nich jest wyjątkowy i daje sporo od siebie podczas koncertów.

Twoją studyjną dyskografię zamyka na razie album „Desperate Rain”, który ukazał się sześć lat temu. Przygotowujesz materiał na nową płytę?

Można powiedzieć, że aktualnie trwają prace nad ukończeniem paru kompozycji. To dla mnie bardzo pracowity rok, ale mam nadzieję, że uda się wejść do studia jeszcze przed końcem 2019 roku.

W jednym z artykułów powiedziałeś, że grasz na gitarze praktycznie codziennie, nawet dla samego siebie. Masz jeszcze czas na inne hobby?

Uwielbiam czytanie. Interesują mnie zwłaszcza różne tematy związane z historią. Ale najbardziej istotne jest dla mnie dbanie o dobre relacje z żoną Julie, rodziną i przyjaciółmi.

Miałeś okazję dowiedzieć się nieco o Rawie Blues i generalnie o Polsce?

Tak, zrobiłem sobie mały „research”. Oglądałem sporo koncertowych klipów z festiwalu na YouTube. Sala, w której wystąpimy jest piękna, robi naprawdę imponujące wrażenie, podobnie jak sama otoczka festiwalu. Czytałem również sporo o historii Waszego kraju, która jest po prostu fascynująca.

Rozmawiał: Robert Dłucik (RawaBlues.com)

Rock Radio 07.08.2019 r g.19.08

W audycji Rock Radio w roli głownej Ian Gillan, który pomimo swojego zaangażowania w Deep Purple, artysta przez lata stworzył także imponujący dorobek solowy. Dowodem tego jest album koncertowy „Contractual Obligation”.

Nagranie zostało zarejestrowane podczas trasy koncertowej po Europie Wschodniej, którą Ian odbył w 2016 roku. Wokaliście na scenie towarzyszyli The Don Airey Band oraz lokalne orkiestry. Fani mogli usłyszeć rzadko wykonywane na żywo utwory Deep Purple oraz te z solowych płyt Gillana.

Lista utworów:

Ian Gillan With Don Airey Band: Pictures Of Home, Strange Kind Of Woman, Lazy, When A Blind Man Cries
Bruce Dickinson: Tattooed Milionaire, The Tower, Darkside Of Aquarius
Who Cares: Out Of My Mind
Black Sabbath: Zero The Hero
Gillan, Iommi, Paice, Glover: Get Away
Shadows Trip: Piekielny dom
Dezerter: Ku przyszłości, Plakat
Don Airey: Every Time I See Your Face
Deep Purple: Child In Time
Subskrybuj to źródło RSS