Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

MINOR VICTORIES PREZENTUJE NOWY KLIP

MINOR VICTORIES
PREZENTUJE NOWY KLIP

Minor Victories - photo by Brian SweeneyZespół Minor Victories zaprezentował nowy klip, który powstał do „Scattered Ashes (song for Richard)”. Gościnnie w utworze pojawił się James Graham z The Twilight Sad. 

Minor Victories to projekt zainicjowany przez gitarzystę zespołu Editors Justina Lockey’ego. Muzyk do współpracy zaprosił takich artystów jak Stuart Braithwaite z Mogwai, Rachel Goswell ze Slowdive oraz swojego brata Jamesa. Gościnnie, jako muzycy studyjni, pojawią się Mark Kozelek oraz James Graham z The Twilight Sad. Za produkcję krążka odpowiedzialny jest Justin Lockey we własnej osobie. Nad projektem unosił się duch wolności i nieskrępowanej wymiany pomysłów, a fakt, że cała czwórka spędziła mało czasu na wspólnym nagrywaniu i komponowaniu dodaje przedsięwzięciu tajemniczości. Minor Victories pokazuje, co może osiągnąć grupa utalentowanych indywidualistów nieograniczana przez konwencje.

Debiutancki krążek grupy zatytułowany „Minor Victories” trafi na półki sklepowe 3 czerwca.

źródło: PIAS

Rock Radio 27.04.2016

W audycji zagrał m.in. najnowszy album PJ Harvey.

Na powstanie The Hope Six Demolition Project miało wpływ kilka podróży, które podjęła Harvey w ciągu ostatnich lat, obejmujących Kosovo, Afganistan i Washington, D.C. „Kiedy piszę piosenkę, wizualizuję sobie cały obraz. Widzę kolory, porę dnia, nastrój, zauważam zmianę światła, poruszające się cienie, wszystko w jednym obrazku. Zbieranie informacji z drugiej ręki, nie było tym, o czym chciałam pisać. Chciałam poczuć powietrze, glebę i spotkać ludzi z krajów, którymi byłam zafascynowana”, mówi Harvey. Płyta została nagrana w zeszłym roku w londyńskiej rezydencji Somerset House. Podczas sesji nagraniowych „Recording in Progress” publiczność miała możliwość oglądania Harvey i jej zespołu i producentów (Flood i John Parish) przy pracy, w specjalnie wybudowanym studiu.

źródło: Universal Musuc Polska

Gościa audycji, zespół The Sabała Bacała.

Lista utworów:

PJ Harvey: The Community Of Hope, A Ministry Of Defence, A Line In The Sand, The Orange Monkey, The Ministry Of Social Affairs, The Wheel
Catherine Wheel:Crank, Broken Head, Chrome
The Stone Roses: I Wanna Be Adore, Waterfall, Don't Stop
Doogie White & La Paz: Daughter Of Time
Grand Magus: Wrangian
The Sabała Bacała: Bff, Pozytywny przekaz, Nie mów, że to deszcz
Metal Church: Killing Your Time
Monster Truck: Black Forest, To The Flame
Under The Skin: Cold
Heroes Get Remembered: Water, King Of The Light
Music Inspired By Alchemy: Trithemius
Tides From Nebula: Knees To The Earth
Yes: Does It Really Happen ?

Heart & Soul "Missing Link"

Z czym Wam się kojarzy nazwa Heart & Soul? Oczywiście – z polską supergrupą, składającą się ze znanych muzyków młodego i starszego pokolenia, którzy trzy lata temu nagrali płytę, oddającą w porywający sposób hołd twórczości Joy Division. Ci, których zachwyciły klasyki manchesterskiej legendy w wykonaniu Bodka Pezdy i Sławka Leniarta oraz ich gości, żałowali że to jednorazowe przedsięwzięcie. My mamy dla nich dobrą wiadomość: Heart & Soul powraca – i to ze swoim autorskim repertuarem.

„Missing Link” to płyta będąca sumą indywidualności, które ją stworzyły. O Bodku i Sławku wiemy, że grali niegdyś w Agressivie 69, byli prekursorami industrialnego rocka w Polsce i stosowania samplingu w produkcji muzyki. Ze spuścizny post-punka korzysta także Patti Yang, która wykorzystuje mrok tkwiący w tych brzmieniach do tworzenia autorskiej wersji trip-hopu oraz Bela Komoszyńska, która śpiewając w Sorry Boys jawi się niczym współczesna inkarnacja Siouxsie Sioux. Nutę ciepłej psychodelii wnosi do tego towarzystwa Łukasz Lach – charakterystyczny głos alternatywnego L.Stadt.

Wcześniejsze doświadczenia muzyków wchodzących w skład Heart & Soul sprawiają, że ichautorskie nagrania brzmią zaskakująco oryginalnie. To piosenki – ale dalekie od popowego banału, niesione nieoczywistymi głosami, zamknięte w intrygujących interpretacjach. Podobnie jest z brzmieniem. Jest w nim rockowy pazur, ale też elektroniczna głębia i soundtrackowa narracyjność.

„Lisbon” uwodzi tęskną partią gitary i rozmarzonym głosem Łukasza Lacha. W „Clear Your Mind” taneczny rytm electro wnosi pastelową elektronikę – a wokalista L. Stadt zaskakuje eterycznym falsetem. „Parys (Aleksander)” z Belą Komoszyńską przy mikrofonie mógłby z powodzeniem znaleźć się na którejś z płyt Cocteau Twins. Hania Malarowska z grupy Hanimal nadaje „Sun & Gun” zwiewną lekkość, a że potrafi się odnaleźć również wśród chrzęszczących bitów – świadczy zaśpiewany po polsku „Świst”. Justyna Kabała ozdabia swym głosem mrocznej divy w stylu Marleny Dietrich rozmyty „Ravioli A La Russe”. „Porcelaine” zaskakuje z kolei połamanym rytmem i przestrzenną gitarą, między którymi idealnie odnajduje swoje miejsce łagodny wokal Beli Komoszyńskiej. Na koniec „Wounded Healer” – i aż ciarki chodzą po plecach, kiedy z gęstego mroku wyłania się hipnotyczny śpiew Pati Yang.

„Missing Link” to piosenki dalekie od polskiej siermięgi. Ich wyrafinowanie świadczy o erudycji twórców tego zestawu. Potrafią oni, dbając o piękno melodii i wyrazistość nastroju, nie zaniechać wycyzelowanej produkcji i osadzenia swych utworów w szerokim kontekście popkultury. Dlatego post-punkowy niepokój miesza się tu z trip-hopowym smutkiem, psychodeliczna wizyjność z taneczną rytmiką, a shoegaze’owe wycofanie z tajemniczą zmysłowością. Taki album pewnie mogłaby wydać wytwórnia 4AD w okresie swej największej świetności. Ukazuje się on jednak tu i teraz – dlatego doceńmy to, że jest na wyciagnięcie ręki.

źródło: Warner Music Poland

YES "DRAMA"

Winylowa reedycja pochodzącego z 1980 roku albumu legendy rocka progresywnego, brytyjskiej grupy Yes, zapoczątkowującego bardziej komercyjny okres w twórczości zespołu. W składzie nie było wówczas wokalisty Jona Andersona ani klawiszowca Ricka Wakemana. Dołączyli natomiast Geoff Downes i Trevor Horn (później wielce utytułowany producent), którzy mieli niemały wpływ na zmianę stylu Yes, pojawienie się krótszych, mniej skomplikowanych, bardziej rockowych i popowych piosenek. Oprawę graficzną przygotował jak zwykle Roger Dean. Choć ortodoksyjni fani kręcili nosem, komercyjnie album poradził sobie świetnie, docierając do drugiego miejsca brytyjskiej listy.

źródło: Warner Music Poland

Subskrybuj to źródło RSS