Menu

maj 2018

LUNATIC SOUL: album „Under The Fragmented Sky” już jest !

Premiera najnowszego wydawnictwa Lunatic Soul (Mariusz Duda / Riverside) zatytułowanego „Under The Fragmented Sky”. Płyta jest suplementem do wydanego w październiku ubiegłego roku piątego albumu - „Fractured” i zawiera 8 całkowicie premierowych kompozycji.

Mariusz Duda opowiada: „Czasami trafiają się albumy, które działają jak "uzupełnienie stanu". Ich celem nie jest pokazanie swojej potęgi i władzy tylko chęci zaprzyjaźnienia się. Dźwięki nie absorbują, nie kaleczą, nie zmuszają do bolesnych refleksji, stają się raczej "przedłużeniem myśli", ścieżką dźwiękową danego momentu, danej chwili. Poprzedni album -"Fractured" miał wyrzucać człowieka przez szybę. "Under The Fragmented Sky" juz takiej potrzeby nie ma. "Czyścimy koszmary, naprawiamy się i oswajamy." - to jego motto. Takie momenty każdy z nas mieć powinien i dla takich właśnie momentów jest ta płyta. Oby Wam służyła.”

Poniżej można posłuchać dwóch kompozycji z nowego albumu:

„Untamed” - https://www.youtube.com/watch?v=PwQqCEAGr6U <https://www.youtube.com/watch?v=PwQqCEAGr6U>
„The Art Of Repairing” -  https://youtu.be/ijMiYLiai6Y <https://youtu.be/ijMiYLiai6Y>

Warto nadmienić, że Lunatic Soul kończy w tym roku dziesięć lat. Najnowsze wydawnictwo jest więc też swego rodzaju podsumowaniem pierwszego okresu w karierze solowego projektu Mariusza Dudy. Płyta ukazuje się dzięki firmie Mystic Production w Polsce i Kscope na świecie. Autorem szaty graficznej jest polski artysta grafik Jarek Kubicki.
Czytaj dalej...

Rzeszowski Dom Kultury zaprasza na najgorętszą imprezę roku – „Reggae nad Wisłokiem”

Rzeszowski Dom Kultury zaprasza na czwartą edycję imprezy „Reggae nad Wisłokiem”, która odbędzie się 2 czerwca 2018 roku w Rzeszowie. W programie Koncert Główny na rzeszowskich Bulwarach oraz całonocne Afterparty w Klubie Vinyl. Wydarzenie poprzedzi Nightskating Rzeszów w klimatach reggae, który odbędzie się 24 maja 2018 roku na ulicach miasta. Udział we wszystkich wydarzeniach jest bezpłatny.

Organizatorem „Reggae nad Wisłokiem” jest Rzeszowski Dom Kultury. To jedyna na Podkarpaciu plenerowa impreza muzyczna poświęcona szeroko pojmowanej kulturze jamajskiej. Podczas dotychczasowych odsłon wydarzenia wielotysięczna publiczność miała okazję usłyszeć na żywo znanych artystów reggae z kraju i zagranicy, takich jak Mesajah, Jamal i Vavamuffin z Polski czy Ghetto Priest i Dark Angel z Wielkiej Brytanii.Koncert Główny tegorocznej edycji „Reggae nad Wisłokiem” odbędzie się w sobotę 2 czerwca 2018 roku na rzeszowskich Bulwarach. Gwiazdami imprezy będą dwaj czołowi przedstawiciele polskiej sceny reggae – grupa TABU oraz wokalista Junior Stress, który wystąpi wraz z zespołem Sun El Band. Publiczność przed koncertami gwiazd wieczoru rozgrzeją YongSoul & Simonu, natomiast imprezę poprowadzi Roots Digital Sound feat. Kulturalny.
Dodatkową atrakcją wydarzenia będzie strefa zabaw dla dzieci Reggaeland oraz strefa Chillout. Po Koncercie Głównym zabawa przeniesie się do rzeszowskiego Klubu Vinyl przy
ul. Piłsudskiego 31, gdzie odbędzie się oficjalne Afterparty w klimatach dub, czyli Kuchnia Jamajska, na której wystąpią: Violinbwoy, Dubtwice, RDSS Dub & Mr. Borecki oraz Rafał Konert z Positive Thursdays.
Oficjalną imprezą towarzyszącą, która poprzedzi tegoroczne „Reggae nad Wisłokiem” będzie Nightskating Rzeszów w klimatach reggae, czyli nocny przejazd na rolkach ulicami miasta. Akcja odbędzie się w dniu 24 maja 2018 roku, a zbiórka uczestników nastąpi o godzinie 20:30 na parkingu przy Hali Podpromie w Rzeszowie.
Czwarta edycja „Reggae nad Wisłokiem” odbywa się pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Rzeszowa Tadeusza Ferenca. Realizację przedsięwzięcia wspierają: Sponsor Główny – Kino Helios, Partner Główny – LOTTO, Sponsorzy – Coctail Culture, DOLKA café, Lion Team, Quattro, Rodem z Ameryki, Partnerzy – Klub Vinyl, Rzeszowskie Stowarzyszenie Rolkowe, Nightskating Rzeszów oraz Partner Logistyczny – CAR-RENTAL.PL. Impreza została dofinansowana ze środków Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego na 2018 rok.    

Dołącz do wydarzenia na Facebooku: www.facebook.com/events/367454283735386/    
PROGRAM IMPREZY:
KONCERT GŁÓWNY - SCENA NA BULWARACH:    
Start: 16:00
16:00 – Roots Digital Sound feat. Kulturalny
17:00 – YongSoul & Simonu
18:00 – Junior Stress & Sun El Band
20:00 – TABU
Dodatkowo od godz. 13:00
- Strefa dla dzieci Reggaeland
- Strefa Chillout
AFTERPARTY – KLUB VINYL:
Start: 22:00
22:00 – Rafał Konert (Positive Thursdays)
00:00 – Dubtwice
01:00 – Violinbwoy
02:30 – RDSS Dub & Mr. Borecki
04:00 – Tune Fi Tune

DODATKOWE ATRAKCJE W STREFIE CHILLOUT:
Warsztaty tematyczne:
- jamajskie fryzury
- bransoletki etno
- bębny etniczne - Bobul Drums
Animacje dla najmłodszych:
- strefa małej animacji
- podziel się pozytywną myślą - plener malarski
- kolorowe buźki - malowanie twarzy
- gigantyczna gra planszowa
Strefa relaksu:     
- kawiarnia w plenerze - Cocktail Culture i DOLKA café
- kolorowa wata cukrowa i popcorn - Rodem z Ameryki
- strefa relaksu - Lion Team
- leżaki dla zmęczonych
- lektura na świeżym powietrzu
- plenerowe kolorowanki
Fotopamiątki z reggae:
- foto "Na księżycu" - Rodem z Ameryki
- jamajska fotościanka
- fotoramka #ReggaeNadWisłokiem
Czytaj dalej...

Exlibris zdradza datę premiery albumu

Nowy album warszawskiego Exlibris ukaże się 29. czerwca. Będzie to pierwszy pełnometrażowy materiał nagrany z udziałem nowych muzyków - znanego m.in. z Rootwater perkusisty Grzegorza Olejnika i fińskiego wokalisty Riku Turunena.
 
“Od premiery poprzedniego albumu minęło ponad 3 lata, ale to były najbardziej aktywne lata w dotychczasowej karierze zespołu. W tym czasie wiele nauczyliśmy się jako muzycy, kompozytorzy i producenci, i to słychać na tym materiale - Exlibris nigdy nie brzmiał tak dobrze” - mówi klawiszowiec Piotr Sikora.
 
“Muzycznie to nadal nasze własne połączenie klasycznych metalowych riffów, chwytliwych refrenów, rozbudowanych aranży i odrobiny progresu - ale tym razem to nowy poziom”.
 
Album ukaże się na CD i w formatach cyfrowych. Premiera na podwójnym winylu będzie miała miejsce w późniejszym terminie.
 
 
Lista utworów na “Innertia”:
 
1. Innertia
2. Harmony Of The Spheres
3. Gravity
4. Shoot For The Sun
5. Incarnate
6. No Shelter
7. Amorphous
8. Origin Of Decay
9. Multiversal
10. Thunderbird
11. Ascension

Musicom
Czytaj dalej...

Wywiad: Irek Dudek - Rawa Blues w nowej odsłonie

Rawa Blues w nowej odsłonie.
- Zależy mi na uczestnictwie wielu pokoleń, całych rodzin, żeby zaszczepić dobrą muzykę zwłaszcza młodym ludziom. Szukam artystów z najwyższej półki. A do tego zawsze interesowało mnie również pokazanie na festiwalu różnorodności bluesa, bogactwa tego gatunku muzycznego. W tym sensie każdy kolejny festiwal musi być niepowtarzalny i jeszcze ciekawszy – podkreśla Irek Dudek. O gwiazdach 38 Rawa Blues Festival, z twórcą i dyrektorem tej imprezy rozmawiał Ryszard Gloger. Zapraszamy do lektury!

Do 38. edycji Rawa Blues Festival pozostało niespełna 4 miesiące. Wszystko jest już zaplanowane i gotowe?
Oczywiście program na trzy dni festiwalu jest już wypełniony konkretami. Są zakontraktowane zagraniczne gwiazdy, dokonaliśmy przesłuchań wykonawców, którzy zgłosili się do udziału w tym wydarzeniu. Teraz wszyscy ludzie zaangażowani w przygotowania i realizację festiwalu pracują ostro na swoich polach. Dopracowywana jest logistyka podróży gwiazd, wiele wysiłku zajmuje promocja festiwalu, przygotowanie materiałów reklamowych, kontakty z mediami i dziesiątki innych spraw do załatwienia w odpowiednim czasie. Ja mam bzika na punkcie jakości dźwięku i oprawy świetlnej, dlatego zawsze wybieram najlepszy sprzęt i kompletuję samych profesjonalistów.   

Kiedy i od czego zaczynasz tworzenie kolejnej edycji festiwalu?
Już zwykle po tygodniu od zakończenia Rawy, biorę długi oddech i ruszam z organizacją następnej edycji. Rozpoczynam od wytypowania zagranicznych gwiazd, które chciałbym uczynić największymi atrakcjami artystycznymi. Po tylu latach najwięksi artyści bluesa, którzy mieli okazję zobaczyć jak jest na Rawie, chcą wystąpić ponownie i sami się zgłaszają. Niektórzy artyści muszą dostosować swój kalendarz do naszego festiwalu. W większości przylatują z Ameryki specjalnie tylko na ten jeden występ. Oczywiście istotny jest dobór poszczególnych wykonawców, tutaj robię wszystko, żeby nie obniżać rangi imprezy. Szukam artystów z najwyższej półki. A do tego zawsze interesowało mnie również pokazanie na festiwalu różnorodności bluesa, bogactwa tego gatunku muzycznego. W tym sensie każdy kolejny festiwal musi być niepowtarzalny i jeszcze ciekawszy. Ostatecznie prestiżowa nagroda „Keeping The Blues Alive”  przyznana przez Blues Foundation w Memphis festiwalowi Rawa zobowiązuje. Również dlatego nie odpuszczam.

Wykonawcy krajowi też chyba zabiegają o uczestnictwo w takim wydarzeniu?
Rzeczywiście liczba zgłoszeń nie maleje a rośnie. Młodsi wykonawcy chcą się zaprezentować na Małej Scenie, ci z dłuższym stażem celują na Główną Scenę w Spodku. Myślałem, że Rawa będzie częściej sposobem na mobilizację i na przykład przygotowanie nowego repertuaru lub wręcz nowej płyty. Niestety to ciągle rzadkie przypadki. Muzycy powinni się rozwijać. Jestem natomiast zaskoczony tym, że w ostatnich latach bardzo zmieniła się geografia zgłoszeń na festiwal. Przychodzą liczne aplikacje z Czech, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Rosji. W tym roku pojawiła się duża partia propozycji z Australii. Musieliśmy dokonać wyboru z blisko 90 zgłoszeń. Widać, że wiedza o festiwalu rozchodzi się po świecie różnymi drogami.

Festiwal zyskał nowy walor odkąd koncerty odbywają się nie tylko w Spodku, lecz także w pięknej siedzibie NOSPR w Katowicach…
Tak, w 2014 roku zagościliśmy w dopiero co oddanej do użytku sali koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Koncert w ramach festiwalu Rawa był jednym z pierwszych w tym miejscu. Wystąpił wtedy Eric Bibb z akustycznym koncertem a potem ja z towarzyszeniem sekcji rytmicznej i pełnego składu NOSPR. Dyrygował  Krzesimir Dębski. Ten sposób myślenia o muzyce zrodził się w moim przypadku już przy tworzeniu formacji Symphonic Blues. Niektórzy słysząc o festiwalowym koncercie w sali filharmonicznej pytali jak wypada się ubrać. Nowa siedziba NOSPR zrobiła na wszystkich niesamowite wrażenie, a zwłaszcza główna sala koncertowa. Dla mnie to było niezwykłe doświadczenie i artystyczne wyzwanie. Koncert dostarczył tak wielu wrażeń i wywołał pozytywne komentarze, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto to kontynuować. Fantastycznie wypadł w wersji orkiestrowej Keb’Mo’ na festiwalu w 2016. Jestem pewien, że koncertami w siedzibie NOSPR Rawa zyskała nowe grono odbiorców i wpłynęła też na zmianę postrzegania bluesa. Zauważyłem, że kilku artystów krajowej rozrywki skorzystało z wydeptanej przez nas ścieżki i lokuje teraz swoje koncerty w NOSPR.  

Inny nowy element festiwalu to spotkania z najwybitniejszymi instrumentalistami bluesa. Kto będzie bohaterem tego wydarzenia w tym roku?
To taka szansa na niemal kliniczne przypatrzenie się oszałamiającej technice gry wybitnego muzyka. Po dwóch wirtuozach którzy wystąpili w poprzednich latach czyli Albercie Lee i Sonnym Landreth’cie zaproponowałem taki pokaz muzykowi o bardzo długiej drodze kariery i wielu nietuzinkowych dokonaniach. Jest uważany za jednego z luminarzy gry w stylu blues-rock. To będzie Tinsley Ellis. Te solowe koncerty w ramach tzw. kliniki gitary, dają okazję usłyszenia i zobaczenia z bliska na czym polega fenomen największych instrumentalistów, odkrycia ich tajników techniki gry bluesa.

Wydaje się, że jesteś przeciwnikiem prostej koncepcji festiwalu, który gwarantuje dobrą zabawę często kosztem jakości samej muzyki. Lubisz ryzykować?
Przede wszystkim jestem muzykiem, artystą który zawsze chciał  poszukiwać w muzyce czegoś nowego. Dlatego nie będę nigdy typowym organizatorem festiwalu, który  kalkuluje i wychodzi naprzeciw prostym oczekiwaniom odbiorców. Właśnie dla dobrego efektu artystycznego jestem gotów ryzykować. Przez ponad 30 lat udało się rozkręcić imprezę i przekształcić w duże międzynarodowe wydarzenie. Nie wyobrażam sobie Rawy bez nowych posunięć. W ostatnich latach chciałem zwrócić uwagę na bluesa z Luizjany. Postawiłem również na muzykę gospel i na pokazanie jak pokrewne gatunki się przenikają. Młodzi słuchacze z entuzjazmem powitali takich wykonawców jak Blind Boys Of Alabama, Robert Randolph Band czy Tim Woodson & The Heirs Of Harrmony. Mam wiele innych pomysłów na kolejne atrakcje festiwalowe.

Wiesz jednak, że im ambitniejsze plany tym trudniej je sfinansować?
Oj ja wiem najlepiej, że jak będą pieniądze, spełnią się różne moje marzenia. Zapraszam wykonawców z górnej półki, oni kosztują krocie a jednocześnie nie chcę żeby to wpływało na cenę karnetu czy biletu. Festiwal nie może być elitarny. Odwrotnie, zależy mi na uczestnictwie wielu pokoleń, całych rodzin, żeby zaszczepić dobrą muzykę zwłaszcza tym  młodym dla których Robert Johnson czy Muddy Waters mało albo nic nie znaczą. Na razie nie narzekam bo i Urząd Miasta i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego bardzo wspomagają finansowo festiwal. W ten sposób rok po roku prezentujemy bluesa na najwyższym poziomie.

Zatem jak przedstawia się ostatecznie program tegorocznego festiwalu?
38 edycja Rawy rozłożona będzie na trzy kolejne dni. Rozpoczniemy w czwartek 27 września w Sali Kameralnej NOSPR. Na początek spotkanie z jednym z czołowych gitarzystów bluesa Tinsley’em Ellis’em. Następnego dnia, 28 września, koncert galowy także w siedzibie NOSPR. Wprowadzeniem będzie pierwszy występ w Polsce anglo-amerykańskiego duetu akustycznego Martin Harley with Daniel Kimbro. To duże osobowości sceniczne i wierzę, że od samego początku poderwą słuchaczy. A potem na dużej Sali wystąpi wokalistka i pianistka amerykańska Marcia Ball. Widzieliśmy tę artystkę pochodzącą z Teksasu w 2011 roku w Spodku. Tym razem Marcia Ball zagra z zespołem w powiększonym składzie instrumentalnym, specjalnie zorganizowanym na festiwal.

Kilka tysięcy fanów Rawy i bluesa czeka przede wszystkim na to co wydarzy się w Spodku….
W tym roku powinni koniecznie znaleźć się w Spodku. W sobotę 29 września to będzie prawdziwy maraton koncertowy. Już przed południem ruszy Mała Scena, na której zagra 8 zespołów. Od godziny 15 ożyje Duża Scena z kilkoma krajowymi zespołami, potem wystąpi młoda francuska gitarzystka blues-rockowa Laura Cox z swoją grupą. To może być występ, który zawróci w głowie wielu słuchaczom. Laura Cox jest niecodziennym zjawiskiem nie tylko we Francji. Gra świetnie na gitarze, dobrze śpiewa, jest atrakcyjna, deklaruje zamiłowanie do southern rocka z domieszką bluesa. I co nie jest bez znaczenia Cox podbiła Internet. Artystka ma ponad 70 milionów odsłon w You Tube. W Spodku  zagra również w już pełnym wymiarze z sekcją rytmiczną Tinsley Ellis. To będzie kolejna najwyższej próby prezentacja z pogranicza bluesa i rocka. Później Irek Dudek Big Band. O tym koncercie możemy porozmawiać dłużej następnym razem, bo szykuję kilka niespodzianek.  A gwiazdą 38. edycji festiwalu i tego sobotniego wieczoru będzie Robert Cray. Jego pierwszy występ na Rawie w 2012 roku pozostawił niezatarte wspomnienia. Wiem, ze są też fani bluesa, którzy przegapili tamtą okazję. Robert Cray ciągle jest nagradzany za swoje nowe dokonania i jestem pewien, że znowu wszystkich zadziwi. Jestem pewien, że szykuje się karnawał wrażeń i emocji. Zapraszam na święto bluesa, na Rawę!

Rozmawiał: Ryszard Gloger


Przypominamy, że bilety na 38 Rawa Blues Festival są już dostępne w ogólnopolskiej sieci Ticketmaster.
Festiwalowe newsy można na bieżąco śledzić na stronie www.rawablues.com oraz oficjalnym fejsbukowym fanpage'u.

Program festiwalu

27 września (czwartek) – sala kameralna NOSPR
Tinsley Ellis – klinika gitarowa

28 września (piątek) - NOSPR
sala koncertowa – Marcia Ball, Martin Harley & Daniel Kimbro
sala kameralna – Tinsley Ellis – klinika gitarowa (po zakończeniu koncertu)

29 września (sobota) – Spodek

Koncert finałowy:
Robert Cray, Tinsley Ellis, Irek Dudek Big Band, Laura Cox

Duża Scena:
Wild Meg & The Mellow Cats, Cotton Wing, Makar & Children Of The Corn, Kraków Street Band, Wicked Heads

Mała Scena:
Blackberry Brothers, Black Pin, Blues Drawers, Blueshift, KSW 4 Blues, my z delty, Teksasy.  
Czytaj dalej...

The Sixpounder prezentuje kolejny teledysk

The Sixpounder prezentuje kolejny teledysk - tytułowy utwór "True To Yourself"     

Najbliższe koncerty zespołu:

09.06 - Półfinał Eliminacji do PolAndRock Festival (Stary Maneż, Gdańsk)
14.06 - Killswitch Engage support (Kwadrat, Kraków)
18.06 - Jinjer support (Firley, Wrocław)
19.06 - Killswitch Engage support (Proxima, Warszawa)
30.06 - American Cars Mania 2018 (Lotnisko, Oleśnica)
07.07 - Rockowisko (Zwierzyniec)

https://www.youtube.com/watch?v=dU8mRR7eGZM
Czytaj dalej...

Rock Radio 30.05.2018 g.19.08

W kolejnej audycji Rock Radio ( środa 30.05.2018 g. 19.08) z nowej płyty zaprezentuje się Don Airey - klawiszowiec Deep Purple. Wcześniej grał z takimi wykonawcami jak:  Gary Moore, Ozzy Osbourne, Judas Priest, Black Sabbath, Jethro Tull, Whitesnake, Colosseum II, Sinner, Michael Schenker, Uli Jon Roth, Rainbow, Divlje Jagode, czy Living Loud, a ostatnio także z grupą Saxon. Usłyszycie nagrania z płyty "One Of A Kind". Zagra też nowy album Lunatic Soul oraz klasyka rocka.
Polskie Radio Rzeszów - zapraszam, Jerzy Szlachta

Lista utworów: 

Don Airey: Respect, All Out Of Line, Victim Of pain, Lost Boys
Gary Moore: Back On The Street, Hurricane, Song For Donna
Don Airey: Pictures Of Home, Still Got The Blues (Live)
Ozzy Osbourne: Crazy Train, Goodby To Romance, Mr. Crowley
Deep Purple: House Of Pain, Sun Goes Down, Walk On
Lunatic Soul: Heaven
Czytaj dalej...

A PERFECT CIRCLE prezentują teledysk 2D do utworu „Talk Talk”!

20 kwietnia ukazał się długo oczekiwany, pierwszy od 2004 roku krążek formacji A Perfect Circle zatytułowany „Eat The Elephant”. Do tej pory fani mogli obejrzeć kilka klipów promujących krążek, a teraz zespół postanowił sprezentować fanom kolejny teledysk - tym razem video 2D do utworu „Talk Talk”.

Klp można obejrzeć tutaj: https://youtu.be/e_2GDWjtV-E <https://youtu.be/e_2GDWjtV-E>

Teledysk jest fragmentem filmu, który jest dostępny w boxie - edycji specjalnej płyty „Eat The Elephant”. Reżyseria filmu to dzieło Stevena Sebringa, który twierdzi, że „praca z Maynardem i Billym to spełnienie marzeń każdego artysty”.

„Eat The Elephant” zbiera znakomite recenzje, a zespół 15 grudnia zagra dla polskich fanów w krakowskiej Tauron Arenie.

„Eat The Elephant” to nastrojowy i delikatny portret zespołu, który dorósł i nagrał płytę ukazującą, w jakim miejscu są teraz” - napisał dziennikarz magazynu Rolling Stone o nowej płycie A Perfect Circle. Z kolei Kerrang wieszczy, że to „przyszły klasyk”.

Obecny skład A Perfect Circle tworzą Maynard James Keenan (Tool, Puscifer), Billy Howerdel (Ashes Divide), James Iha (Tinted Windows, Smashing Pumpkins), Jeff Friedl (Puscifer, The Beta Machine) i Matt McJunkins (Eagles of Death Metal, The Beta Machine).
Czytaj dalej...

Wielki powrót Snow Patrol

Snow Patrol, choć mają już ugruntowaną pozycję na rynku, wciąż poszukują nowych znaczeń i inspiracji, ale jednocześnie pozostają wierni melodyjnym kompozycjom, które przyniosły im popularność na całym świecie. „Wildness”, jak sugeruje sam tytuł płyty, będzie materiałem surowym, wręcz pierwotnym.

 

Lider zespołu Gary Lightbody mówi: - Możemy rozróżnić dzikość naszych czasów, z całym swoim nieładem, brakiem logiki i odosobnieniem, jak również dzikość pierwotną, kojarzącą się z początkami życia i cywilizacji, pasją, miłością oraz wspólnotą z innymi ludźmi i z naturą. Na „Wildness” skupiamy się na tym drugim rodzaju, a raczej próbą nawiązania ponownego kontaktu z pierwotnymi instynktami.

 

Od debiutu w 1998 roku, Snow Patrol sprzedali 15 milionów płyt na całym świecie, zdobyli nominacje do najbardziej prestiżowych nagród, w tym Grammy, BRIT czy Mercury Music Prize, a ich piosenek w serwisach cyfrowych odsłuchano ponad miliard razy. W 2012 roku muzycy postanowili skupić się na solowych projektach. Przerwa w działalności sprawiła, że teraz Snow Patrol powraca silniejsze niż kiedykolwiek, z mnóstwem inspiracji. – To pierwsza płyta, na której nie ograniczam się tylko do zadawania pytań, ale próbuję również znaleźć odpowiedzi. Na przykład: dlaczego byłem nieszczęśliwy, czułem się nieswojo, miałem lęki? Wszystko, co przeżyłem, jest na tej płycie. Chciałem utrwalić wszystkie doświadczenia. Nawet te najbardziej bolesne, jak demencja mojego ojca – mówi Lightbody.

 

„Wildness” rozpoczyna utwór „Life on Earth”, w którym padają słowa definiujące cały album: To jest coś zupełnie innego. „Heal Me” to, jak mówi Lightbody, opowieść o osobie, która uratowała go od alkoholizmu. „Empress” powstało z dedykacją dla córek chrzestnych lidera, natomiast w „What If This Is All The Love You Ever Get?” Snow Patrol zadaje pytanie, na które mało kto ma ochotę odpowiadać. Materiał został wyprodukowany przez Jacknife Lee, stałego współpracownika grupy.

 

– Seamus Heaney, mój ulubiony poeta, w wieku 71 lat przyznał, że dopiero teraz zaczyna rozumieć sens niektórych swoich wierszy. A pamiętajmy, że dostał Nobla. To najlepszy dowód na to, jak ważna jest inspiracja. Czasami napisanie czegoś zajmuje ci pięć lat. Tak jak w przypadku „Wildness”. Kiedy wycisnąłeś siódme poty, by coś napisać, włożyłeś w to każdą komórkę swojego ciała, to wszystko nagle nabiera sensu. Zapewniam, że jestem w pełni dumny z tej płyty – podsumowuje Lightbody.

Universal
Czytaj dalej...

Welshly Arms płyta i koncert w Polsce

Wszyscy w jakiś sposób poszukujemy domu – bez względu na to, czy chodzi o faktyczne miejsce czy też samo uczucie bycia w domu. W niespokojnych czasach znacznie trudniej odnaleźć dom – taka myśl przyświecała Welshly Arms przy tworzeniu debiutanckiej płyty „No Place Is Home”.

Śmiało łącząc alternatywny rock, gospelowy rozmach oraz bluesową duszę, sześcioosobowy zespół z Cleveland w stanie Ohio – Sam Getz (wokal, gitara), Brett Lindemann (klawisze), Jimmy Weaver (bas), Mikey Gould (perkusja), Bri Bryant (wokal) i Jon Bryant (wokal) – przygotował 13 utworów tak chwytliwych, że będzie można je nucić już po pierwszym przesłuchaniu.

Lider grupy, Sam, wyjaśnia inspirację do „No Place Is Home”: – Przez ostatnie lata jesteśmy w nieustannej podróży. Z jednej strony to wspaniałe doświadczenie, bo poznajemy mnóstwo ludzi i oglądamy wiele wspaniałych miejsc. Z drugiej, czujemy się czasami bez korzeni. Najpierw mieszkamy cały miesiąc w busie, który robi nam za dom, by następnie spędzić kilka tygodni w różnych hotelach w Europie. Kiedy wracamy do rodzinnego miasta, wcale nie wydaje nam się, że jesteśmy u siebie, bo przyzwyczailiśmy się do ciągłych zmian miejsca. Towarzyszy temu uczucie zagubienia, tak jakbyśmy nie mieli własnego miejsca na ziemi. I o tym w dużej mierze są piosenki na naszym debiutanckim albumie.

Welshly Arms rozpoczęli działalność w 2013 roku i od tej pory sukcesywnie podbijają kolejne zakątki globu za sprawą swoich spektakularnych hitów, jak wydany w 2017 roku „Legendary”. Utwór znalazł się na EP-ce o tym samym tytule. W ciągu niecałych dwóch lat zgromadził 47 milionów streamów w Spotify, a w Shazamie szukało go 1,5 mln użytkowników. Piosenka trafiła do kampanii reklamowych największych marek. Z kolei „Hold On I’m Coming” można było usłyszeć w filmie „Nienawistna ósemka” Quentina Tarantino.

Sesje nagraniowe do „No Place Is Home” odbyły się w XIX-wiecznym domu w Cleveland. Każdy instrument otrzymał osobne pomieszczenie. – Cała przestrzeń była jak azyl i wyzwoliła w nas olbrzymie pokłady kreatywności. Mieliśmy tam wszystko, czego potrzeba do nagrania albumu. Przez lata zgromadziliśmy mnóstwo instrumentów i gadżetów, które były pochowane po rozmaitych schowkach i skrytkach. Wreszcie zgromadziliśmy całość w jednej przestrzeni. Nikt z nas nie odczuwał presji. Nie mieliśmy żadnych ograniczeń czasowych jak przy wynajmowanych studiach nagraniowych. To był olbrzymi komfort, który przyczynił się do wytworzenia niezwykłej energii podczas nagrań – opowiada Jimmy.

Tę energię doskonale słychać w pierwszym singlu z płyty, „Sanctuary”. Gitara, organy i klaskanie – dzięki tym składnikom utwór urasta do rangi stadionowego hitu. Wyobrażamy sobie, jak tłumy śpiewają chóralnie z Samem: „You are, you are safe with me”. – Tekstowo „Sanctuary” opowiada o wspólnej walce, by przezwyciężyć najgorsze czasy, stworzyć razem bezpieczną przystań. Zainspirowaliśmy się klasycznymi kawałkami, ale chcieliśmy też zaznaczyć własny styl w utworze – wyjaśnia wokalista. - Wyobraziliśmy sobie, że „Sanctuary” może być śpiewane przez większą grupę, czy to na stadionie, czy w barze. Chodzi o poczucie wspólnoty – dodaje Jimmy.

Na albumie nie brakuje kawałków, które z powodzeniem mogłyby trafić na soundtrack do nowoczesnego spaghetti westernu. Na „No Place Is Home” Welshly Arms bardzo mocno zaznaczają również swoją soulową duszę, jak chociażby w „Down to the River”. „Indestructible” to z kolei kawałek z funkowym klimatem. – Ta piosenka to nasza zachęta do tańca. Opowiada o kobiecie, która jest dla ciebie zbyt silna. Trudno ci cokolwiek przy niej zrobić, bo ona wydaje się niezniszczalna – przyznaje Sam.

– „No Place Is Home” to nasz wyraz miłości do muzyki. Podczas nagrań daliśmy z siebie naprawdę wszystko. Ta płyta wznosi Welshly Arms na nowy poziom – podsumowuje Jimmy. Jego słowa potwierdza lider zespołu, Sam: – „Legendary” był naszym pierwszym krokiem w stronę wielkich rzeczy. „No Place Is Home” pokazuje kolejne postępy.

15 sierpnia zespół zagra na Rock In Summer 2018 w Warszawie!

Universal
Czytaj dalej...

Kultowa Moskwa na winylu

"Moskwa" - wydana na winylu i płycie CD reedycja pierwszego albumu kultowego zespołu o tej samej nazwie. Debiutancka płyta łódzkiej formacji to solidna dawka starego, undergroundowego punku.

Kawałki takie jak "Nigdy!" i "Ja" wciąż wzniecają ogień w sercach fanów. Wokal Pawła "Gumy" Gumoli, bas Dariusza "Maleo" Malejonka, perkusja Tomasza "Gogo Szulca" Kożuchowskiego oraz Piotra "Stopy" Żyżelewicza niezmiennie zachwycają i potwierdzają, że "punk’s not dead". Album ukazuje się 25 maja 2018 roku nakładem Wytwórni Muzycznej MTJ.

MTJ
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS