Menu

PIXIES „Doggerel”

Pixies to prawdziwa ikona. Zespół, który w pierwszym etapie działalności utorował rockowi alternatywnemu drogę do mainstreamu, a po spektakularnym powrocie w 2004 roku umieścił trzy nowe longplaye w brytyjskim Top 10. Dziś, z nie mniejszą mocą niż dotychczas, Pixies powracają z ósmym albumem „Doggerel”, który już można znaleźć na półkach sklepowych i w serwisach streamingowych. Z okazji premiery zespół udostępnił video do utworu „Nomatterday”: https://youtu.be/3FxRAj6jG3g

„Doggerel” to szalenie dojrzała muzyczna deklaracja, wypełniona brutalnym rockiem, upiornym folkiem i popem rodem z sali balowej, nawiedzona przez duchy fundamentalnych spraw i fundamentalnych zaniedbań, napędzana dziką energią kosmiczną i mrożąca krew w żyłach wizją cyfrowego życia pozagrobowego, którego sam Bóg by nie wymyślił. Wszystko to na tle nadciągających nieubłaganie, kolejnych serii złych wiadomości.


„Tym razem naprawdę poszliśmy do przodu” - mówi gitarzysta Joey Santiago. „Koniec z dwuminutowymi numerami. Będą chwile oddechu, więcej tradycyjnych rozwiązań, ale wciąż z charakterystycznym dla nas szaleństwem”.


„Chcemy robić rzeczy wielkie, potężne i odważne” - dodaje lider Pixies, Black Francis. „Oczywiście jest tu także mnóstwo punk rocka, który uwielbiamy - jego nie da się po prostu sztucznie stworzyć. To nasz sposób na spożytkowanie tej gigantycznej energii, która buzuje w nas każdego dnia”.


źródło: http://
Czytaj dalej...

Slipknot "The End, So Far"

Ikony metalu, zdobywcy Grammy, krótko mówiąc Slipknot wydał nowy album "The End, So Far".

- Zbiorowe refreny "The Dying Song (Time To Sing)" i "The Chapeltown Rag" bez wątpienia zawładną dowolnym tłumem na Knotfestach - zawyrokował dziennikarz "Los Angeles Times". - Absolutnie dają czadu - dodał recenzent "Fader". - Slipknot brzmi, jakby zamykał jeden rozdział i przygotowywał się na kolejne dekady grania. - Nowa, karcąca elegia - można było przeczytać na łamach "Rolling Stone'a". - Jest tu wszystko, co trzeba jeśli chodzi o późniejsze brzmienie kapeli - dodał "Spin". - Kolejny zwrot w ich karierze może być najśmielszym - podsumował dziennikarz "NME".

Za produkcję materiału odpowiadają muzycy Slipknot i Joe Barresi. Na "The End, So Far" znalazły się single "The Dying Song (Time To Sing)" i "Yen" - do których teledyski nakręcił M. Shawn "clown" Crahan - oraz "The Chapeltown Rag".

Wydawnictwo przedstawia jeden z najbardziej popularnych, a zarazem enigmatycznych zespołów na świecie, który niestrudzenie wytycza nowe szlaki, wciąż na nowo definiując, odświeżając i przekształcając obszar muzyki rockowej.

"The End, So Far" stanowi następcę znakomicie ocenionego dzieła "We Are Not Your Kind". Album z 2019 roku był dla grupy trzecim z rzędu, który dotarł na szczyt zestawienia Billboardu. Płyta pojawiła się też wysoko na listach sprzedaży w Wielkiej Brytanii, Australii, Kanadzie, Meksyku, Niemczech, Francji czy Szwecji.

Slipknot jest właśnie w trakcie trasy, w ramach której 7 sierpnia 2022 roku zagrał w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE.


Lista utworów "The End, So Far":

1. Adderall

2. The Dying Song (Time To Sing)

3. The Chapeltown Rag

4. Yen

5. Hivemind

6. Warranty

7. Medicine For The Dead

8. Acidic

9. Heirloom

10. H377

11. De Sade

12. Finale

Nigdy nie było takiego zespołu jak Slipknot i nigdy nie będzie. Ekipa z Iowy to najbardziej bezkompromisowa i unikatowa formacja na planecie. Jej wpływy przekraczają gatunki i pokolenia. Od powstania w 1999 roku, muzycy zdobyli Grammy (i 10 nominacji do nagrody), 12 platynowych i 41 złotych płyt. Ponadto zgromadzili 8,5 miliarda streamów i 3,5 miliarda wyświetleń klipów, co jest bezprecedensowe dla rockowego zespołu w tym pokoleniu lub jakimkolwiek innym. "Rolling Stone" umieścił wydany w 2001 roki album "Iowa" w zestawieniu "100 najlepszych metalowych albumów wszech czasów". - Są najważniejszym zespołem epoki - podsumował "The Ringer". Ich poprzednia płyta "We Are Not Your Kind" była trzecią z rzędu na szczycie notowania Billboard 200. Wydany w 2019 roku album znalazł się także na 1. miejscu list sprzedaży w 12 krajach. "The End, So Far" to siódme studyjne dzieło bandu, po którym nic nie będzie takie samo.

źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...

DROPKICK MURPHYS "This Machine Still Kills Fascists"

Premiera najnowszego krążka zespołu „This Machine Still Kills Fascists. Płyta ukazała się nakładem Dummy Luck Music / [PIAS]. W listopadzie natomiast ukaże się specjalna edycja winylowa. Nowy krążęk jest niepodobny do niczego, co zespół zrobił do tej pory - to kolekcja piosenek, które ożywiają słowa Woody'ego Guthriego.

Dropkick Murphys i producent Ted Hutt, z którym współpracują od lat, nagrali nowy materiał w The Church Studio w Tulsie (zaledwie kilka minut od miejsca narodzin Woody'ego Guthriego oraz Woody Guthrie Center). Historyczne studio zostało założone przez Leona Russella i było oryginalną lokalizacją legendarnej wytwórni Shelter Records. Podczas sesji do albumu, Dropkick Murphys postawili sobie za cel odwiedzić rodzinne miasto Woody'ego - Okemah i przejść się tymi samymi ulicami, którymi chodził artysta. To doświadczenie wywarło ogromny wpływ na zespół i proces twórczy stojący za powstawaniem płyty. Ostatecznie Dropkick Murphys mieli tak dużo materiału opartego na przejmujących tekstach Woody'ego, że nagrali dwa albumy, a wydanie Vol. 2 zaplanowano na 2023 r.

Zespół rozpocznie trasę koncertową „ This Machine...Theater Tour”, po raz pierwszy w historii z miejscami siedzącymi, 20 października. W roli supportu wystąpi Jaime Wyatt, który również dołączy do DKM na scenie w duecie "Never Git Drunk No More" - a Jesse Ahern otworzy występy. 30 stycznia zespół wystąpi w Warszawie (EXPO XXI). Odwiedź stronę www.DropkickMurphys.com, aby zapoznać się z listą dat trasy i zakupić bilety.

Dropkick Murphys - „This Machine Still Kills Fascists”: Ken Casey (główny wokal), Tim Brennan (gitary, tin whistle, akordeon, fortepian, wokal), Jeff DaRosa (gitary, banjo, mandolina, wokal), Matt Kelly (perkusja, perkusjonalia i wokal), James Lynch (gitary i wokal), Kevin Rheault (bas).

źródło: PIAS
Czytaj dalej...

EDITORS "EBM"

Premiera najnowszego krążka zespołu Editors zatytułowanego „EBM”. Płyta ukazała się nakładem Play It Again Sam.

Współpracując wcześniej z Editors, jako producent szóstego albumu „Violence”, Benjamin John Power dołączył do Smitha, Justina Lockey'ego, Elliotta Williamsa, Russella Leecha i Eda Lay'a i rozpoczął kolejny rozdział zespołu, który nigdy nie stał w miejscu pod względem twórczym. Mówiąc o tej zmianie, wyjaśnia: „Po pięciu latach owocnej współpracy, dołączenie do Editors wydawało się bardziej naturalną koleją rzeczy niż decyzją, którą trzeba było podjąć. Wiemy, że dobrze nam się razem pracuje, mamy podobne podejście twórcze i jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi. Bycie częścią "twórczego konglomeratu" to coś, czego nie doświadczyłem od jakiegoś czasu, więc bycie częścią czegoś większego, co działa w ten sposób, jest zarówno wyzwalające jak i ekscytujące”.


„EBM” to zapierający dech w piersiach, krok naprzód i najbardziej odjechany materiał Editors - porywające, nieubłagane uderzenie pełnego electro-industrialnego rocka. Tytuł albumu jest akronimem od słów Editors i Blanck Mass, ale także świadomym nawiązaniem do Electronic Body Music, mocnego brzmienia, które powstało w latach 80-tych i które wywarło ogromny wpływ na nowy materiał Editors, gdzie syntezatory takich zespołów jak Nitzer Ebb, Front 242 i DAF wbijają się w mrok wśród maszyn do dymu, świateł stroboskopowych i zapachu skóry.


„EBM” rozpoczyna kolejną erę jednego z najbardziej intrygujących i trwałych sukcesów muzycznych w Wielkiej Brytanii. Wszystkie 6 albumów studyjnych Editors w ciągu ich 17-letniej kariery trafiło do pierwszej dziesiątki brytyjskich list przebojów, z czego dwa były numerami 1, a ich debiut, „The Back Room”, znalazł się na krótkiej liście do Mercury Prize. Podczas ostatniej trasy koncertowej zespół zagrał swój największy jak dotąd koncert w Wielkiej Brytanii w OVO Arena na Wembley w 2020 r., co świadczy o tym, że jego publiczność stale rośnie. Równie imponujące sukcesy odnieśli za oceanem, regularnie wyprzedając trasy koncertowe i występując na festiwalach w całej Europie i poza nią, czego dowodem są poniższe daty European Tour. Prawdopodobnie kluczem do ich długowieczności jest ich zdolność do ciągłego rozwijania swojego brzmienia, przy jednoczesnym zachowaniu bezkompromisowej wizji. Ten kolejny rozdział udowadnia, że Editors kontynuują ten trend.

Sześcioosobowy zespół ogłosił również niedawno daty europejskiej trasy koncertowej, która rozpocznie się w październiku, a także w Wielkiej Brytanii i Irlandii na początku 2023 r. W Polsce Brytyjczycy wystąpią w Krakowie w Klubie STUDIO 12 października.

"EMB" tracklista:

1. Heart Attack
2. Picturesque
3. Karma Climb
4. Kiss
5. Silence
6. Strawberry Lemonade
7. Vibe
8. Educate
9. Strange Intimacy

źródło: PIAS
Czytaj dalej...

VENOM BOX SET ‘IN NOMINE SATANAS’ (6CD + DVD)

“Dla mnie, Venom reprezentuje początek bardzo ważnego ruchu, który później podzielił się na wiele jeszcze innych ruchów. To była rewolucja. Po tamtym wydarzeniu wszystkie gatunki: thrash, death i black metal dosłownie eksplodowały i one wszystkie zawdzięczają swoje istnienie właśnie Venom.” Michel ‘Away’ Langevin (Voivod)

“Nie wiedziałem tego wtedy, bo wszystko wtedy było świeże. Nie wiedzieliśmy czego wtedy szukaliśmy, ale kiedy usłyszałem Venom, już wiedziałem - to było to.” Jørn ‘Necrobutcher’ Stubberud (Mayhem)

Venom, który powstał w 1979 roku, w Newcastle upon Tyne (UK), a swój debiutancki album 'Welcome to Hell’ wydał w 1981 roku , stał się punktem zwrtonym w historii muzyki. To za jego bezpośrednią inspiracją stoi powstanie trzech gatunków ekstremalnego metalu: thrash, death i black metalu, z których ten ostatni swoją nazwę zaczerpnął z tytułu drugiej płyty Venom - 'Black Metal'.

Zespół często wymieniany jest przez zespoły takie jak Metallica, Behemoth, Celtic Frost czy Mayhem jako główna inspiracja ich twórczości. Venom to najbardziej szanowany zespół swojej generacji. Po dziś dzień zespołowi przewodzi jego założyciel, wokalista i basista Cronos i występuje jako główna gwiazda na festiwalach na całym świecie, a także nagrywa nowe płyty.

Wcześniej wydany jako deluxe box set winylowy w 2019 roku, ‘In Nomine Satanas’ teraz został wydany w wersji CD, zawierając 6CD + DVD i dzięki BMG.

Box set zawiera oryginalne nagrania Venom z okresu współpracy z Neat Records: od ich debiutu z 1981 roku ‘Welcome To Hell’ do ‘Eine Kleine Nachtmusik‘, czyli zarejestrowanego koncertu z Hammersmith Odeon z 1985 roku i wszystkie one zostały poddane remasterowi. Zawiera on także kolekcję niewydanych nigdy demówek z archiwum zespołu, pod tytułem, ‘Sons Of Satan‘, na której znajdują się między innymi bardzo wczesne nagrania zespołu na żywo.

Równocześnie ukazuje się reedycja drugiego albumu zespołu ‘Black Metal’, żeby uświetnić jego 40. rocznicę wydania. Ten legendarny album, będący bezpośrednią inspiracją dla nazwanego tą samą nazwą gatunku ekstremalnego metalu - black metal, ukaże się w ograniczonym do 1500 kopii w UK nakładzie jako czarno-srebrny rozstrzelony (swirl) winyl. Ten niezwykły album nadal inspiruje kolejne generacje fanów metalu.

‘In Nomine Satanas’ CD boxset zawiera:

CD1: Welcome To Hell
CD2: Black Metal
CD3: At War With Satan
CD4: Possessed
CD5: Eine Kleine Nachtmusik
CD6: Sons Of Satan
DVD: 7th Date of Hell - Live at The Hammersmith Odeon, 1984



źródło: BMG
Czytaj dalej...

NOCNY KOCHANEK „O JEDEN MOST ZA DALEKO”

23 września ukazał się czwarty w pełni autorski album Nocnego Kochanka. „O Jeden Most Za Daleko” zawiera szeroki przekrój muzyki rockowo-metalowej. Znalazły się na nim rock and roll’owe numery spod znaku Van Halen, nawiązania do klasyków heavy metalu jak Iron Maiden czy Judas Priest i cięższe brzmienia, które pokochają fani Metalliki i Iced Earth, ale nie zabrakło również lekkich i przyjemnych utworów w stylu Boston.

Motyw przewodni płyty, podobnie jak w przypadku poprzednich trzech albumów, to oczywiście - miłość. Na płycie nie zabrakło niespodzianek, jak chociażby "Numer z Banjo", w którym „Zdrajcy Metalu” sięgnęli po tytułowy instrument. Uniwersum Kochanków, dzięki kolejnemu wydawnictwu, po Andżeju czy doktorze Olgierdzie Ngalu, rozszerzyło się o autorskiego superbohatera - Alkomena, Wampira, Pornolistonosza czy też wyjątkowego Księcia Metalu.

Autorem okładki płyty "O Jeden Most Za Daleko", podobnie jak poprzednich grafik zdobiących wydawnictwa zespołu, jest Robert Adler. Wydawnictwo można nabyć, w wersji CD oraz na winylu, na stronie sklep.nocnykochanek.pl, na stronie mystic.pl oraz na koncertach.

Najnowszą płytę Zdrajców Metalu zapowiadały cztery single i teledyski – życiowe „Cudzesy”, klimatyczny „Wampir” z udziałem Ewy Gawryluk oraz Karola Strasburgera, tytułowy "O Jeden Most Za Daleko" oraz zaskakujący "Numer z Banjo". W dniu premiery albumu w sieci pojawił się kolejny klip promujący krążek. Tym razem Nocny Kochanek, w teledysku do "Rannego Ptaszka", zdradza kulisy powstawania najnowszego wydawnictwa.

Od wydania ostatniej autorskiej płyty Nocnego Kochanka – „Randki w Ciemność” minęły 3 lata. W międzyczasie zespół musiał odnaleźć się w pandemicznych realiach. Podczas lockdownu muzycy nagrali płytę "Alkustycznie" oraz zagrali radiową trasę po rozgłośniach w całej Polsce. Później formacja zdecydowała się na zrealizowanie materiału z coverami czyli płytę "Stosunki Międzynarodowe", zawierające polskie wersje znanych rockowych i metalowych hitów. Płytę promowała obszerna i wyczekiwana przez fanów "Stosunkowo Udana" trasa koncertowa.

Po wybuchu wojny w Ukrainie Nocny Kochanek zdecydował się na oddanie części przychodów z kolejnych koncertów na pomoc humanitarną dla kraju. Muzycy zagrali wyjątkową, kameralną "Prawie Kulturalną Trasę" obejmującą małe sale widowiskowe. W ten sposób zespół chciał dotrzeć do miejscowości, które zwykle są pomijane w planach większości znanych formacji.

Ostatnie występy Nocnego Kochanka dały zespołowi możliwość zaprezentowania własnych interpretacji znanych przebojów grupy Ich Troje oraz Feel. Zespół pojawił się na jubileuszach obu formacji, na których zagrał utwory "Jak Anioła Głos" oraz "Kochaj Mnie Kochaj" w metalowych wersjach dla całkiem nowej publiczności.

Oprócz tego muzycy zostali zaproszeni na koncert z grupą Sabaton, która pojawiła się w Krakowie. Z tej okazji powstał utwór "Krótki Lont", czyli polska wersja sabatonowego "Gott mit uns”, z kochankowym tekstem. Podczas koncertu w Polsce Krzysiek Sokołowski miał okazję wykonać numer wraz ze Szwedami z Sabaton.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS